Rozmawiamy z komendantem Hufca Ruda Śląska im. Łucji Zawada, harcmistrzem Andrzejem Laksa.
Z czym wiąże się funkcja komendanta?
Pracuję zawodowo, a harcerstwo to realizacji swoich marzeń, hobby, to moja życiowa pasja. Moim zadaniem jest kierowanie hufcem i reprezentowanie go na zewnątrz.
Czy na przestrzeni lat to się zmienia? Hufiec jest bardziej otwarty na ludzi?
Hufiec zawsze charakteryzował się dużą otwartością, zapraszał wciąż nowych członków w swe szeregi. Obecnie tak jest, że dzieci spędzają wiele czasu przed komputerem – trzeba ich zachęcić, przekonać do innej formy spędzania czasu.
Czy w związku z tym to trudniejszy czas dla harcerstwa?
Zostali ci, którzy chcą, którzy już połknęli bakcyla i doskonale się w tym realizują i spełniają.
Hufiec zachęca dzieci do wstąpienia w swe szeregi?
Tak, prowadzimy akcję naboru w szkołach na terenie miasta. Dzieci zgłaszają się – większość zostaje, część rezygnuje. Zawsze zapraszamy wszystkich chętnych. Rodzice często się kontaktują, chcą zapisać swoje dziecko. Jedno z pierwszych pytań dotyczy munduru. Podkreślam, że on nie jest ani najważniejszy, ani niezbędny. Dopiero kiedy dziecko chce chodzić na zbiórki, wówczas będziemy je wyposażać w mundur.
Ile obecnie jest gromad zuchowych, drużyn harcerzy?
Mamy harcerzy od 6 do 90 lat. Jest to około 450 osób. Wakacje to czas przejścia dzieci, które idą do czwartej klasy, z zuchów do drużyn harcerzy.
Istnieje 6 gromad zuchowych ( sześciolatki oraz uczniowie klas 1-3), 18 drużyn harcerskich. W sumie około 30 jednostek.
W naszych szeregach są ciekawe osoby, m.in. druh Adam Janicki, poeta, autor książki "Ulica mojej starki”. Opowiada ona historię ulicy Szczęść Boże, przy której stoi Dom Harcerza.
W ostatnim czasie udało się wyremontować siedzibę?
Jest to dom z 1935 roku, udało się go wyremontować wewnątrz ( sala spotkań, scena, parkiet, pokoje) oraz na zewnatrz (elewacja, częściowe ocieplenie). Zrobiliśmy tyle, na ile pozwalają nam fundusze.
W jaki sposób hufiec stara się o pozyskanie środków finansowych?
Bierzemy udział w konkursach na konkretne zadania, np. z zakresu profilaktyki, zdrowia, klubów młodzieżowych, organizację półkolonii. Można też przekazać nam swój 1% podatku, z zaznaczeniem, że jest to przeznaczone na hufiec w Rudzie Śląskiej (cała chorągiew śląska ma wspólny KRS).
Pomagają nam rodzice, większość prac remontowych wykonujemy we własnym zakresie, pomagają nam zaprzyjaźnione od lat firmy.
Każdy zuch, harcerz, wędrownik, instruktor płaci comiesięczną składkę, która wynosi 4 zł. Z tego 80 groszy trafia na potrzeby danej drużyny, kolejne 80 gr trafia na potrzeby hufca, a pozostała część przeznaczona jest na potrzeby Chorągwi Śląskiej, do której należymy. Jako że jesteśmy członkiem ZHP takich ustaleń musimy się trzymać, zasady dla wszystkich są takie same.
Proszę powiedzieć coś o Ośrodku Obozowo - Biwakowym w Kuźnicy Brzeźnickiej.
Jest to rewelacyjne miejsce, cały czas prężnie działa. Dzięki funduszom pozyskanym w drodze konkursu z Urzędu Miasta, wakacyjne wyjazdy dzieci były dofinansowane. Chętnych na takie wyjazdy jest dużo.
Harcerze w czasie wakacji wyjeżdżają w inne miejsca – Grunwald, Westerplatte, obóz w Kurnędzu, obóz w Ustroniu.
Zresztą w ciągu roku również staramy się jak najczęściej wyjeżdżać pod namiot, organizować biwaki. Bo przecież zbiórka to nie siedzenie w ławce, a działanie, by przez zabawę, grę i służbę czegoś się nauczyć. Harcerz nie siedzi w jednym miejscu.
W jakie działania w mieście na przestrzeni roku włączają się harcerze?
Harcerze się nie chwalą, raczej pomagają. Jeśli ktoś nas potrzebuje, wie gdzie ma zadzwonić.
Jedna z bardziej znanych tradycji to przekazywanie Betlejemskiego Światełka Pokoju w okresie przedświątecznym. Współpracujemy z Śląskim Bankiem Żywności jako wolontariusze. Bierzemy udział w festiwalu piosenki „Cmok song”, organizowanym w Domu Kultury w Bielszowicach. Staramy się, by było nas widać podczas kolejnych rocznic świąt państwowych.
Czym rudzcy harcerze mogą się pochwalić? Jakie mają osiągnięcia w skali kraju?
Był czas, że drużyna z Rudy Śląskiej była drużyną reprezentacyjną całego związku harcerstwa, przez jakiś czas reprezentowaliśmy Chorągiew Śląską. Naszych harcerzy widać m.in. na polach Grunwaldu, na Westerplatte 1 września. Uczestniczą w różnych wydarzeniach - rajdach, grach, zabawach. Nasza reprezentacyjna była też na 4 Święcie Seniora.
W jakiej kondycji jest rudzkie harcerstwo?
Ma się dobrze. Dopóki są ludzie, pasjonaci, którzy chcą aktywnie działać, hufiec na pewno będzie funkcjonował.
Jakie plany na przyszłość dla rudzkiego harcerstwa?
Zależy nam na dotarciu do wszystkich szkół w mieście. Rodzi się koncepcja, by przy każdej szkole powstały 5-, 7-osobowe patrole ratownicze. Chcemy uczyć tego jak pomagać, by tę wiedzę przekazywać już najmłodszym dzieciom: zuchom poprzez zabawę, harcerzom poprzez grę, wędrownikom poprzez służbę.
Inne plany też są, mam nadzieję, że kolejne działania będzie można już wkrótce zauważyć.
Dziękuję za rozmowę.