Minęło 14 lat od katastrofy górniczej. 18 września 2009 roku na skutek wybuchu metanu, śmierć poniosło 20 górników, a 36 odniosło obrażenia. Była to jedna z największych górniczych katastrof w Polsce.
Upamiętniono 20 tragicznie zmarłych górników
W ramach upamiętnienia 14. rocznicy tragedii w kopalni Wujek Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej w minioną niedzielę w kościele Trójcy Przenajświętszej w Kochłowicach odprawiono mszę świętą za tragicznie zmarłych górników, a następnie hołd zmarłym oddano pod pomnikiem na cmentarzu komunalnym, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.
– W tym roku na cmentarz komunalny przy Parku Pamięci został przeniesiony pomnik, który w drugą rocznicę stanął przy wejściu do kopalni. Zakład został zlikwidowany i trzeba było znaleźć nowe miejsce dla tego symbolu pamięci o tragicznie zmarłych wówczas 20 górnikach – przekazuje prezydent Rudy Śląskiej, Michał Pierończyk.
Pomnik będący symbole pamięci o tragicznie zmarłych górnikach odsłonięty został 18 września 2011 roku. Składa się z dwóch ok. 3-metrowych płyt, pomiędzy którymi znajduje się wolna przestrzeń o konturach postaci górnika. Na jednej z płyt wypisano imiona i nazwiska ofiar:
- Zdzisław Batorski (lat 43),
- Marek Bojsza (lat 37),
- Janusz Cebula (lat 45),
- Roman Cłapka (lat 40),
- Roman Czarnecki (lat 48),
- Marek Ćmiel (lat 43),
- Zbigniew Garbacz (lat 48),
- Cezary Goszczycki (lat 39),
- Dariusz Grzegorzek (lat 40),
- Michał Heince (lat 43),
- Szymon Korzeniowski (lat 24),
- Tomasz Kurek (lat 44),
- Teodor Ledwoń (lat 45),
- Lucjan Manjura (lat 40),
- Jacek Nowakowski (lat 36),
- Anastazy Podlaszewski (lat 38),
- Sebastian Smyk (lat 30),
- Adrian Świętek (lat 21),
- Rafał Wcisło (lat 22),
- Adam Wiśniowski (lat 38).
Tragedia w kopalni Wujek-Śląsk
Wypadek w rudzkiej kopalni Śląsk (wówczas zakład był częścią katowickiej kopalni Wujek) był jedną z największych w ostatnich dziesięcioleciach tragedii w polskim górnictwie. Doszło do niego 18 września 2009 r. około godz. 10:10 w wyrobisku 1050 m pod ziemią. W dniu wypadku zginęło 12 górników, a 8 kolejnych zmarło w następnych dniach w szpitalach; 36 innych zostało rannych, w tym wielu ciężko poparzonych.
Krótko po katastrofie przypuszczano, że w kopalni doszło do zapalenia metanu. Później okazało się, że gaz ten również wybuchł. Z opinii biegłych wynika, że zapalenie i wybuch metanu miały charakter naturalny. Gaz zgromadził się w dużej pustce powstałej po eksploatacji węgla, skąd - w wyniku ruchu górotworu - uwolnił się do wyrobiska; tam doszło do jego samozapłonu i wybuchu - także iskra zapalająca mogła być następstwem tarcia górotworu.
Dwa lata po tej tragedii na terenie kopalni odsłonięto pomnik upamiętniający zmarłych górników. To przy nim co roku składane są kwiaty i zapalane znicze.