Wiadomości z Rudy Śląskiej

[AKTUALIZACJA] Tragiczny wypadek w Orzegowie. Nie żyje jedna osoba

  • Dodano: 2018-12-12 22:00, aktualizacja: 2019-01-03 09:40

Dzisiaj wieczorem w Orzegowie doszło do tragicznego wypadku. Kierowca auta osobowego potrącił tam cztery kobiety. Jedna z nich zmarła.

AKTUALIZACJA:

Znamy najnowsze szczegóły w sprawie wczorajszego tragicznego wypadku. Okazuje się, że kierowca, który potrącił cztery kobiety, w tym jedną śmiertelnie, miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów ze względu na stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Trzy kobiety, które zostały poszkodowane, nadal przebywają w szpitalu. Stan jednej z nich nadal jest poważny.


Do wypadku doszło około godziny 19:30 w rejonie przystanku autobusowego przy ul. Orzegowskiej. Cztery kobiety wyszły na jezdnię zza autobusu linii 146 i wtedy doszło do potrącenia.

Jedną z kobiet reanimowano. Niestety, 77-latki nie udało się uratować. Pozostałe kobiety zostały zabrane do szpitala. Teraz przechodzą badania.

60-letni kierowca był trzeźwy. Twierdzi, że nie zauważył kobiet i poczuł dopiero uderzenie w samochód. Sprawą zajmuje się prokuratura.

Widziałeś coś ciekawego? Daj Cynk! Nagrodzimy Twoją aktywność Daj Cynk

Komentarze (133)    dodaj »

  • Gabi

    Za malo kontroli dokumentow kierowcom. Tylu jezdzi bez prawka ze nawet sobie nie wyobrazamy

  • Lol

    I tu masz Gabi rację bo teraz dla policji ważne jest dmuchane w świeczkę. Kiedyś to kontrolowali dokumenty a teraz można w zasadzie jeździć bez prawa jazdy i jak policja zatrzyma takiego kierowcy to każe mu dmuchnąć w alkomat i go puszczają.

  • Mala

    Jak czytam te komentarze broniące kierowcę to aż złość bierze. Jak mogą się wypowiadać osoby, które nie mają bladego pojęcia jak wygląda miejsce wypadku. Autobus stał w zatoczce autobusowej. Przejście jest kilka metrów za zatoczką. Doskonale oświetlone. Panie przechodziły przejściem i zdążyły pokonać jego ok. 80 % kiedy wjechał w nie kierowca bez uprawnień. W tamtym miejscu nie można nie zauważyć pieszego na pasach, a tym bardziej kiedy było tych Pań 4. Kierowca był bez uprawnień i twierdzi, że ich nie widział, dopiero jak poczuł uderzenie to zorientował się, że coś jest nie tak. Co on robił w tym czasie, że ich nie widział. Spoglądał na telefon? Gdzie tu wina tych kobiet?

  • Aga

    Zgadzam się w 100 % z Pani komentarzem, mieszam na Orzegów ie w zasadzie co dzień pokonuje tą trasę jako pieszy i jako kierowca. Przejście jest bezpieczne dobrze oświetlone i autobus stojący w zatoce nie utrudnia widoczności. Ale najwięcej do powiedzenia mają Ci co nawet nie wiedzą gdzie to jest. Wszyscy idealnie kierowcy, nieomylni. Żałosne to jest. Dla przykładu dziś znowu doszło do kolizji w której uczestniczyły trzy auta na ul Orzegowskiej na wysokości ul. Puszkina. I co kierowcy?? Kogo teraz będziecie winić??

  • xx

    Wyobraź sobie sytuację wieczór, deszcz i jadący z naprzeciwka samochód który Cię oślepia bo właścicielowi szkoda 15zl na ustawienie świateł to uwierz, że dużo nie widać. Nie mówię, że tak było.

  • Kierowca

    Dojeżdżając do przejścia którego nie widać bo np zasłania autobus zwalnia się i zachowuje szczególną ostrożność . Nie rozumie że nie widział i uderzył.

  • Aga

    Była 9- ta rano....

  • zenuś

    To przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem była 19:30

  • Aga

    Że zrozumieniem to raczej Ty masz problem. Piszę o kolizji aut która miała miejsce o 9 rano a nie o wypadku z udziałem pieszych

  • gertruda

    Piszesz nie na temat oni o jednym ty o drugim to chyba ty masz problem z zrozumieniem

  • xxx

    Artykuł jest wypadku z udziałem pieszych a ty wyskakujesz z godz 9. O godz 9 dużo rzeczy mogło się zdarzyć. Chyba jednak Ty do końca zrozumiale się nie potrafisz wyrazić.

  • Hehe

    Są różne czynniki wpływające na ograniczenie widoczności. A ty zawsze wszystko widzisz nawet przez ściany xd?

  • Jja

    Nie Przejmuj się ten kraj to ciemnogród... ludzie dopiero rozumieją gdy to przytrafi się w ich rodzinach niestety

  • Po

    Ludzie dalej nie wyciągają żadnych wniosków, jechałam wczoraj tamtędy wieczorem, autobus stanął na przystanku, a ludzie co? Chop prosto za busem cisną się na drugą stronę, potem pretensje i żal.

  • Pepe

    Ludzie, nie znacie Kodeksu to nie mądrujcie. Przepisy obowiązują wszystkich uczestników drogi. "Pieszemu zabrania się wchodzenia na jezdnię pod bezpośrednio nadjeżdżający pojazd oraz zabrania się wchodzenia na jezdnię zza przeszkody ograniczające widoczność".

  • mmx

    Mądrego dobrze posłuchać. Tylko skąd taki pieszy ma wiedzieć, że wchodzi bezpośrednio przed pojazd, skoro nawet nie patrzy na drogę... a potem żal do wszystkich i kierowcy- pirata :-/ Ale taki to naród - w razie czego - to przede wszystkim znaleźć jakiegoś winnego swojego błędu.

  • Alelujaa

    Zdania są podzielone. Uważam, że wina leży po obu stronach, jednak kierowca jest najbardziej winny. Czyli facet 80%, kobiety 20%. Chłop bez uprawnień, zakaz sądowy, starszy facet już, może i już trochę ślepy. Do tego 4 starsze kobiety (70 letnie, także noo), które prawdopodobnie i wydaje mi się na 100% weszły na jezdnie zza autobus i były święcie przekonane "że jak za każdym razem nie pierdyknął nas samochód to i tym razem nie pierdyknie" no ale się przeliczyły. Ile razy jadąc samochodem, czy busem to widziałam jak ludzie przechodzą na drugą stronę a pasy były 5 metrów dalej. Nooo taaaak, bo tyle czasu zaoszczędzicie jak przejdziecie kilka metrów wcześniej. Tylko pomyślcie, że kiedyś znajdzie się taki chory idiota, który będzie tylko i wyłącznie na pasach ustępować pierwszeństwa lub wcale.. A poza pasami będzie wpieprzał w Was jak nożyk w masełko :) Rozglądać się to będziecie żywi.

  • Stary

    Ty jesteś debilu ślepy

  • Weronika

    Jechał zdecydowanie za szybko , widziałam wypadek. Nie ma tam żadnej winny kobiet.

  • Torca

    Weronika gdzie stałaś w momencie wypadku co? Ja jechałem z naprzeciwka,i kobiety weszły na pasy bez żadnego upewnienia czy droga wolna

123456

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również