Wiadomości z Rudy Śląskiej

"Ruda musi mieć swojego ambasadora, który zadba o sprawy Śląska" - wywiad z M.Wesołym

  • Dodano: 2019-10-02 09:15, aktualizacja: 2022-08-31 13:38

Marek Wesoły jest doświadczonym samorządowcem. Od 2010 roku pełni funkcję radnego Rudy Śląskiej. Obecnie pełni funkcję wiceprzewodniczącego Rady Miasta Ruda Śląska. Prywatnie jest prezesem spółki działającej w branży spożywczej.

Był kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na urząd Prezydenta Miasta Ruda Śląska w 2014 roku, gdzie zajął 3. miejsce. O fotel prezydenta miasta zawalczył kolejny raz podczas ostatnich wyborów. W drugiej turze przegrał z Grażyną Dziedzic. Otrzymał 15 579 głosów, co stanowiło 38.23% wszystkich oddanych głosów.

Obecnie Marek Wesoły kandyduje do sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości.


Dlaczego Pan kandyduje?

Obecnie jestem wiceprzewodniczącym Rady Miasta, to już moja 3 kadencja i myślę, że dałem się poznać mieszkańcom Rudy Śląskiej jako bardzo zaangażowany samorządowiec, dla którego dbałość o tę naszą małą ojczyznę - Rudę Śląską jest nie tylko obowiązkiem, ale przede wszystkim pasją. Dziś, kiedy Grzegorz Tobiszowski zasiadł w Parlamencie Europejskim, a dla Danuty Pietraszewskiej kończąca się kadencja sejmu była ostatnią, pojawia się pytanie; Czy tak duże miasto stać na to, by zrezygnować ze swojego przedstawiciela w sejmie? Moim zdaniem nie. Ruda musi mieć swojego ambasadora, który będzie zabiegał o sprawy Śląska i swojego miasta. Mam nadzieję, że rudzianie się ze mną zgodzą i obdarzą mnie zaufaniem.

Dlaczego wyborcy powinni zagłosować właśnie na Pana?

Myślę, że pytanie powinno brzmieć nieco inaczej: Dlaczego wyborcy mają zechcieć zagłosować na moją skromną osobę?

Odpowiem najpierw wyborcom z Rudy Śląskiej: Proszę o wasz głos drodzy rudzianie, ponieważ moje zaangażowanie na rzecz naszego miasta będzie nadal takie jak do tej pory. Nadal będę zabiegał o najlepsze warunki rozwoju dla nas wszystkich. Deklaruję wsparcie dla każdej dobrej inicjatywy czy inwestycji. Będę zabiegał np. o montaż finansowy dla inwestycji w stadion oraz w tereny wokół Slavii Ruda Śląska, czy też dokończenie drogi N-S w obie strony.

Zwracam się też do wyborców pozostałych miast mojego okręgu (Katowice, Mysłowice, Siemianowice, Piekary Śląskie, Świętochłowice, Chorzów, powiat bieruńsko-lędziński). Śląsk to dla mnie nie tylko nazwa regionu, Śląsk jest zakorzeniony od urodzenia w moim sercu, to moja tożsamość i się tego nie wstydzę. Dzięki głosom mieszkańców powyższych śląskich miast mogę mieć zaszczyt ich reprezentowania. Na pewno ich nie zawiodę i będą mogli na mnie liczyć w każdej sprawie nie mniej niż mieszkańcy Rudy Śląskiej.

Jakie są największe wyzwania, przed jakimi stoi teraz Polska? I jaką rolę chce Pan odegrać w zmaganiu się z tym wyzwaniem?

Polska przechodzi przez bardzo pozytywne zmiany zarówno gospodarcze jak też w jakimś sensie ustrojowe. Dziś określenie "solidarne państwo" nabiera nowego znaczenia. Każdy człowiek, pracownik, rodzic, dziecko może coraz bardziej czuć się doceniany i wspierany przez swoje państwo. Zmiany te jak się okazuje, dokonują się przy rosnącej gospodarce. Oczywiście zmiany mogą nieść za sobą jakieś negatywne skutki uboczne, ale trzeba im po prostu zaradzać i je rozwiązywać. Jestem przede wszystkim samorządowcem i właśnie swoją rolę widzę w tym, aby być takim głosem rozsądku i wsparcia oraz szukania porozumienia na linii państwo – samorząd. Samorządność przyniosła bardzo wiele dobra dla naszego kraju, więc trzeba ją wspierać, jednak trzeba też pamiętać, że tylko razem tworzymy silne i sprawne państwo.

Co jest dobrego, a co złego w sposobie rządzenia Prawa i Sprawiedliwości? Co należałoby zrobić lepiej?

