Ruszył kurs samoobrony dla kobiet. Pierwsze szkolenie organizowane dla rudzianek odbyło się w sobotę, 9 marca, w siedzibie Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate przy ul. Ratowników 2. Natomiast pozostałe siedem spotkań zaplanowano w kolejne soboty od 16 marca do 27 kwietnia.
Kurs prowadzony jest przed trzech instruktorów Rudzkiego Klubu Kyokushin Karate: Romana Dymka, Marka Partusia i Piotra Muca, którzy na co dzień pracują w służbach miejskich.
Zajęcia prowadzone są przez trzech trenerów, ponieważ chcemy zaproponować indywidualne podejście do każdej uczestniczki. Zależy nam na tym, aby każda z pań dobrze opanowała techniki samoobrony - podkreśla Roman Dymek, jeden z prowadzących zajęcia.
Podczas kursu uczestniczki poznają konkretne techniki samoobrony, dzięki czemu będą potrafiły skutecznie obronić się przed atakiem napastnika. Już na pierwszych zajęciach rudzianki dowiedziały się m.in. jak przyjąć bezpieczną pozycję walki oraz co zrobić, aby zmniejszyć skutki ewentualnego ataku, a także jak bezpiecznie upadać. Prowadzący zapowiadają, że w finale każda pani będzie mogła przetestować nabyte umiejętności w starcu z wybranym instruktorem.
Widzimy, że jest duże zapotrzebowanie na takie kursy. Panie chętnie się zgłaszają do udziału w zajęciach. Muszę przyznać, że lista zapełniła się nam błyskawicznie. Nie możemy narzekać na frekwencję. Wręcz przeciwnie - wyjaśnia Roman Dymek.
Dodaje też, że jeśli panie odkryją w sobie pasję do uprawiania sportu, mogą kontynuować treningi w Klubie Kyokushin Karate. Kurs samoobrony łączy się nie tylko z nabyciem nowych i jakże ważnych umiejętności, ale regularne uprawianie sportu służy także polepszeniu kondycji fizycznej.
Panie często mówią nam, że po kursie poprawiła im się wydolność, sprawność. Są z tego zadowolone i czasami niektóre z nich rozpoczynają regularne treningi fitness, czy zapisują się na kursy tańca, aby kontynuować zajęcia sportowe, bo to przekłada się nie tylko na zachowanie sprawności, ale i na dobre samopoczucie – dodaje Dymek.
W zajęciach uczestniczy 40 kobiet. Jedną z nich jest pani Nadia, która wyjaśnia, że zapisała się na kurs ze strachu przed tym, co się dziś dzieje na ulicach.
Mam zaledwie 160 cm wzrostu i chcę nauczyć się technik samoobrony, aby w razie konieczności móc obronić zarówno siebie, jak i moje dzieci – przyznaje pani Nadia, jedna z uczestniczek.
