Rozmawiamy z radnym okręgu Bykowina-Kochłowice, Władysławem Dryją.
Od kiedy jest Pan radnym w mieście Ruda Śląska?
To jest moja trzecia kadencja w Radzie Miasta. To już 10 lat. Sam jestem zaskoczony, że minęło już tyle lat. Czas szybko płynie.
Co znaczy dla Pana bycie radnym?
To praca, którą staram się jak najlepiej wykonywać.
Jest Pan radnym w rejonie Bykowina, Kochłowice. Jakie działania udało się Panu dla tych dzielnic podjąć przez minione lata?
Dumą jest dla mnie fakt, że Bykowina z roku na rok pięknieje i mam w tym swój udział. Kiedyś mieszkańcy skarżyli się, że to typowa sypialnia, blokowisko, że nic tutaj nie ma i wszędzie mają daleko. Dziś wręcz przeciwnie - wiele osób chce tu mieszkać, przeprowadza się w to miejsce. Jest zielono, cicho i ładnie. Większość bloków została już ocieplona, resztę czeka ten proces. Mamy piękne tereny rekreacyjne. W pobliżu są szkoły, przedszkola, sklepy, przychodnie - wszystko, czego potrzeba. Dzięki mojemu zaangażowaniu przy szkole SP nr 2 powstało boisko typu Orlik. Cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko wśród dzieci trenujących piłkę nożną, ale także dorosłych chcących pokopać piłkę. W rejonie ulic Plebiscytowej i Pordzika powstał kompleks rekreacyjno-sportowy. Przez cały okres kadencji staram się o remonty chodników i ulic. Będzie wyczekana modernizacja ulicy Górnośląskiej, na którą czekamy w Bykowinie i Kochłowicach. W planach jest również obwodnica Kochłowic, która w znacznym stopniu odciąży ruch prowadzący przez jej ścisłe centrum i zniweluje powstające tam w godzinach popołudniowych korki. Niedawno zmodernizowano ciąg pieszy prowadzący od Gimnazjum nr 6 do ulicy Korfantego, a niebawem odnawiana będzie jego dalsza część tj. od ulicy Korfantego do ulicy Brygadzistów. Powstał parking na 100 samochodów przy ulicy Gwareckiej. W niedalekiej przyszłości wykonany będzie również parking na 60 samochodów obok przedszkola przy ulicy Szramka, który przedłużony będzie do ulicy Wilka. Aktualnie budowane są parkingi przy ul. Sikorek oraz na tzw. osiedlu królów. Problem braku miejsc do parkowania jest ogromny, staram się ten problem niwelować przy współpracy z mieszkańcami. Cieszę się, że od dwóch lat mamy zimą przy szkole lodowisko - to także był ważny dla mnie temat, aby dzieci miały gdzie spędzać czas. Niebawem kompleksowo remontowana będzie przychodnia przy ul. Siekiela, co mnie bardzo podbudowuje, bo przez długi czas zabiegałem o ten remont. Udało mi się także wywołać temat remontu małej sali gimnastycznej w SP nr 2. Będzie on realizowany. Przez te 10 lat zrealizowanych inwestycji i rozwiązanych problemów nagromadziło się naprawdę sporo.
Działa Pan także w Rudzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Tak, obecnie zasiadam w Radzie Nadzorczej Spółdzielni. Rada Nadzorcza sprawuje kontrolę i nadzór nad działalnością Spółdzielni. Z kolei wcześniej byłem w Radzie Osiedla – na tym szczeblu zajmowałem się sprawami danego rejonu – ociepleniami, wymianą okien, zielenią, infrastrukturą itp. Tak zaczęła się moja przygoda z działalnością na rzecz lokalnej społeczności. Spółdzielnia ma w Bykowinie większość istniejących na osiedlu zasobów mieszkaniowych i niewątpliwie przyczyniła się do tego, że mieszkańcom z roku na rok żyje się coraz lepiej - buduje parkingi, ociepla budynki, nasadza zieleń itp. Większość bloków RSM została zmodernizowana. Osiedle w ciągu ostatnich lat bardzo się zmieniło.
Jak ocenia Pan trwającą kadencję Rady Miasta?
Jest inna. Każda jest inna i specyficzna. Jedni ludzie odchodzą, inni przychodzą. A czy ciekawa? Myślę, że wszystkie są na swój sposób ciekawe. Dobrze mi się współpracuje z radnymi i zarządem. Nie mogę narzekać. W niektórych sprawach trzeba się spierać, kłócić, ale ważne jest, aby wypracować wspólnie plan, a następnie go wdrażać w taki sposób, aby służył mieszkańcom naszego miasta i okolic przez lata.
Niech Pan wymieni dobre według Pana decyzje Rady Miasta podjęte w ostatnim czasie.
