Wiadomości z Rudy Śląskiej

Rynek w Rudzie Śląskiej przestanie być betonową, nudną patelnią? Jest na to szansa

  • Dodano: 2019-06-21 16:15

Rynek w Rudzie Śląskiej nowe oblicze zyskał 9 lat temu. Jeszcze podczas kadencji prezydenta miasta Andrzeja Stani zapadła decyzja o jego przebudowie. Plac Jana Pawła II miał wreszcie pełnić funkcję rynku - miał być przede wszystkim atrakcyjnym miejscem na spędzenie wolnego czasu. Prace ruszyły w 2009 roku - drzewa wykarczowano, trawę i kwiaty zastąpiono betonem. Poznikały przesłonięte cieniem alejki wraz z ławkami, na których chętnie przysiadali mieszkańcy, zwłaszcza osoby starsze. W miejsce tego niewielkiego parku pojawił się betonowy plac, a na mim fontanna - no i kilka ławek, na których próżno szukać wytchnienia od upału. I tak od niespełna dekady w centrum Nowego Bytomia mamy płaską, betonową patelnię, od której aż wieje nudą.

Remont rynku w 2010 roku był koniecznością

O to, jakie motywacje kierowały byłym prezydentem Rudy Śląskiej zapytaliśmy u samego źródła - na pytanie, skąd w ogóle wziął się pomysł przebudowy centralnego placu na Nowym Bytomiu odpowiedział Andrzej Stania:

Mieliśmy sygnały, że zabytkowe, czerwone domy po południowej stronie placu Jana Pawła II, miały wodę w piwnicach, co świadczyło o tym, że kanalizacja tam nie funkcjonuje albo jest zarwana - wilgoć niszczyła te budynki.  Mieliśmy też informację, że kanalizacja przebiega pod placem Jana Pawła II. Druga informacja była taka, że pod korzeniami tych drzew, które tam stały, gnieżdżą się całe rodziny szczurze, które zresztą hasały po tych kanalizacjach pozarywanych. Trzeba też dodać, że na tych drzewach siadały ptaki, które obdarzały przechodniów i siedzących tam pod tymi drzewami różnymi, niepotrzebnymi "prezentami" - mówi dla RudaSlaska.com.pl były prezydent Rudy Śląskiej a obecnie radny z klubu Platformy Obywatelskiej, Andrzej Stania - Kanalizację żeśmy zrobili, w tych zabytkowych domach na południowej mierzei tego placu mają z głowy problem wody w piwnicach, szczurów nie ma - dodaje radny.

"Betonowa patelnia" to wzorzec zaczerpnięty z europejskich miast, niestety popularny w całej Polsce

Oczywiście wszystkie powyższe argumenty są jak najbardziej zrozumiałe i stanowią świetny pretekst, aby plac zrewitalizować i nadać mu faktycznie funkcję rynku - niestety, jak przyznaje sam były prezydent, betonowy plac to wzorzec zaczerpnięty z innych miast. 

Każdy z nas pojeździł trochę po Europie - wszędzie są takie miejsca centralne, miejskie, gdzie można się spotkać, siąść - w związku z tym padła decyzja, że robimy taki plac, robimy tam fontannę taką, jakiej inni nie mają - tłumaczył kształt dzisiejszego rynku były prezydent Rudy Śląskiej Andrzej Stania.

niestety, już chwilę po udostępnieniu nowego rynku na władze posypały się gromy, że plac w nowej odsłonie jest zupełnie nieprzemyślany, że brakuje na nim zieleni i jakichkolwiek atrakcji.

Sprawą przeprojektowania zajęli się nawet studenci Politechniki Śląskiej, którzy podczas jednej z sesji Rady Miasta zaproponowali modyfikacje. Niestety, na zmiany było już zdecydowanie za późno.

Na problem polskiej "betoniarni" zwrócił niedawno uwagę Jam Mencwel, prezes warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, który zestawił na swoim twitterowym profilu kilka rynków przed i po modernizacji:

Rynek wciąż nie spełnia swojej funkcji - nie ma czym przyciągnąć mieszkańców

Rynek w centrum miasta zazwyczaj kojarzy się miejscem, w którym miło jest spędzić wolny czas. Kawiarenki, restauracje, lodziarnie, puby i zimne piwo, a od czasu do czasu jakieś kameralne występy, może jakaś galeria. Rynek to zazwyczaj punkt tętniący życiem, zwłaszcza w pogodne wieczory i weekendy. Rynek to miejsce spacerów, rozmów, drobnego handlu. Niestety, tego wszystkiego w Rudzie Śląskiej brakuje.

