Wiadomości z Rudy Śląskiej

Ruda Śląska jest odwrotnością świata - rozmowa z Janem Wyżgołem

  • Dodano: 2013-04-05 14:45, aktualizacja: 2017-04-21 09:51
Imię i nazwisko: Jan Wyżgoł
Przynależność do klubu Platforma Obywatelska
Dzielnice: Ruda, Orzegów, Godula, Chebzie
Miejsce i godzina dyżuru:

Godz. 16:00 - 17:00 

28.05.2013 - Miejskie Przedszkole nr 14, ul. Węglowa 8 
26.06.2013 - Szkoła Podstawowa nr 40 ul. Joanny 13
27.08.2013 - Miejskie Przedszkole nr 14, ul. Węglowa 8
04.09.2013 - Szkoła Podstawowa nr 30 ul. Chryzantem 10
25.09.2013 - Gimnazjum nr 2 ul. Sprusa 4
09.10.2013 - Szkoła Podstawowa nr 6 ul. Bytomska 8
06.11.2013 - Szkoła Podstawowa nr 30 ul. Chryzantem 10
26.11.2013 - Miejskie Przedszkole nr 14, ul. Węglowa 8
 
 
 
Czym jest dla Pana praca radnego? 
Jestem radnym już trzecią kadencję. Gdybym teraz miał ten czas podsumować, to najlepiej wspominam moją pierwszą kadencję ( 2002 – 2006), bo wówczas praca radnego była najbliższa moim wyobrażeniom.
 
 
Jaka była ta wizja pracy radnego? 
Sądzę, że taka, jaka była realizowana w czasie pierwszej kadencji, kiedy nie było formalnej koalicji, mimo tego potrafiliśmy się ze sobą dogadać. Prowadziliśmy dyskusje merytoryczne. 
Często mieliśmy posiedzenia typu podsumowującego po licznych wizytach w terenie. Wówczas narodził się pomysł termomodernizacji budynków szkolnych, tworzenia boisk przyszkolnych. I to na szczęście jest realizowane – to miejsca dla dzieci i młodzieży, by miały gdzie spędzać wolny czas. Wówczas zaczęły powstawać ronda, zakończyliśmy budowę basenu w Rudzie południowej. 
 
 
Czy myślenie o funkcji radnego się zmieniło? 
Posłużę się słowami profesora Klasika, który powiedział kiedyś, że radny, który zajmuje się dziurami w chodniku, powinien podać się do dymisji. Od załatwienia tego typu spraw są odpowiednie służby. Radny powinien zająć się sprawami koncepcyjnymi.  
Częściowo z tym się zgadzam. Jednak prawda jest taka, że wiele osób zamiast do odpowiedniej organizacji, udaje się do radnego. Z kolei jeśli ja danej sprawy nie załatwię, nie pomogę, stracę swoje poparcie, swój elektorat. Bo komu potrzebny jest nieskuteczny radny? 
 
 
W związku z tym nadal "łatanie dziur" w chodnikach jest jednym z zadań radnego? Takie problemy zgłaszają mieszkańcy na dyżurach?
Jak najbardziej – bardzo dużo zgłoszeń to są dziury w chodniku, jezdniach, konieczność przycięcia lub usunięcia drzewa. 
W takich przypadkach często pojawia się problem własności terenu – przykładem może być ul. Kędzierzyńska. Po jednej stronie chodnik został wyremontowany przez miasto, po drugiej jest w fatalnym stanie, bo jest to własność kolei. 
 
 
Radny jest dla mieszkańców? 
Tak, to służba dla mieszkańców miasta. Służba trudna, ale satysfakcjonująca. W pewnej mierze traktuje to również jako pracę zawodową. Rozmawiam z mieszkańcami nie tylko podczas dyżurów, ale również podczas codziennych kontaktów na ulicy. Wiele spraw załatwiam również telefonicznie. 
 
