Mężczyznę, który kierował bez uprawnień i w dodatku w stanie nietrzeźwym zatrzymała rudzka drogówka. Rudzianin wpadł, bo świadkowie widzieli jak parkując uszkodził dwa samochody. Za popełnione przestępstwo grozi 2 lata pozbawienia wolności, oraz grzywna za wykroczenie.
Podczas służby, policjanci rudzkiej drogówki dostali informację, że na ulicy Elsnera kierowca fiata parkując uszkodził stojące obok bmw. Po manewrze wysiadł z samochodu i jak gdyby nic udał się do domu. Mundurowi z drogówki ustalili, że oprócz bmw uszkodził również audi. Policjanci szybko znaleźli właściciela - mieszkańca Zabrza, który oświadczył, że samochód jest u mechanika w Rudzie Śląskiej. Gdy dotarli do mechanika, okazało się, że jest on pijany. Początkowo próbował wmówić stróżom prawa, że to inny mężczyzna jechał pokazując nawet jego dowód osobisty. Jednak po dłuższej rozmowie policjanci byli pewni, że kłamie. 32-latek przyznał się, że to jednak on przyjechał samochodem i parkując spowodował kolizję. Rudzianin miał prawie 1,7 promila alkoholu w swoim organizmie, nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a przedstawiony dowód należący do gorzowianina kilka miesięcy temu został zgłoszony jako zagubiony. Sprawca spędził noc w policyjnym areszcie, a po wytrzeźwieniu zajmą się nim śledczy z „czwórki”. Grożą mu 2 lata więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów z dodatkowymi karami finansowymi, kara za przywłaszczenie cudzego dokumentu oraz grzywna za spowodowanie kolizji.
