Wiadomości z Rudy Śląskiej

W Rudzie Śląskiej rozegrano halowe Mistrzostwa Polski elektrycznych modeli samochodów

  • Dodano: 2019-03-10 18:15, aktualizacja: 2019-03-10 19:56

Hala MOSiR w Rudzie Śląskiej – Halembie przemieniła się na dwa dni w olbrzymi tor, a wszystko za sprawą odbywających się tutaj eliminacji oraz finałów Halowych Mistrzostw Polski elektrycznych modeli samochodów zdalnie sterowanych ON-ROAD. 


W imprezie wzięło udział kilkudziesięciu zawodników z całej Polski. Okazuje się, że sport ten łączy pokolenia, ponieważ niektórzy przyjechali do Rudy Śląskiej w towarzystwie trzypokoleniowej rodziny. Wyścigi zostały rozegrane w klasach: E-10 Formuła, E-10 GT, E-10 Kadet, E-10 TC Spec 13.5, E-10 TC Spec 17.5, E-12, E-14 Rally.

Warto podkreślić, że halowe zawody w Rudzie Śląskiej rozgrywane są po raz pierwszy. Do tej pory rywalizację zawodników ściągających się zdalnie sterowanymi samochodami można było podziwiać latem na torze przy ul. Kolberga. 

 


Tokarka do kółek, urządzenia ładujące, zestawy baterii, rozmaite narzędzia i wiele innych artefaktów zapełniało stoły, przy których zawodnicy serwisowali swoje modele, bo wyścigi to jedynie jeden z elementów tego sportu. Zawodnicy muszą także posiadać specjalistyczną wiedzę oraz umiejętności sprawnej naprawy uszkodzonych modeli.

Podczas wyścigów może się zdarzyć jakaś usterka w modelu i konieczna jest naprawa. Wtedy robimy to sami, ale zawsze jeździmy na zawody z klubami, do których należymy, a wtedy można też liczyć na pomoc kolegów – precyzuje Piotr Bigaj, reprezentant KS Wanda z Krakowa i jeden z uczestników mistrzostw.


Jak przyznaje, Piotr Bigaj, to dość niszowy sport, ale i wymagający sport. Zawodnicy muszą być przygotowani na niemały wydatek, ale niezbędne są również umiejętności związane z naprawą samochodu.

Kosz auta waha się od około 2 tys. zł za używany model, aż do ok. 5-6 tys. zł za nowy – wyjaśnia Piotr Bigaj, który brał już udział w letniej odsłonie zawodów organizowanych na torze przy ul. Kolberga.

Zawodnik swoją przygodę z wyścigami rozpoczął dwa lata temu.

Kiedy w Krakowie powstała sekcja modelarska przy Klubie Sportowym „Wanda”, dołączyłem do niej i zacząłem jeździć po kraju wraz z innymi zawodnikami. Jednakże zanim do tego doszło przez wiele lat zajmowałem się tym sportem stacjonarnie – wyjaśnia.

Sam też składa modele. Zdradza także, że sympatyków tego sportu nieustannie przybywa, sprzyjają temu m.in. zawody, które organizowane są z dużą częstotliwością. W południowej Polsce odbywają się co dwa tygodnie.

Komentarze (1)    dodaj »

  • Misiek

    Dlaczego dowiadujemy się o tym po fakcie? Chętnie wybrałbym się na to z paczką znajomych

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również