 
Obowiązków jest dużo – udaje się wszystko pogodzić? 
Tak, udział w sesjach, komisjach. Jesteśmy zapraszani na wiele uroczystości. Chętnie uczestniczę w spotkaniach w przedszkolach, gdzie m. in. czytamy bajki. 
Jak tylko uda mi się wygospodarować czas, zamierzam zebrać, uporządkować i opublikować moje fraszki. Brały udział w konkursach ogólnopolskich, gdzie zostały wyróżnione, w jednym przypadku nawet nagrodzone. 
 
 
Jest pan Wiceprzewodniczącym Komisji Oświaty. 
Tak, bo oświata to temat mi bardzo bliski. Myślę, że należy zadbać o kształcenie regionalne – w niektórych szkołach prowadzone jest wzorcowe, w innych nieco o nim się zapomina. Ważne, by miało kształt programowy, by było realizowane. 
Rozgorzała dyskusja wokół tematu ksztłacenia sześciolatków. Jeśli szkoła jest przystosowana do przyjęcia 6-latków, tak jak jest to w przypadku Szkoły Podstawowej nr 41, wówczas rodzice nie powinni mieć obaw przed rozpoczęciem wcześniejszej edukacji szkolnej. 
 
 
Od niedawna jest Pan Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej? 
Tak, to trudna komisja i duży obowiązek. Muszę zapoznać się z protokołami jej prac, są one częściowo utajnione, ze względu na specyfikę prowadzonych prac. Jest to komisja toksyczna, bo zajmujemy się sprawami problemowymi. Podobnie jest w przypadku Społecznej Komisji Mieszkaniowej, która zajmuje się wnioskami o przyspieszenie nadania mieszkania. Wnioskowałam, by zaliczać ją do komisji stałych. Spotykamy się regularnie raz w miesiącu.
 
 
Co udało się Panu zrealizować? Co jest Pana sukcesem? 
Nie lubię odpowiadać na tego typu pytanie. Jeśli mój osobisty pomysł nie spotka się z aprobatą komisji czy też rady, to sam nic nie jestem w stanie zdziałać. 
Czasami załatwienie jednej sprawy przysparza satysfakcji – wspominam sprawę z czasów pierwszej mojej kadencji, gdy mieszkańcy zwrócili się z prośbą o wykonanie oświetlenia części osiedla. Zanim zostało to wykonane, wybraliśmy się wraz z prezydentem na nocną przejażdżkę po mieście. Jednak działanie w terenie przyniosło wymierny efekt, gdyż nie tylko zostało zamontowane oświetlenia na danym osiedlu, ale została podjęta decyzja o sukcesywnej wymianie oświetlenia na terenie całego miasta.  
Ruda Śląska jest odwrotnością świata – świat dzieli się na bogatą północ i biedne południe, z kolei u nas jest odwrotnie. Bogate dzielnice południowe nastawione na młode, górnicze małżeństwa oraz uboga północ, gdzie mieszka wiele seniorów. O ich dobro też trzeba dbać, trzeba się starać.
 
 
W ciągu tych lat zmieniał się układ sił w Radzie Miasta. Poprzednio partia, do której Pan należy rządziła, obecnie jest w opozycji.
Zdecydowanie lepiej, korzystniej jest być w partii rządzącej. Łatwiej jest przeforsować więcej projektów. 
 
 
Jaki ma Pan pogląd na temat referendum? 
Przy poprzednim referendum byłem neutralny, przy obecnym wypowiadam się, że w referendum wezmę udział. Uważam, że każdy powinien zagłosować, niezależnie od tego, jakie ma poglądy. Jest to obowiązek każdego mieszkańca. 
 
 
Czy referendum jest potrzebne? Czy nie lepiej poczekać półtorej roku do zakończenia kadencji? 
Tak, ale jeśli mamy dobrego kandydata, na którego się liczy, może on kierować miastem zarówno przez najbliższe półtorej roku, jak i przez następne cztery lata kadencji. 
 
