Wiadomości z Rudy Śląskiej

Damian Duda - wywiad z Mistrzem Polski we fryzjerstwie

  • Dodano: 2013-06-26 08:30, aktualizacja: 2015-10-01 13:48
Rozmawiamy z Damianem Dudą, Mistrzem Polski we fryzjerstwie, mieszkańcem Rudy Śląskiej i właścicielem salonu ulokowanego w dzielnicy Wirek. Obecnie Pan Damian przygotowuje się do Mistrzostw Europy w Rosji.
 
 
Proszę opowiedzieć o swoim salonie w Rudzie Śląskiej.
Damian Duda: W tym roku moja działalność w Rudzie Śląskiej obchodziła dziesięciolecie. Obecny salon jest moim drugim; znajduje się on w zabytkowej kamienicy. Można powiedzieć, że mam dzięki temu taki specyficzny, śląski klimat. Usługi, które można znaleźć w moim salonie przypominają ofertę większości podobnych temu miejsc. Dużą wagę przywiązujemy do techniki pracy i indywidualnego podejścia do klienta. Odchodzimy raczej od „taśmowej” pracy. Najczęściej klienci musza się do nas zapisać na określony termin. Szczerze powiedziawszy nie narzekam na brak pracy. 
 
 
Ile osób pracuje w salonie?
D.D.: Obecnie zatrudniam osiem fryzjerek. Ponadto kształcimy także uczennice. Jest ich sześć. 
 
 
Czy są to osoby z osiągnięciami w zawodach fryzjerskich?
D.D.: Bywa że wysyłamy nasze uczennice na różnorodne konkursy ogólnoszkolne. Muszę jednak zaznaczyć, że moje osiągnięcia są sukcesem całego studia. Każdy z moich współpracowników pomaga mi w przygotowaniach przed mistrzostwami. Jest to dla mnie bardzo ważne. Mistrzostwo Polski jest naszym wspólnym sukcesem. Tylko dzięki zespołowi można coś osiągnąć! 
 
 
Zajmijmy się tematyką panującej mody. Jakie mamy obecnie trendy jeżeli chodzi o fryzury? 
D.D.: Najważniejsze jest to, aby włos był wypielęgnowany. Zdrowy, błyszczący i z ładnym kolorem. Jest to idealną bazą do tego, aby mówić o dobrym wyglądzie danej fryzury. Obecnie pobudzające koloryzacje stosuje się już nawet u mężczyzn. Trzeba bowiem pamiętać, że najważniejszy jest właśnie ten piękny kolor, który pomaga w podkreśleniu formy i bryły fryzury. W modzie typu pret a porte, czyli takiej codziennej, przeważają kolory naturalne, często przełamane balejażami. Na czasie są także dobrze wykonane ombre, czyli rozświetlone końcówki. Ponadto dominują włosy o większej objętości. Głównie jest to styl glamour, czyli duża objętość w ciągłym ruchu, naturalnie i zwiewnie.
U mężczyzn wracamy do klasycznego cieniowania boków i tyłu. Jest to takie nawiązanie do lat pięćdziesiątych, w których dominowały dłuższe góry. Krótkie cięcia i geometryczne kształty są obecnie na czasie. 
 
 
Długie czy krótkie włosy?
D.D.: W modzie fryzjerskiej jest tak, że powstają trendy dostosowane do każdej długości włosów. Nie można zmusić kobiet, które lepiej czują się w włosach krótkich, aby od teraz nosiły długie. Przyjęło się jednak, że włosy krótkie częściej wiąże się z wizerunkiem kobiety odważnej. Ich stylizacja dotyka często trendów z mody męskiej. Dochodzi do tego głównie przez cieniowanie. Niemniej jednak każdy rodzaj włosów krótkich, długich czy średnich posiada swoje odpowiednio dostosowane trendy. 
 
 
Kto w takim razie narzuca trendy? W jaki sposób śledzić nowinki i ciekawostki ze świata mody fryzjerskiej?
D.D.: Jest wiele firm i organizacji dominujących w tej tematyce. Każda z nich stara się narzucić swoje trendy. Osobiście staram się to śledzić czytając prasę branżową, biorąc udział różnorodnych wydarzeniach, pokazach czy sympozjach. Tak tworzę obraz tego, co w danej chwili jest modne. Dobrym źródłem jest także Internet. 
Nie można powiedzieć, że w tej tematyce coś się zaczyna, a coś kończy. Jest to proces stopniowy i bardzo delikatny. Ponadto poszczególni artyści, którzy tworzą swoje kolekcje, starają się je promować rożnymi sposobami. Są także poszczególne marki, takie jak Toni&Guy czy Sassoon, które w świecie fryzjerskim stanowią pewnego rodzaju filary.
 
 
Zbliża się lato, proszę powiedzieć jak dbać o włosy o tej porze roku?
D.D.: Najważniejszy jest dobór kosmetyków. Odpowiednio oczyszczający szampon, który dodatkowo pielęgnuje i nawilża włosy. Istotna jest także odżywka do codziennej pielęgnacji oraz dobra maska służąca do przygotowywania kompresów nadających włosom blasku i połysku.
 
