Coraz więcej spraw możemy załatwić online. Wolny kraj, wolna gospodarka, wolny handel - mówią zwolennicy zakupów na odległość. Sami zresztą „łapiemy się na tym”, iż Internet stał się naszą „prawą ręką” i źródłem "wiedzy wszelakiej". Ale czy zawsze jest bezpieczny? Jak na przykład wygląda sprawa zaciągania szybkich pożyczek. Niektórzy twierdzą, że zwiastuje to tylko szybkie kłopoty. Inni zaprzeczają i mówią, że to prawdziwy ratunek w potrzebie...
„Gdy grunt pali się pod nogami, rozsądek wygasa”
Ktoś, gdzieś, kiedyś, tak właśnie uzasadnił główny powód zadłużenia Polaków. A jest ono niebagatelne! Według InfoMonitora – przeterminowane zobowiązania finansowe Polaków szacuje się na około 40 mld złotych! Oznacza to, iż aż 2,4 mln mieszkańców naszego kraju ma problemy ze spłatą długów.
Być może byłoby ich znacznie mniej, gdybyśmy „rozsądnie pożyczali”. Niestety. Kiedy pilnie potrzebujemy gotówki, interesuje nas tylko „tu i teraz” i zadłużamy się nie u tego, kto zaoferuje lepsze (niższe) oprocentowanie, ale szybki przypływ gotówki.
Internet oferuje nam chyba możliwie najszybszy przelew na konto, bo nawet w kilkanaście minut. Na dodatek – bez zbędnych formalności. Gdzie „haczyk”? Czy trzeba bać się takich transakcji??
Jak pożyczać - to mądrze. Można nawet za darmo
Wystarczy wiedzieć gdzie...
Internet – przyczyna fascynacji produktem ze zdradliwą, przekolorowaną reklamą? Nic bardziej mylnego. To właśnie tutaj znajdzie się najlepsze, najtańsze i oczywiście - sprawdzone oferty produktowe. Trzeba tylko wiedzieć gdzie i jak szukać. Na przykład, w przypadku szybkich pożyczek - najlepiej korzystać z porównywarek.
Coraz więcej osób zainteresowanych zaciągnięciem szybkiej pożyczki odwiedza nasz serwis. Zauważyliśmy także, że znacznie wzrosła liczba klientów wybierających chwilówki „za zero”. W Sowafinansowa.pl przedstawiamy kilkanaście takich propozycji, od różnych firm pożyczkowych – mówi Katarzyna Stania, ekspert w internetowej porównywarce, oferującej szybkie pożyczki.
Faktycznie - to nie mit. Darmową chwilówkę można uzyskać bez problemu, chociaż jest pewne „ale”:
-
oferta dotyczy nowych klientów (tylko pierwsza pożyczka jest za 0%, kolejna będzie już z oprocentowaniem. To akurat mały problem – możemy przecież zmienić firmę),
-
gotówkę otrzymamy w kwocie maksymalnie do 1 500 złotych,
-
pożyczkę musimy spłacić w terminie, w przeciwnym razie pożyczkodawca obciąży nas dodatkowymi kosztami (np. za monity, upomnienia).
Potrzebujemy „grubszej gotówki”? Niekoniecznie musimy prosić bank o wsparcie finansowe. Także instytucje pozabankowe mogą nas wesprzeć i nawet podzielić spłatę na wygodne raty (tutaj można porównać ich oferty - chwilówki ratalne na Sowa Finansowa). Ale uwaga! Na darmowe pożyczki nie możemy już wtedy liczyć. Dlatego dokładnie sprawdzajmy ich oprocentowanie i wszystkie koszty dodatkowe. Bierzmy także pod uwagę, że być może będziemy zmuszeni wykupić ich ubezpieczenie.
Śląsk łatwowierny, Śląsk ludzi biednych?
Jak pożyczać, to z głową. I jak widać - można tego dokonać, nawet nie wychodząc z domu. Czy w Rudzie Śląskiej łatwo o nietrafioną, pochopną decyzję? Nie bardziej niż w innych regionach naszego kraju. Tutaj po prostu wcale nie chodzi o miejsce zamieszkania, łatwowierność czy biedę, ale o zdrowe podejście do sprawy: dług można mieć, ale trzeba go spłacić, a pożyczkę – nawet albo szczególnie tę internetową – warto wziąć. Trzeba tylko sprawdzić "kto da taniej" lub najlepiej - za darmo.