 
A według Pana jaki jest podstawowy cel referendum? 
Należy zwrócić uwagę mieszkańcom, że w mieście nie dzieje się najlepiej, że pojawiają się inne poglądy, inne koncepcje. 
 
 
A Pan nie zgadza się z polityką prowadzoną przez prezydent Grażynę Dziedzic?
Od pewnego momentu się nie zgadzam. Słyszymy wciąż o ogromnym zadłużeniu miasta na koniec 2010 roku i wyprowadzeniu miasta z zapaści finansowej. Zadłużenie zostało zdemonizowane. Dziwię się, że rząd nie zgłosi się po porady do naszych doradców, by w podobny sposób uporać się z zadłużeniem państwa. 
 
 
Co było dobrym posunięciem w czasie rządów obecnej władzy? 
Z pewnością uporanie się z narastającym zadłużeniem, jednak traktuję to jako obowiązek władzy. Zarówno otwarcie NS-ki, jak i Aquadromu to duże inwestycje, ale rozpoczęte dużo wcześniej. Obecnie wzrasta ciśnienie podczas obrad sesji, ona nie sprzyja owocnej pracy. Wprawdzie podejmujemy decyzje, ale one pozwalają miastu jedynie żyć, a nie rozwijać się. 
 
 
Co jest sprawą kluczową dla rozwoju miasta? 
Niezależnie od tego kto będzie prezydentem, powinien zająć się w mieście sprawą mieszkań. To nie jest zadanie własne gminy, ale liczba 4 tysięcy ludzi oczekujących na mieszkanie przemawia do wyobraźni. Można szukać lokalu w kamienicach prywatnych, jednak ludzie dużo bezpieczniej czują się w mieszkaniach komunalnych. 
Nadal postrzegani jesteśmy jako "miasta węgla i stali”. Musimy dołożyć starań by to zmienić, zadbać o rozwój.
 
 
Czyta Pan aktualne wiadomości dotyczące Rudy Śląskiej w mediach? 
Oczywiście, prasa ma ogromny wpływ na kształtowanie się świadomości mieszkańców. Zgadzam się ze słowami pani profesor, z którą kiedyś miałem zajęcia: "Nie wystarczy umieć czytać, by czytać gazety. Trzeba umieć czytać gazetę”. 
 

Jaką zasadą kieruje się Pan w życiu? 
Jest zdanie Aleksandra Fredry, które zostało zapisane w "Zemście” i brzmi "Znaj proporcją, mocium panie". Zachowanie proporcji jest najważniejsze. To można odnieść do każdej sytuacji życiowej, nawet do polityki w Radzie Miasta. Polityka musi być, ale nie może być jej za dużo. Polityka powinna być dodatkiem, przyprawą, a nie głównym daniem w samorządności.
 
Dziękuję za rozmowę.

Komentarze (32)    dodaj »

  • Mirella

    Chodzą słuchy, że ten radny nie mieszka w Rudzie....Czy ktoś może wie, czy to prawda???

  • yoyo

    Panie radny sam pan powiedział w wywiadzie że najlepiej wspomina pan I kadencje, może by na tym poprzestać bo jakie jest tłumaczenie pana odnośnie II kadencji i pana bezradności przecież wtedy pana POpaprana partia rządziła tym miastem i co udał się Wam bardzo dobrze to zadłużyć to miasto.Chwali się pan że to wasze ugrupowanie wymyśliło termomodernizacje szkół,place zabaw itp. to czemu żeście tego nie robili,co zabrakło kasy ,którą wydaliście na bardzo "niskie" nagrody dla urzędników w latach 2006-2010,czy po prostu przypisujecie sobie coś co teraz trudno sprawdzić

  • ktoś

    do Chorzowa za RADNEGO a rude zostaw w spokoju

  • ela

    Tak, Ruda Śląska jest odwrotnością,,, ale Polski.Polaków skłócili posłowie PiS-u.Rudzian chcą skłócić radni PO...Ale, panie Wyżgoł, nie damy się. Mądrzy Rudzianie na referendum NIE IDĄ!!!!