Zawsze w każdym działaniu są lepsze i gorsze efekty. Ktoś powiedział kiedyś, że nie myli się tylko ten, co nic nie robi. Uważam, że przyjęte kierunki zmian przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przynoszą w ogromnej większości pozytywne skutki. Część tych zmian prawdziwe owoce przyniesie dopiero za kilka, kilkanaście lat. Zawsze znajdzie się coś, co można poprawić lub zmienić. Ważne, żeby słuchać ludzi, żeby działać, ale też mieć odwagę się czasem wycofać. Roztropność w rządzeniu to coś, czego nigdy nie będzie za wiele.

Jak wygląda według Pana sytuacja Polski na arenie międzynarodowej? W jakim kierunku powinniśmy dążyć?

Wyglądałaby zdecydowanie lepiej, gdybyśmy byli tam jednością. Możemy się spierać u siebie, ale na zewnątrz powinniśmy być razem i mieć jeden cel. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zasadniczo zmienił postawę i stanowisko naszego kraju w Europie. Szanujemy innych, ale najpierw szanujemy siebie i swoich obywateli. Zabiegamy przede wszystkim o nasze interesy, szukając przy tym porozumień. To przecież naturalna i właściwa postawa. Wszyscy inni postępują w ten sam sposób. Cieszę się też, że bronimy wartości, które niestety w Europie stają się deficytowe. Europa zapomina o swoich korzeniach i dobrze, że o nich przypominamy.

Jaka jest Pana recepta na zapewnienie Polakom dobrobytu?

Nie ma gotowej recepty, ale wiem jedno: ciężka, rzetelna praca, zgoda międzyludzka, wzajemny szacunek, pomaganie sobie nawzajem, uczciwość, wychowanie, patriotyzm. To tylko część wskazówek, resztę niech każdy dopowie sam. Tak mam nadzieję uda nam się zapewnić sobie nawzajem nie tylko dobrobyt, ale przede wszystkim szczęśliwe życie.

Co jest ważniejsze – dyscyplina partyjna czy głosowanie zgodnie z przekonaniami?

Określenie dyscyplina partyjna zostało mocno zdeformowane w polityce ostatnich lat. Oczywiście w sprawach światopoglądowych zawsze powinno się głosować zgodnie ze swoim sumieniem, choć ta zasada dotyczy również kwestii zrzeszania się. Nie przystępuje się do grupy, która nie reprezentuje mojego światopoglądu, ponieważ prędzej czy później może pojawić się problem. W innych sprawach należy dyskutować wewnętrznie we własnej partii, aby ustalić wspólne stanowisko, nie da się inaczej jeśli nie chce się działać w chaosie. Należy też pamiętać, że każdy jest wolnym człowiekiem i nie musi się zrzeszać, jeśli nie chce, wtedy głosuje tak, jak uważa i z nikim nie musi tego uzgadniać. Moim zdaniem wypracowanie wspólnego stanowiska jest wartością, a nie wadą.

Czy regionalizm jest dla Pana ważny? Czy warto się starać o ustanowienie "ślonskij godki" jako języka regionalnego?

Jestem Ślązakiem od urodzenia. Każdy, kto mnie zna, to wie, że umia godać, a jak mówię to akcent śląski słychać i już. Śląska tradycja i kultura są dla mnie bardzo ważne. Jestem dumny z takich prawdziwych ambasadorów śląskiej tradycji jak np. Grzegorz Poloczek, który robi swoje i nie dość, że śpiewa po śląsku, to jeszcze opowiada w tych szlagierach o naszej tradycji i historii. Jeśli chodzi o kwestię języka regionalnego, to moim prywatnym zdaniem krzywdę tej sprawie zrobili autonomiści. Jako Ślązak i Polak namawiam, róbmy swoje, przekazujmy ta godka naszym dzieciom i wnukom, dbajmy o naszą historię i tradycję, nie róbmy z naszego dziedzictwa polityki, a "cała reszta" sama przyjdzie.

Czym się Pan zajmuje zawodowo, a czym w wolnych chwilach?

Zawodowo od 25 lat jestem prywatnym przedsiębiorcą. Obecnie jestem prezesem spółki działającej w branży spożywczej. Wolne chwile staram się poświęcać rodzinie.

Jakie są trzy najważniejsze wartości, jakie chciałby Pan zaszczepić młodzieży?

Wiele jest tych wartości, które każdy młody człowiek dobrze, żeby miał. Jeśli miałbym wybrać trzy, to może najpierw szacunek do drugiego człowieka, następnie odpowiedzialność za swoje czyny, a także odwaga w poszukiwaniu spełnienia i szczęścia. Przyszłość należy do młodych ludzi i będzie pochodną wartości, którymi będą żyli na co dzień.

Dziękujemy za rozmowę.


Źródło: Redakcja

Komentarze (23)    dodaj »

  • klapsznita

    Toć bydzie w Rudzie weselij.

  • Stare osiedle

    Obiecująco obiecująco a jak sie dostanom to potem nic nierobiom takie jest moje zdanie

  • cyprian

    Jednego już mieliśmy. Tak dbał o nasze miasto, że nie dość że się spasł jak pewien brudny ssak to na dodatek uciekł do Brukseli. Pewnie tam będzie ambasadorem naszego miasta.

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również