Minęło 15 lat od katastrofy górniczej. 18 września 2009 roku na skutek wybuchu metanu, śmierć poniosło 20 górników, a 36 odniosło obrażenia. Była to jedna z największych górniczych katastrof w Polsce.
Upamiętniono 20 tragicznie zmarłych górników
W ramach upamiętnienia 15. rocznicy tragedii w kopalni Wujek Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej w kościele Trójcy Przenajświętszej w Kochłowicach odprawiono mszę świętą za tragicznie zmarłych górników, a następnie hołd zmarłym oddano pod pomnikiem na cmentarzu komunalnym przy Parku Pamięci, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze.
Katastrofa w kopalni Wujek-Śląsk
Do wypadku w rudzkiej kopalni doszło 18 września 2009 r. około godz. 10.10 w wyrobisku 1050 m pod ziemią. W dniu wypadku zginęło 12 górników, ośmiu kolejnych zmarło w następnych dniach w szpitalach. Krótko po katastrofie przypuszczano, że w kopalni doszło do zapalenia metanu. Później okazało się, że gaz ten również wybuchł. Z opinii biegłych wynika, że zapalenie i wybuch metanu miały charakter naturalny. Gaz zgromadził się w dużej pustce powstałej po eksploatacji węgla, skąd — w wyniku ruchu górotworu — uwolnił się do wyrobiska; tam doszło do jego samozapłonu i wybuchu — także iskra zapalająca mogła być następstwem tarcia górotworu.
Wszystko trwało najwyżej półtorej sekundy. Górników zabiły płomienie, sięgająca tysiąca stopni Celsjusza temperatura, podmuch i przemieszczająca się fala ciśnienia oraz atmosfera, która nie nadawała się do oddychania.
W katastrofie zginęło 20 górników:
- Zdzisław Batorski (lat 43),
- Marek Bojsza (lat 37),
- Janusz Cebula (lat 45),
- Roman Cłapka (lat 40),
- Roman Czarnecki (lat 48),
- Marek Ćmiel (lat 43),
- Zbigniew Garbacz (lat 48),
- Cezary Goszczycki (lat 39),
- Dariusz Grzegorzek (lat 40),
- Michał Heince (lat 43),
- Szymon Korzeniowski (lat 24),
- Tomasz Kurek (lat 44),
- Teodor Ledwoń (lat 45),
- Lucjan Manjura (lat 40),
- Jacek Nowakowski (lat 36),
- Anastazy Podlaszewski (lat 38),
- Sebastian Smyk (lat 30),
- Adrian Świętek (lat 21),
- Rafał Wcisło (lat 22),
- Adam Wiśniowski (lat 38).
Śledztwo w sprawie katastrofy
Prowadzone po katastrofie postępowanie nadzoru górniczego wykazało m.in. błędy i naruszanie przepisów w kopalni:
- w wyrobisku przebywało zbyt wielu pracowników,
- rejon był nieodpowiednio przewietrzany,
- chodniki przebiegające w pobliżu ściany wydobywczej były zbyt długie,
- w złym stanie były urządzenia.
Śledczy prowadzący w tej sprawie odrębne postępowanie potwierdzili dużą część nieprawidłowości. Odpowiedzialność za nie przypisywano kilkudziesięciu osobom. Nie znaleziono jednak dowodów, że to z ich winy doszło do tragedii. Śledztwo umorzono.
Pomnik upamiętniający zmarłych górników
Dwa lata po tej tragedii na terenie kopalni odsłonięto pomnik upamiętniający zmarłych górników. Składa się z dwóch ok. 3-metrowych płyt, pomiędzy którymi znajduje się wolna przestrzeń o konturach postaci górnika. Na jednej z płyt wypisano imiona i nazwiska ofiar. To przy nim co roku składane są kwiaty i zapalane znicze. Jednak z uwagi na likwidację ruchu Śląsk pomnik w ubiegłym roku został przeniesiony na cmentarz przy Parku Pamięci.