  • mary

    Cha, cha, cha. Panu radnemu z PO marzą się dyskusje merytoryczne. A na spotkanie z panią Prezydent dot. referendum przyjść nie chcieli.Śmiech na sali:))

  • radar

    "Polityka musi być, ale nie może być jej za dużo. Polityka powinna być dodatkiem, przyprawą, a nie głównym daniem w samorządności"Piękne słowa, panie Wyżgoł....Szkoda tylko, że takie zakłamane. Przecież to pan, razem z PO robicie wyłącznie politykę. Niech Pan z nas nie robi idiotów. I tak mieszkańcy wiedzą, po co Wam to referendum. Toż to czyste politykierstwo!

  • zgryżliwy

    Panie radny-piękny wywiad tylko może po kolei 3 kadencja w pana wydaniu to strata dla miasta i jego mieszkańców ,bo jak pan mówi o budżecie z 2010 rok,że jest demonizowany to dlaczego nie wspomnimy o kilku faktach takich jak;nie zapłacenie składki na KZK GOP w kwocie około 10 mln.zł,nie wypłacenie około 2 mln. zł dla nauczycieli z ZFŚS(przecież panu tak bliska jest edukacja w mieście), tym samym nauczycielom nie płacono składek ZUS-owskich,czy choćby wspomnieć o zaległościach w opłatach za energię w konsekwencji groziło miastu odcięcie energii,a to przecież pan razem z Jaśnie Panującym Panem Prezydentem po jednym nocnym "objeździe "postanowiliście oświetlić to miasto.Dlatego panie radny udzielając wywiadu do tak poczytnego portalu trzeba odświerzyć pamięć i być prawdomównym. Ale czy to są wartości szanowane w PO?Fakty mówią ,że chyba NIE

  • dawid

    "Zarówno otwarcie NS-ki, jak i Aquadromu to duże inwestycje, ale rozpoczęte dużo wcześniej."... ponoć referendyści nie przepadają za Aquadromem i chyba nawet w zarzutach referendystów cos było na ten temat, a tutaj mówi Pan że to już było rozpoczęte dużo wcześniej.. Więc jak to jest? Referendyści fajnie czy nie fajnie?

  • magdalena

    Przykre, że wy nie potraficie tego zrozumieć... a sam Pan o tym mówi. Cytuję : "Należy zwrócić uwagę mieszkańcom, że w mieście nie dzieje się najlepiej, że pojawiają się inne poglądy, inne koncepcje."Więc zwracam uwagę,pojawiły się inne poglądy i koncepcje dajcie im szanse rozwoju a nie przeszkadzajcie. Jeśli obecnej władzy się nie uda, rozliczymy ich na kolejnych wyborach.

  • kaska

    niestety Panie Janie, błędna informacja ... to nie jest MÓJ OBOWIĄZEK. Proszę nie używać takich stwierdzeń bo są błędne. Mogę, ale nie muszę. Byłam na wyborach zagłosowałam, mogłam to potraktować jako mój obowiązek... ale kolejne referendum po roku bo komuś się nie pododba i podburza? Miałam nadzieję, że jest Pan troszkę...jak to nazwać, aby Pana nie urazić.. troszkę bardziej troskliwy o nas mieszkańców. "Jest to obowiązek każdego mieszkańca. " wierutne kłamstwo! Niech Pan poczyta, co ludzie pisza na temat tego referendum. Mamy dość tego, że ludzie których odsunięto od władzy nie potrafią się z tym pogodzić. Dajcie szanse innym, za Waszych czasów wcale nie było lepiej. Serdecznie pozdrawiam drogi Panie i życzę miłego dnia, oby faktycznie pojawiał się Pan na swoich dyżurach. Nie ukrywam, pamiętam że kiedyś raczyłam pojechać na dyżur i pocałować klamkę ;)

  • rudzianin

    Drogi Jasiu już chyba czas wrócić do Chorzowa

  • marta

    Dokładnie

12

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również