I z całą pewnością wielu machnęłoby ręką na te drzewa i rośliny, które poznikały, na to, że fontanna nie działa, że w ciągu dnia nie ma nawet gdzie schować się w cieniu - gdyby tylko na tym betonowym placu cokolwiek się działo. Gdyby był jakikolwiek sens na przykład w sobotni wieczór wybrać się "na rynek", gdyby było tam faktycznie gdzie wygodnie usiąść i zamówić coś smacznego do jedzenia, albo chociaż napić się dobrej kawy.

Na pytanie, dlaczego rynek nie funkcjonuje, odpowiada były prezydent Andrzej Stania:

W związku z zasadami dofinansowania z funduszy Unii Europejskiej przez pięć lat Urząd Miasta nie mógł na rynku zarabiać. Pani Grażyna Dziedzic zamiast udostępnić w tym czasie ten plac przedsiębiorcom za darmo, po to, aby ktoś tam handlował lodami, kawą, piwem, co by się odbyło z korzyścią dla mieszkańców, odczekała aż pięć lat, aż się skończyło rozliczenie tego projektu unijnego. W tej chwili dopiero myśli jak go ożywić.

O plany względem rynku dopytaliśmy również w samym Urzędzie Miasta, gdzie uzyskaliśmy jedynie informację, że tak zwana trwałość projektu, która blokuje wiele możliwości komercyjnego wykorzystania rynku przez miasto, zakończyła się jeszcze w grudniu 2018 roku, a także że niebawem zostanie przygotowana nowa  koncepcja:

Termin zakończenia trwałości projektu placu Jana Pawła II minął 10.12.2018 r. Aktualnie jesteśmy u progu przygotowywania nowej koncepcji, w którą włączona będzie fontanna – po naprawie bądź po przebudowie - pisze Adam Nowak, rzecznik Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej.

Niestety na więcej szczegółów będziemy musieli jeszcze poczekać.

Tymczasem zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć pod artykułem, które ukazują rynek w nowej i starej odsłonie.

Komentarze (71)    dodaj »

  • Mieszkaniec

    W dużych miastach wokół rynku budynki głównie służą pod działalność gospodarczą... Tutaj w Rudzie tak nie ma. Łatwo się mówi, gdy coś takiego nie występuje pod czyimś miejscem zamieszkania.

  • Ala

    Co ty gadasz ? We Wrocławiu , Gdańsku, czy Krakowie na rynku są najwyższe ceny mieszkań. Każdy chce z okien widzieć co dzieje się na rynku. A w Rudzie wszyscy chcą spać nawet w Sylwestra...

  • Mieszkaniec

    Piszesz o miastach, które mają status Turystycznego. Proszę nie porównuj Rudy Śląskiej do takich miast... A te mieszkania często są robione pod wynajem turystyczny.... I są sprzedawane pod inwestycję.

  • Ala

    Katowice, Gliwice czy Bytom nie są miastami turystycznymi, a też ceny mieszkań na rynku są najwyższe i każdy chce tam mieszkać... Prestiż ? Chyba tak. U nas w Rudzie z ludźmi jest coś nie tak, a nie z rynkiem. Obojętnie jak tego rynku nie przebudujemy, to i tak zawsze komuś mieszkającemu przy rynku będzie coś przeszkadzać.

  • Aga

    Proponuje zmienić również rynek w Orzegowie, gdzie tez dano betony.W domach nie da sie wytrzymac z ciepła.W dzień dzieci sie taplają w ala fontannie, a w nocy schodzą sie różne elity na ławki robic sobie imprezy i kiedy człowiek ma odpocząć?Proponuje Pani Prezydent pod swoim domem postawic wkoło betony i ławeczki. My chcemy zieleni której wciąż jest mało

  • Zly

    Elity sie wieczorym słajżom bo straż miejsko bez cały dzień na cymyntożu gnije, a w nocy czy na wieczór zamiast pilnować to sie bojom i w doma siedzom. Kto nie wieży niech sie przidzie badnonć jak ślicznie gnijom przi cymyntorzu na łorzegowie.