 
Jakich fryzur unikać? Co jest niemodne?
D.D.: Na pierwszym miejscu możemy postawić niedobry kolor. Wszelkie odrosty, przez które widać, że włosy są bez farby. 
 
 
A jeżeli chodzi o podgalanie czy wycinanie kosteczek na głowie?
D.D.: Tutaj wszystko zależy od umiejętności fryzjera. Każda fryzura, czy to boba, czy undercutting mogą być zrobione zarówno pięknie, jak i bardzo brzydko. 
 
 
A na przykład trwała ondulacja? 
D.D.: Obecnie stara się uzyskać efekt naturalnych loków przy pomocy prostownic czy dużych wałków. Jest także styl zmierzający w kierunku afro, czyli okręca się włosy na specjalnych szpilkach. Natomiast taka trwała, która dawniej była modna, czyli typowa „mokra włoszka”, nie jest obecnie zbyt dobrym rozwiązaniem.
 
 
Porozmawiajmy teraz o drodze do Mistrzostw Europy w Rosji. Jak przebiegają przygotowania?
D.D.: Momentem kulminacyjnym było dla mnie zdobycie tytułu Mistrza Polski. W związku z tym otrzymałem nominację do kadry oraz propozycję zaprezentowania się na zbliżających się mistrzostwach. Naszym trenerem jest Andrzej Matracki, człowiek który zrobił już wiele w światowym fryzjerstwie artystycznym. Spotykamy się raz w miesiącu i robimy treningi. Nasz team będzie startował w kategoriach fryzur męskich. Będą to: fryzura klasyczna, kreatywna i fashion (modna). Mistrzostwa cechują się tym, że należy zrobić wszystko w odpowiednim czasie, według wyćwiczonego wcześniej planu. Tutaj wszystko musi być zaplanowane. Każde cięcie, ruch suszarką czy dobór odpowiedniej temperatury, zbierają się na ogrom elementów, które należy wcześniej wytrenować. Mistrzostwa ruszają we wrześniu. Ja trenuję już od początku roku. Staram się poświęcać około godziny dziennie na ćwiczenia. 
 
 
Ile czasu trwa zrobienie takiej fryzury na mistrzostwach?
D.D.: Czasy wahają się od 25 do 35 minut. 
 
 
Dlaczego fryzury męskie?
D.D.: Początki mojej przygody z konkursami, to właśnie zawody związane z fryzurami męskimi. W związku z tym mam większe doświadczenie w tej materii. Brałem także udział w kilku zawodach we fryzjerstwie damskim, niemniej lepiej czuję się w tej pierwszej odmianie. Znam już dobrze rodzaje fryzur i jest mi dużo łatwiej. Ponadto we fryzjerstwie męskim dużo większą wagę przywiązuje się do precyzji strzyżenia, która dla mnie jest tym, co lubię robić najbardziej. Nie ukrywam jednak, że moje studio najczęściej odwiedzają kobiety i je także bardzo lubię strzyc i modelować.
 
 
Czy na mistrzostwa jedzie się z gotowym pomysłem?
D.D.: Mistrzostwa to nie freestyle, to ciężka praca. Tutaj trzeba mieć gotowy pomysł i wypracowaną technikę.
 
 
Pracuje się na osobach żywych, czy na manekinach?
D.D.: Obecnie coraz częściej odbywa się to na manekinach. Chodzi o to, że mamy wszędzie taką sama bazę wyjściową. Oczywiście włosy tych manekinów są w stu procentach naturalne.
 
 
Jak czuje się Pan jako reprezentant polski na Mistrzostwach Europy?
D.D.: Będę się czuł zaszczycony jako fachowiec, który może reprezentować kraj. Chciałbym się w tej historii polskiego fryzjerstwa w jakiś sposób zapisać. Dobrze wiem, że osiągnięcia innych okupione są wielką pracą i wzbudzają one mój szacunek. Dlatego też mam nadzieje, że być może kiedyś, ktoś pomyśli w ten sposób i o mnie.
 
 
Jaki jest obecny stan rynku fryzjerskiego?
D.D.: Można powiedzieć, że jest ciężko. Chyba jak wszędzie. Wiele zależy od nas samych. Moje studio rozwija się bardzo dobrze. Ważne jest to, aby w siebie inwestować. Warto jeździć na szkolenia, rozwijać się, uczestniczyć w sesjach i innych podobnych przedsięwzięciach. Jeżeli zamkniemy się w salonie, to będziemy się cofać. 
 
Obecnie trzeba przyciągnąć czymś klienta i nie chodzi tutaj o walkę cenową, ale o proponowanie profesjonalnej usługi.
 
 
Jakim mottem kieruje się Pan w swojej pracy?
D.D.: Trening czyni mistrza, to chyba najwłaściwsze motto.
 


Źródło: D.D.

Czytaj również