Czy zima znowu zaskoczyła drogowców? Miasto zapewnia, że jest dobrze przygotowane do "akcji zima". Mieszkańcy mają inne zdanie na ten temat.
Jak informowali nas czytelnicy, pod koniec ubiegłego tygodnia, w wielu miejscach drogi były nieprzejezdne i tworzyły się zatory. Kierowcy stali w korkach, psioczyli i wskazywali przykłady Belgii, Austrii czy Czech, gdzie śnieg nie paraliżuje życia.
- Często jeżdżę na narty do Czech i tam drogi są zawsze lepiej utrzymane niż nasze — mówi pan Marek z Bielszowic. — W czwartek ulice ks. J. Niedzieli i Nowobukowa były prawie całkowicie nieprzejezdne. Strach było się po nich poruszać - dodaje.
Kierowcy winą za tę sytuację obarczają miasto. To jednak odpiera zarzuty i zaznacza, że na bieżąco monitoruje pracę drogowców. Do prowadzenia odśnieżania i posypywania dróg w Rudzie Śląskiej do dyspozycji jest 9 pługopiaskarko-solarek dla dróg I i II kolejności zimowego utrzymania oraz 2 kolejne pługopiaskarko-solarki, a także ciągniki i koparko–ładowarki dla dróg III i IV kolejności. Koordynacją działań miejskich służb zajmuje się Zespół ds. Akcji Zimowej.
Obecnie za zimowe utrzymanie dróg w mieście odpowiada firma Tonsmeier Południe Sp. z o.o. Zamówienie składa się z dwóch zadań — pierwsze z nich obejmuje drogi I i II kolejności zimowego utrzymania, drugie zaś drogi III i IV kolejności zimowego utrzymania. Łącznie stanowi to blisko 300 km. Odpowiednią przejezdność dróg w całej Rudzie Śląskiej zapewnić ma co najmniej 11 pługopiaskarko-solarek oraz ciągniki i koparko-ładowarki.
Firma ma 4 godziny na doprowadzenie dróg do dobrego stanu, po ustaniu opadów. Ten warunek dotyczy dróg I kolejności utrzymania zimowego. W przypadku dróg II kolejności czas wynosi 6 godzin.
– Jednym z warunków, które postawiliśmy wykonawcy, jest obowiązek rozmieszczenia odpowiedniego sprzętu na czas prognozowanych złych warunków drogowych w co najmniej dwóch różnych punktach miasta. Ma to zapobiec sytuacji, kiedy to odpowiedzialne za odśnieżanie służby drogowe nie są w stanie realizować swojego zadania w jednej części miasta, bo np. utknęły w korku w innym miejscu Rudy Śląskiej – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.
Pługopiaskarko-solarki, które odśnieżają miasto, wyposażone są w urządzenia monitorujące.
- Dzięki nim mamy dostęp do takich danych, jak czas pracy pojazdów, ich aktualna lokalizacja, przebyta droga oraz prędkość, z jaką się poruszają – wylicza wiceprezydent Krzysztof Mejer.
Mieszkańcy informowali jednak, że na drogach zauważyli pojazdy, które pomimo śniegu na drodze jechały z podniesionym pługiem.
- Kierowcy pługów są chyba nieprzeszkoleni, bo łopaty do odśnieżania w górze, a talerz piaskarki nieruchomy — pisali kierowcy.
Jak mówi Adam Nowak z Urzędu Miasta, wszystkie podobne sytuacje, z uwzględnieniem dokładnej ulicy, którą przejeżdżał pług oraz godziny, należy zgłaszać do magistratu. Dzięki urządzeniom monitorującym pługi miasto będzie sprawdzało, czy firma poprawnie wykonuje swoje zadania. Zgodnie z zapisami umowy miasto płaci tylko i wyłącznie za faktycznie wykonaną pracę. Dzięki temu mieszkańcy mają ponosić jedynie koszty rzeczywistej pracy sprzętu w czasie odśnieżania dróg.
- Jeżeli prognoza pogody wskazuje na pogorszenie warunków atmosferycznych, firma prowadzi całodobowo pogotowie zimowe, natomiast w momencie wystąpienia pierwszych zjawisk atmosferycznych, które wymagają użycia sprzętu, w ciągu 30 minut firma musi podjąć odpowiednie działania w terenie – wyjaśnia Krzysztof Mejer.
Warto przypomnieć, że miasto odpowiada wyłącznie za odśnieżanie dróg, których jest zarządcą. Za utrzymanie przejezdności dróg wewnętrznych, które nie są własnością gminy, odpowiadają ich zarządcy. Podobnie sprawa wygląda z odśnieżaniem chodników.
- To właściciele nieruchomości mają obowiązek usuwania śniegu i lodu z chodników położonych wzdłuż ich nieruchomości — tłumaczy Katarzyna Kuberek, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej. - We własnym zakresie muszą też odśnieżać i likwidować lód z bramy i podwórza swojej posesji, a także usuwać sople i zwały śniegu z dachu budynku i zabudowań gospodarczych znajdujących się na ich terenie. Odgarnięty przy tym śnieg powinien być składowany w miejscu, w którym nie będzie powodował zakłóceń w ruchu pieszych i samochodów — zastrzega.
Na terenach miejskich za zimowe utrzymanie chodników, ścieżek rowerowych i parkingów odpowiadają różne firmy, w zależności od dzielnicy. W tym przypadku miasto również płaci za wykonane prace, a zawarte w 2018 roku umowy obowiązują do 30 kwietnia 2020 roku. Odśnieżanie bądź posypywanie piaskiem lub drobnym kruszywem chodników przylegających do terenu gminy oraz ścieżek rowerowych i parkingów odbywa się na bieżąco, stosownie do warunków pogodowych. Odśnieżanie lub posypywanie powinno być wykonane w czasie 3 godzin po zaprzestaniu opadów.
Koordynacją działań w zakresie utrzymania dróg, funkcjonowania komunikacji i służb miejskich zajmuje się powołany zarządzeniem prezydent miasta Miejski Zespół ds. Akcji Zimowej. W jego skład wchodzą przedstawiciele Straży Miejskiej, Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Wydziału Gospodarki Komunalnej, Wydziału Dróg i Mostów, Wydziału Spraw Lokalowych, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Noclegowni Miejskich oraz pełnomocnik prezydenta ds. transportu zbiorowego. Przypomnijmy, że przez całą dobę działa Centrum Zarządzania Kryzysowego, które pod bezpłatnym numerem 800-158-800 przyjmuje zgłoszenia dotyczące różnego typu zderzeń w mieście, w tym również problemów związanych zalegającym śniegiem lub śliskimi nawierzchniami.
Temperatura powietrza na razie nie spada do bardzo niskiego poziomu, rudzka Straż Miejska gotowa jest jednak podobnie jak w poprzednich latach, do pomagania mieszkańcom w odpalaniu samochodów w sytuacjach, gdy akumulator odmówi posłuszeństwa. Co istotne, w pierwszej kolejności załatwiane są zgłoszenia dotyczące zagrożenia życia lub mienia, dlatego kierowcy muszą mieć świadomość, że na przyjazd strażników do problemu z odpaleniem samochodu będą musieli czasem poczekać. W czasie mrozów warto też parkować samochody tyłem, aby ułatwić dostęp pod maskę w awaryjnej sytuacji.