  • obs

    Najpierw zabetonowali a teraz myślą jak zadrzewić. Zniszczenie tego drzewostanu to była zbrodnia. W ostatnich latach jak widać włodarze miasta za punkt honoru postanowili rozprawić się z drzewostanem. To tyczy wszystkich dzielnic

  • Andrew 9

    W centrum miasta są ogródki działkowe , to chyba jedyne takie miasto.

  • Tadek

    Masz rację A przy ul. Parkowej zamiast kilkunastu ogródków mógłby być parking na 150 samochodów. Tego ciągle brakuje.

  • Rowerzystka

    Używanie samochodów w mieście to idiotyzm. Co innego na.wsi gdzie wszędzie daleko i nie ma komunikacji miejskiej. Samochody są rakiem krajobrazu miasta

  • Tadek

    Miasto to przede wszystkim ludzie, żyjący w ciągłym pędzie, ciągle gdzieś się spieszący; zawożący dzieci do szkoły, przedszkola, żłobka, robiący zakupy, czy pracujący na kilka etetów. W tym pośpiechu nie ma czasu na komunikację miejską. Dlatego tacy właśnie ludzie mają swoje potrzeby, w tym potrzeby parkingowe. No i chyba ważniejszym jest parking dla kilkuset mieszkańców niżeli ogródki działkowe zadowalające kilkanaście rodzin. A wioską jest to, że mamy ograniczenie niskiej emisji, a na każdym ogródku w altance piecyk, w którym palą czym popadnie, a na zewnątrz grill, który kopci przez całe lato... No i na full puszczone śląskie hajmaty. To jest wiocha.

  • 1988

    Pamiętam te czasy gdzie była zieleń w parku a nie patelnia z jakąś fatanna osoby starsze miały gdzie odpocząć oraz młodzież źle że miasto się tego pozbyło tylko po by pokazać kościół zenada

  • Ktoś

    To nie chodzilo o to żeby pokazać kościół tylko żeby Panie z urzędu nie miały obsranych ciuszkow gdzie kupy spadały prosto na ich piękne ubrania ...to było dla nich bardzo uciążliwe ....teraz nie ma drzewka nie ma spadających kup i wszyscy z urzędu zadowoleni

  • handrih

    Stania jest jeszcze na wolnosci ile milionow zniszczonych by z placu kiedys pieknego zrobil pustynyplac dla golebi ,nie dla ludzi plac bez zieleni ceienia ,a wystarczylo tylko ulepszyc zmidernizowac a nie miliony w bloto,Stania glupie tlumaczenie jak sie nie umie to sie do tego nie bierze trzeba bylo zbierac psie kupy a nie plac pustynny i zadluzyc miasto na miliony

  • Ziga z Wirku

    Handrih ty się weź obudź i zobacz jakie jest teraz zadłużenie miasta.

  • Hanka

    Macie Wszyscy rację, rynek był piękny 10 lat temu,gdy patrzyliśmy na niego z 10 piętra wieżowca,a teraz już tam nie mieszkamy i całe szczęście !!!!! bo z góry faktycznie wygląda, jak jedna wielka patelnia.Cóż Dziwny ten Świat, jak można było zniszczyć ,tak piękny krajoobraz.Ludzie wtedy chętnie spędzali tam czas,a teraz nikogo nie widac ,tylko autobus z krwiodawstwa lub mamograff. Teraz juz nikt tego nie odbuduje.Faktycznie,aż żal patrzeć na te zdjęcia :(

  • Normal

    Kłamca ! Nikt tam czasu nie spędzał, może poza kilkoma nawiedzonymi miłośnikami gołębi. Wszystko było zawalone odchodami gołębi i psów. Teraz jest porządek. Ale faktycznie brakuje cienia. Nad ławkami można postawić wiaty. No i zamknąć ulicę Jana Pawła, aprzeciw Urzędu. Wtedy tam będą mogły powstać knajpy. Farorz nie powinien marudzić, sam też pije wino na każdej mszy. To dopiero jest promocja alkoholizmu !

  • fafik

    Łysy Plac imienia Łysego Prezydenta - może o to chodziło Panu Stani? Fontanna? Kolejny poroniony pomysł. Tu potrzeba drzew wiec nie pozostaje nic innego jak wywiercić w tej łysej glacy dziury i sadzić platany i kasztany

  • radny

    Trafny komentarz, kiedy ten dziadek Stania wreszcie ,,abdykuje" i pójdzie na emeryturę...

  • Ola

    Jak patrzy się na zdjęcia starego rynku to aż chce się płakać jak bardzo ktoś to zniszczył...

1234

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również