Wiadomości z Rudy Śląskiej

Grzegorz Tobiszowski nie mógł wydostać się z tarasu w budynku Parlamentu Europejskiego

  • Dodano: 2019-11-22 10:00, aktualizacja: 2019-11-24 00:13

W sieci pojawiło się nagranie udostępnione przez polityka PO Michała Stasińskiego, na którym widać, jak europoseł PiS Grzegorz Tobiszowski nie może wydostać się z tarasu w budynku Parlamentu Europejskiego. Rudzianin próbował kopnięciem otworzyć drzwi tarasowe. W końcu po 20 minutach musiał przechodzić przez barierki balkonu i w ten sposób wrócić do budynku.

Nagranie opublikował na Twitterze poseł PO Michał Stasiński. Widać na nim, jak europoseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Tobiszowski próbuje sforsować drzwi kopniakami.

"Panie europośle Tobiszowski! Czy to Pan ćwiczy proste kopnięcie a la Bruce Lee w PE? Czyżby wyszedł Pan na papierosa i drzwi się zatrzasnęły? Minister, europoseł PIS - to brzmi dumnie!!" - napisał Stasiński, publikując nagranie na Twitterze.

"Szkoda, że działacz Platformy widząc, że drzwi na tarasie zatrzasnęły się, nie pomógł mi, nie poinformował ochrony, a zajął się nagrywaniem i cięciem relacji filmowej. Ciekawe co Pan by zrobił na moim miejscu - na tarasie dachu budynku, bez telefonu, po prostu bez wyjścia?" - odpowiedział na wiadomość Tobiszowski.

W rozmowie z "Faktem" Michał Stasiński, odparł zarzuty o nieudzieleniu pomocy Tobiszowskiemu. W trakcie tej sytuacji był w Polsce, a nagranie otrzymał od jednego z pracowników Europarlamentu.

Grzegorz Tobiszowski do całej sytuacji odniósł się na Facebooku. Proszę sobie wyobrazić sytuację.

Zima, 2 stopnie C jesteście Państwo w samej marynarce na tarasie znajdującym się w budynku. Zatrzaskują się drzwi. Nie macie z sobą telefonu i podejmujecie próbę otwarcia i wydostania się z pułapki. Po 15 minutach bezskutecznych prób otwarcia drzwi lub zawiadomię kogoś o kłopocie w akcie totalnej bezsilności, przy odczuwaniu przenikliwego chłodu próbujecie sforsować zamek. Bezskutecznie. Wybieracie niebezpieczne przejście - 40 cm gzyms i przez kotłownię dostajecie się do wnętrza budynku. Zamiast pomocy ze strony naocznego świadka - sympatyka Platformy Obywatelskiej - do sieci trafia zmanipulowany film przedstawiający ostatnie momenty sytuacji. Jest mi po prostu po ludzku przykro. Zastanawiam się, jak daleko może sięgnąć polityczny hejt w imię interesu partyjnego. Dodatkowo przykry jest fakt, że na obczyźnie Polak Polakowi jest wrogiem żerującym na nieszczęściu i losowej sytuacji.

Warto przypomnieć, że Grzegorz Tobiszowski był posłem na Sejm V, VI, VII i VIII kadencji. Od 2015 roku, przez cztery lata pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Energii w rządzie Mateusza Morawieckiego. W maju tego roku otrzymał mandat posła do Parlamentu Europejskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Komentarze (43)    dodaj »

  • IQposła

    Słabo. Ja bym jednak wzmocnił przekaz:"Po 3 godzinach bezskutecznych prób otwarcia drzwi lub zawiadomienia kogoś o kłopocie w akcie totalnej bezsilności, przy odczuwaniu przenikliwego chłodu, głodu i bólu próbujecie sforsować zamek. Bezskutecznie. Wybieracie śmiertelnie niebezpieczne przejście - 40 cm gzyms i przez kotłownie dostajecie się do wnętrza budynku, ratując po drodze jeszcze trójkę sierot, które, nie wiadomo skąd, znalazły się w tym samym potrzasku."

  • Janusz

    Ja na miejscu pana posła bym zapukał. Ale każdy robi to co mu serce nakazuje.

  • Pro

    No i [...]o mnie interesuje jakiś poseł. Ro

123

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również