Wiadomości z Rudy Śląskiej

Samochód zapadł się na placu kościelnym w Orzegowie

  • Dodano: 2018-05-16 13:45

Do nietypowego zdarzenia doszło wczoraj w Orzegowie. Młody kierowca chciał zawrócić na placu budowy przy kościele pw. św. Michała Archanioła. Podczas tego manewru pod samochodem zapadły się, umieszczone na placu, płyty granitowe.

21-letni kierowca najpierw nie zastosował się do znaku „zakaz skrętu”. Później próbując zawrócić złamał jeszcze jeden przepis, nie stosując się do znaku zakazującego wjazdu na teren placu kościelnego. Podczas zawracania pod samochodem zapadły się płyty granitowe, pod którymi znajduje się fontanna. Kierowca nie przyjął mandatu karnego. Z tłumaczeń kierującego wynika iż do zdarzenia doszło, ponieważ plac budowy był źle oznakowany i zabezpieczony.

- Nasz referat do spraw wykroczeń prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie. Po przesłuchaniu wszystkich świadków oraz zebraniu dowodów, sprawa przekazana będzie do sądu, który zadecyduje o ewentualnej winie tego kierowcy – mówił Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy Policji w Rudzie Śląskiej.

Przypomnijmy, że od czerwca 2017 roku trwa przebudowa terenu wokół kościoła pw. św. Michała Archanioła oraz do tej pory niezagospodarowanego terenu przy ul. Czapli, pomiędzy budynkiem Centrum Inicjatyw Społecznych a wybudowanym w ubiegłym roku parkingiem. Docelowo powstaną połączone ze sobą dwie przestrzenie: tzw. plac górny - wokół kościoła oraz plac dolny - poniżej.

Samochód zapadł się na placu kościelnym w Orzegowie

Komentarze (48)    dodaj »

  • Frantz

    Te minusy to za to, że napisałeś niewygodną prawdę.

  • jerona pierona

    Wszystko fajnie, trocha śmiechu trocha gupoty... ALE niy zmienio to faktu, że te płyty nie powinny sie zapasc!Bo tera co by bylo jak by tam sie jakos familia stanela?

  • Asia

    Te płyty byly chyba prowizorycznie ułożone. Pewnie tak, że człowiek sie nie zapadnie ale samochod już tak, bo w tym miejscu będzie fontanna.

  • jerona pierona

    Asiu moja droga jo to rozumia dlatego powiedziolch o famili bo jedyn chop raczetyla nie wazy ale rodzina to juz wiykszo woga mo to zmiynio postac rzeczy, a drugo sprawa skoro te plyty byly ino polozne na chwila to tyz to powinno byc jakos zabezpieczone - nawet gupiom tasma ostrzegawcza do okola nawet jak to je na placu budowy zamknietym.

  • Kieroooowca

    Po hu kłaść prowizorycznie płyty za 3000 tyskie sztuka żeby je wyciągnąć i zbudować fontannę?

  • Zenobiusz

    To jest fontanna a nie autostrada, tam w ogóle nie powinno wjeżdżać.

  • Ktos

    A co jak by był jakiś wypadek i jak ma pogotowie czy straż wjechać?

  • Zenobiusz

    Możesz mi wyjaśnić po co straż czy pogotowie ma wjeżdżać na fontannę?

  • Tomcio

    Samochód sam się nie zapadł, to " kierofca " tego auta nim tak umiejętnie pojechał .

  • Rox

    Co w dalszym ciągu nie zmienia faktu, że plac nie powinien się zapaść, świadczy to tylko o jakości tej budowy a raczej jej braku..

  • Zenobiusz

    To jest fontanna a nie plac. Zwykle po fontannie się nie jeździ.

  • dochł ynemu cześ

    Nasuwają się 2 ważne pytania? Po co ten beton tam wjechał jak tam jest wyraźny znak zakazu za wyjątkiem dojazdu sam. z tejże budowy? a drugie ważniejsze, płyty położone, robota skończona a tu taki klops? Strach wjeżdzać. P.s. młody nie dostanie ani grosza, są tam znaki o zakazie, a że przesunięte na bok i idzie wjechać to łatwo wytłumaczyć! przecież za każdym wjazdem nie będzie kierowca budowy odsuwał sobie znaku.

  • Zenobiusz

    Skoro to jest plac budowy to gdzie masz powiedziane, że robota jest skończona? To jest fontanna która jeszcze jest budowana, kilka filmików jest na necie gdzie auta wjechały w podobne fontanny i się zapadły.

  • e4dfwef4e4

    DO SĄDU!? od kiedy to takie sprawy do sądów od razu trafiają, za co !

  • Elian

    Zawsze, gdy kierowca odmawia przyjęcia mandatu sprawa kierowana jest do sądu. Normalna procedura. Jeśli znak zakazu wjazdu rzeczywiście był przesunięty to ma duże szanse wygrać przed sądem i wystąpić o odszkodowanie za uszkodzenia samochodu.

  • Xyz

    Ponieważ kierowca tegoż samochodu odmówił przyjęcia mandatu, czego konsekwencją jest skierowanie całej sprawy na drogę sądową.

  • Jo

    Za odmowę przyjęcia mandatu, za zniszczenie mienia publicznego i po skierowanie na badanie psychiatryczne.

  • Qq

    Nie przyjęcie mandatu zawsze trafia do sądu. Nic w tym dziwnego.

  • Zenobiusz

    Do sądu bo nie przyjął mandatu, kierowca ma takie prawo. Uważa się za niewinnego, jakby przyjął mandat to z automatu przyznaje się do winy.

  • grubiorz

    Szkoda ino auta i rudzkich dziennikarzy ze muszom tam jechac

123

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również