Można powiedzieć, że wszystkie decyzje są trafne. W każdej dzielnicy są realizowane inwestycje, podejmowane są działania na rzecz poprawy jakości życia i jest to robione dobrze. Powstaje trasa N-S, która usprawni komunikację i uatrakcyjni nasze miasto. Centrum miasta będzie piękniało – powstanie wyczekany pałac ślubów, nowe życie dostanie też budynek przy Floriance – są to dobre działania. Jako przewodniczący komisji sportu widzę też istotne realizacje dla rozwoju sportu, jak budowa ośrodka Burloch Arena i jego otoczenia, w Nowym Bytomiu powstaje wspaniały stadion lekkoatletyczny, jest dbałość o boiska, sale, zaplecza sportowe szkół w całym mieście. Dodam do tego planowany remont hali sportowej w dzielnicy Halemba, czy też budowane w ostatnim czasie tory rowerowe typu pumptrack.
Może wytypuje Pan takie decyzje, które nie były dobrze podjęte?
Ciężko mi znaleźć takie większe sprawy. Są to raczej drobne rzeczy, które moim zdaniem można by było zrobić w inny sposób, środki przerzucić na inny cel. Nie widzę tu jednoznacznie negatywnych decyzji Rady Miasta. Ale jak to się mówi „tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi”.
W sąsiedztwie rejonu, w którym Pan działa, są duże tereny pozostałe po dawnej KWK Nowy Wirek. Co się z nimi stanie?
Był problem z odzyskaniem tych terenów od spółki górniczej. Obecnie trwają rozmowy. Być może uda się pozyskać te tereny przez miasto. To miejsce, w którym drzemie potencjał. Może uda się zorganizować w tym miejscu strefę ekonomiczną, zaprosić inwestorów, a może stworzyć strefę do zamieszkania. To byłoby dla miasta, dla naszych dzieci i wnuków wielką szansą. Podobnie sprawa ma się z terenami po KWK Pokój. Jak wiemy, całe wydobycie z tej kopalni będzie przerzucone na inną część KWK Ruda, a tereny i budynki pozostaną. Szkoda jednak byłoby całkowicie odciąć się od tej górniczej tradycji związanej z tym miejscem. Według mnie warto zastanowić się nad uruchomieniem na tego typu terenach także czegoś na kształt muzeum, lecz o charakterze doświadczalnym, aktywizującym odwiedzających. Dzieci mogłyby wziąć kilof w rękę, sprawdzić, jak pracowali ich dziadkowie, dotknąć maszyn, ściany, odrąbać kawałek węgla. Ciekawa mogłaby być również ścianka wspinaczkowa pod ziemią wraz z restauracją. Nie możemy zapominać o naszej historii i tradycji, tereny poprzemysłowe mogą stać się naszym atutem. Tak stało się przykładowo we Francji i w Niemczech, gdzie turystyka poprzemysłowa obecnie nakręca gospodarkę regionów i prywatne firmy.
Jakie problemy zgłaszają Panu mieszkańcy?
To różne sprawy. Radny musi być swego rodzaju spowiednikiem. Mieszkańcy niejednokrotnie przychodzą ze swoimi problemami rodzinnymi, oczekując pomocy w ich rozwiązaniu, doradztwa, gdzie mogą się udać po pomoc. Ale wielu mieszkańców pyta o sprawy mieszkaniowe, dotyczące ich najbliższego otoczenia - parkingi, remonty. Dziś jednak obserwuję, że coraz mniej osób zabiega o działania, przychodzi z pomysłami czy domaga się wykonania danej rzeczy. Może to wynika z faktu, że ludzie są dziś zajęci swoimi sprawami, ale także z tego, że coraz lepiej wszystko wygląda i funkcjonuje w mieście.
Mieszkańcy osiedli często mówią o problemie nadmiaru śmieci, małej ilości kontenerów. Co sądzi Pan o segregacji odpadów w mieście?
Ludzie na przestrzeni lat dużo się już nauczyli. Wiele trzeba jeszcze w tej kwestii zrobić. Edukacja w szkołach jest tu kluczowa, aby od najmłodszych lat uczyć dzieci pewnych zasad. Niestety na osiedlach jest mało miejsca, dlatego też pojemników jest za mało. A dziś produkujemy coraz więcej śmieci. Nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale raz w roku każdemu mieszkańcowi należy się darmowy kontener, który można sobie zamówić na przykład przy realizacji remontu mieszkania. Warto o tym wiedzieć, bo później obserwujemy sterty gruzu czy kafelek przy śmietnikach.
Gdzie można się z Panem spotkać?
Jestem dostępny w pierwszy poniedziałek miesiąca w Administracji nr 6 od godziny 16:00 do 17:00, a w drugi wtorek miesiąca urzęduję w ODK Country. Mogą przyjść osoby, które chcą porozmawiać ze mną jako radnym, ale także dyskutować o sprawach dotyczących spółdzielni, w której działam. Dodatkowo jestem pod telefonem - zawsze można do mnie zadzwonić.
Czy będzie Pan kandydował do Rady Miasta po raz kolejny?
Wiele udało się już zdziałać, ale są jeszcze sprawy i pomysły. które chciałbym zrealizować do końca, dlatego prawdopodobnie będę kandydował do Rady Miasta. W tym miejscu pragnę podziękować mieszkańcom za współpracę i wsparcie przy realizacji działań.
Życzenia dla Pana?
Przede wszystkim zdrowia i tego, aby miasto prężnie się rozwijało, a mieszkańcy byli dumni z Rudy Śląskiej.
Tego Panu życzę i dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
