Tej nocy o godzinie trzeciej nad ranem znów musimy przestawić zegarki na godzinę drugą. Jak zawsze jesienią pośpimy dłużej, żeby wiosną, ku naszemu utrapieniu, z powrotem wskazówki zegara popchnąć o sześćdziesiąt minut do przodu. Jest jednak szansa, że jest to ostatnie takie godzinowe zamieszanie.
W wielu krajach Europy toczy się dyskusja nad wycofaniem się z obowiązku wiosennej i zimowej zmiany czasu. Dzisiaj takie rozwiązanie wydaje się po prostu bez sensu, ponieważ nasz styl życia diametralnie odbiega od tego sprzed wieku, kiedy po raz pierwszy wprowadzono taki przymus. Co prawda wiele krajów stoi okoniem przeciwko wycofaniu się z tego corocznego zamieszania, jednak głosy przemawiające za zaniechaniem ciągłego przesuwania przysłowiowych wskazówek są coraz głośniejsze. Bez względu jednak na to jaka będzie ostateczna decyzja władz, z całą pewnością musimy to zrobić jeszcze dziś w nocy, a później wiosną 2019 roku.
Co ciekawe, zmiana czasu w zasadzie obowiązuje przede wszystkim w krajach Europy oraz w Ameryki Północnej, w kilku krajach Ameryki Południowej, zaś w Afryce robią to zaledwie trzy państwa.
Konsekwencje takiej zmiany są różne, ale chyba najbardziej dotkliwe to te związane z krótszym dniem – zimą najczęściej wstajemy przed świtem i po zmierzchu wychodzimy z pracy, a to na pewno nie odbija się dobrze na naszym samopoczuciu.
A jak Wy zapatrujecie się na przestawianie zegarków? Dajcie znać w poniższej sondzie.