Dzisiejsza budżetowa sesja Rady Miasta została przerwana na wniosek radnego Mariusza Pakuzy, który poinformował, że otrzymał od prezydent Grażyny Dziedzic sms-y z pogróżkami.
Sesja została przerwana w zasadzie tuż przed głosowaniem uchwał budżetowych, już po wielu godzinach obradowania. Wcześniej została zarządzona przerwa, aby wypracować pomiędzy radnymi i władzami Rudy Śląskiej konsensus. Zdawało się, że doszło do porozumienia, jednak tuż przed zarządzeniem głosowania o głos poprosił radny Mariusz Pakuza z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który wystąpił z wnioskiem formalnym o przerwanie sesji. Przyczyna? Miał otrzymać sms-y z pogróżkami od prezydent miasta Grażyny Dziedzic.
Otrzymałem w dniu dzisiejszym sms-y od pani prezydent - mówił radny Mariusz Pakuza - w których są pogróżki wobec radnych, ujawnianie dokumentów. Między innymi został ujawniony dokument z postępowania przygotowawczego przez policję.
Pełne wystąpienie radnego Pakuzy jest na dole artykułu
Następnie radny przytoczył kilka artykułów z Kodeksu Karnego, na podstawie których - po konsultacji z prawnikiem - uznał, że sprawa wymaga nagłośnienia, a wysłane wiadomości spełniają kryteria przestępstwa.
- Art. 191 KK, §1: Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
- Art. 115 KK, §12: Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, októrej mowa w art.190, jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub innego postępowania, w którym może zostać nałożona administracyjna kara pieniężna, jak również rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej;
- Art. 241 KK, §1: Kto bez zezwolenia rozpowszechnia publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Te zarzuty i to, co pani prezydent zrobiła, szczególnie z ujawnieniem postępowania przygotowawczego, są niedopuszczalne w mojej ocenie (...). Jutro będę się spotykał z prawnikiem i będziemy postanawiać co dalej w tej sprawie. W związku z tym, że te zarzuty są dosyć poważne, składam wniosek formalny o przerwanie sesji i wyznaczenie nowego terminu po to, aby prawnicy mogli się zapoznać z dokumentacją - zakończył radny Mariusz Pakuza.
Grażyny Dziedzic nie było dzisiaj na sesji, a zgodnie z wnioskiem formalnym obrady zostały przerwane, a wznowione zostaną w piątek 27 grudnia.
Będziemy śledzili dalszy bieg wydarzeń - więcej na ten temat wkrótce na RudaSlaska.com.pl.