Od 2017 roku stadion lekkoatletyczny przy ulicy Czarnoleśnej to miejsce oblegane zarówno przez sportowców-amatorów, jak i profesjonalistów. Po latach użytkowania, obiekt nadaje się do remontu. Jak się okazuje, już przy jego budowie zauważono pierwsze nieprawidłowości.
Wadliwy od początku
Stadion lekkoatletyczny przy Czarnoleśnej to jedna z większych inwestycji wykonana podczas prezydenckiej kadencji Grażyny Dziedzic. Nad jej realizacją czuwał Wydział Inwestycji, za którego działanie odpowiedzialny był wówczas Michał Pierończyk. Jak wskazuje Aleksandra Poloczek, dyrektor MOSiR-u od 2018 roku, od samego początku funkcjonowania stadionu było widać nieprawidłowości nie tylko w jego wykonaniu – wadliwy miał być także sprzęt znajdujący się na stadionie.
- Sukcesywnie zgłaszaliśmy do Wydziału Inwestycji niepokojące nas i użytkowników uwagi. Nawierzchnia bieżni zaczęła pękać, wybrzuszać się, stanowiąc zagrożenie dla biegaczy. Jako, że był to czas objęty gwarancją, nawierzchnia była na bieżąco poprawiana, łatana, klejona. Wykonaliśmy jako MOSiR wstępną ekspertyzę i zasięgnęłam informacji u fachowców. Wyniki tych działań były bardzo niepokojące – mówi Aleksandra Poloczek, dyrektor MOSiR Ruda Śląska.
Pani Aleksandra dodaje, iż po latach korespondowania z Wydziałem Inwestycji Urzędu Miasta, udało się wykonać szczegółowe badania nawierzchni.
- Ta inwestycja warta 12 i pół miliona dzisiaj wymaga remontu w wysokości 8 milionów - dodaje.
Otwarcie o uszkodzeniu stadionu mówi Urząd Miasta, który po wykonaniu ekspertyzy jest w stanie ocenić, co jest przyczyną powstawania nieprawidłowości. Oprócz negatywnego wpływu wody na nawierzchnię, powodem są także błędy popełnione podczas projektowania oraz budowy stadionu!
- Uszkodzenia bieżni stadionu lekkoatletycznego polegają na miejscowym pojawianiu się spękań, pęcherzy, soczewek wody pomiędzy podbudową betonową a nawierzchnią poliuretanową. Pojawiają się one głównie w części północnej stadionu i po jego zachodniej stronie. Jak wykazała opracowana ekspertyza techniczna uszkodzenia spowodowane są w głównej mierze wysokim okresowym nawodnieniem podłoża a co za tym idzie penetracją wody do warstw podbudowy i nawierzchni poliuretanowej. Ponadto ekspertyza wykazała błędy wykonawcze i projektowe – mówi Adam Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ruda Śląska.
fot. Aleksandra Poloczek
Sprawa w sądzie
Stadion lekkoatletyczny był objęty gwarancją do sierpnia bieżącego roku – do czasu jej wygaśnięcia obiekt sukcesywnie naprawiano, aby nie stanowił zagrożenia dla biegaczy. Teraz gdy czas gwarancji się zakończył, Miasto Ruda Śląska postanowiło wejść z wykonawcą inwestycji na drogę sądową.
- Miasto Ruda Śląska złożyło w lipcu br. wniosek do sądu rejonowego dotyczący postępowania ugodowego mającego na celu wykonanie kompleksowej naprawy przez Wykonawcę bieżni stadionu lekkoatletycznego bądź wypłatę odszkodowania w wysokości umożliwiającej wykonanie tej naprawy – mówi rzecznik prasowy urzędu.
Jeżeli wykonawca odmówi dokonania naprawy lub wypłacenia odszkodowania, wówczas miasto planuje złożyć spór sądowy.
Polityczna gra
Stadion na Czarnoleśnej był jednym z tematów poruszonych podczas debaty prezydenckiej prowadzonej przez Sfera TV. Krzysztof Mejer zapytał swojego kontrkandydata, czy w jego sztabie pracuje Bogusław Szczęsny, który był koordynatorem powstającego stadionu. Pierończyk spokojnie odpowiada, że Pan Bogusław wraz z żoną, podobnie jak on sam, są mieszkańcami Kłodnicy, dlatego go wspierają, ale nie ma związku ze stadionem. W kontekście stadionu podkreśla zaś, że cała procedura przebiega prawidłowo od samego początku.
-Powiem szczerze, że wiemy jaki był problem, że wykonanie było problemem. Wzywaliśmy [do napraw -przyp. red] wieloktornie, właścicie ja to robiłem jako odpowiedzialny za Wydział Inwestycji, konsultowałem to na zarządzie z panią prezydent. Zawsze wzywałem do usunięcia usterek i te naprawy były prowadzone. Później doszliśmy do wniosku, że musimy zrobić ekspertyzę. Została ona wykonana, na jej podstawie działamy dalej. Wezwanie sądowe zostało wysłane, więc cała ta procedura jest dobrze przeprowadzana.– mówi Michał Pierończyk.
Dodaje, iż jego inni współpracownicy, w tym Krzysztof Mejer, w taki sposób przedstawiali sprawę stadionu poważnie już wtedy chorej Grażynie Dziedzic, że bardzo ją denerwowali i stresowali. Taki zarzut w stronę Krzysztofa Mejera nie obył się bez jego reakcji.
-To co mówisz jest obrzydliwe – komentuje Krzysztof Mejer.
Kiedy remont?
Wiemy już, iż stadion lekkoatletyczny wymaga pilnego remontu. Na kiedy go zaplanowano? Jak wskazuje rzecznik UM, wszystko zależy od przebiegu postępowania sądowego.
- Termin rozpoczęcia prac naprawczych jest uzależniony od przebiegu postępowania ugodowego i na chwilę obecną nie jest możliwe podanie daty przystąpienia do prac i czasu ich trwania. Ostateczny zakres prac, ich koszty oraz czas wykonania powinien zostać ustalony w przygotowanym postępowaniu ugodowym. Natomiast w przypadku fiaska tego postępowania pozostanie droga sądowa dochodzenia roszczeń Miasta co niewątpliwie wydłuży czas przystąpienia do nich.
Wyliczono, iż na wymianę całej bieżni stadionu lekkoatletycznego trzeba będzie przeznaczyć 7.742.450,90 zł brutto.
Rzecznik podkreśla, że biegacze cały czas mogą korzystać ze stadionu. Niemożliwe jest wyłącznie organizowanie profesjonalnych zawodów pod egidą PZLA. Dopiero w momencie rozpoczęcia prac naprawczych, obiekt tymczasowo zostanie wyłączony z użytkowania.