Aktualizacja: Wczoraj (30.10) pobity 26-letni mężczyzna zmarł w szpitalu. Od tygodnia walczył o życie. Niestety nie udało się go uratować.
Na ulicach Rudy Śląskiej wzmożono patrole policji oraz straży miejskiej i straży granicznej. To odpowiedź miasta na ataki i pobicia. Decyzję podjęto podczas piątkowego posiedzenia Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
__
O pseudokibicach znów głośno. W miniony wtorek (24 października) wieczorem około godz. 22:00 w Orzegowie w rejonie ul. Królowej Jadwigi doszło do drastycznych scen. Jak informuje rudzka policja, dziesięcioosobowa szajka pseudokibiców rzuciła się na 3 mężczyzn. Jeden z zaatakowanych nadal przebywa w szpitalu. Jego stan nie jest dobry.
Najciężej ranny został 26-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu gliwickiego. Z licznymi obrażeniami, nieprzytomny trafił do szpitala. Napastnicy okładali go pałkami, kopali go i bili. Karetka zabrała także dwie pozostałe osoby, które zostały pobite przez grupę atakujących. To mieszkańcy Rudy Śląskiej. Ci jednak wyszli już ze szpitala. Gorąco prosimy świadków zdarzenia bądź osoby, które mogą wnieść coś do sprawy, o kontakt z najbliższą jednostką rudzkiej policji. Pracujemy nad materiałami, które pozyskaliśmy w tej sprawie, aby jak najszybciej doprowadzić ją do końca. - mówi asp. Arkadiusz Ciozak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zdarzenie związane było z porachunkami pseudokibiców dwóch drużyn piłkarskich - Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów.