Pewnie wielu z was nie zdaje sobie sprawy, że mamy w mieście prawdziwą rowerową perełkę! Miłośnicy jazdy MTB z naszego miasta i okolic tłumnie odwiedzają trasy do terenowej jazdy rowerowej w Parku Strzelnica. Jak to się stało, że w Rudzie Śląskiej powstały Bielszowice Trails? O genezie pomysłu i planach na przyszłość opowiedział nam Paweł Kołodziej, miłośnik jazdy MTB oraz pomysłodawca powstania Bielszowice Trails.
W Bielszowicach, w Parku Strzelnica, znajdziecie aż 7 tras do terenowej jazdy rowerowej pod zbiorczą nazwą Bielszowice Trails. Swoich sił może spróbować każdy, kto posiada sprawny rower, kask i odrobinę odwagi! Trasy zyskały sporą popularność wśród miłośników jednośladów, co niezwykle cieszy inicjatora ich powstania, Pawła Kołodzieja. Zapraszamy do przeczytania wywiadu, z którego dowiecie się, z jakich tras możecie skorzystać, jak przygotować się do jazdy, a także czy w planach jest powstanie kolejnych tras!
M.Ś.: Skąd wzięła się pasja do terenowej jazdy rowerowej?
P. Kołodziej: Jazda MTB po lesie była moją pasją od zawsze. Nigdy nie startowałem w żadnych zawodach, ale uwielbiałem spędzać czas na rowerze. W okolicach 2016 roku, w czasie spaceru na Kozią Górę w Bielsku, ze zdumieniem odkryliśmy trasy rowerowe, jakie tam powstały w ramach kompleksu Enduro Trails. Już tydzień później byliśmy tam z bratem na rowerach, no i spodobało nam się na tyle, że tak zaczęła się przygoda z górami.
M.Ś.: Jak to się zaczęło? Skąd pomysł na stworzenie takiego miejsca i kto był pomysłodawcą?
P. Kołodziej: Enduro Trails, o których przed chwilą wspomniałem, zostały zbudowane właśnie z budżetu obywatelskiego. Jednocześnie okazało się, że na 2017 rok z Bielszowic nie był zgłoszony żaden projekt, co oznaczało, że ścieżki można było sobie "wygrać" zaledwie 30 głosami (wtedy jeszcze istniał formalny podział na budżety dzielnicowe). To był też czas, kiedy na tzw. singletrackach (czyli ścieżkach przygotowanych specjalnie pod MTB) pierwsze kroki zaczynał stawiać mój starszy syn Tomek i to również z myślą o nim powstało to czym dzisiaj wszyscy możemy się cieszyć. Tak więc przy pomocy chłopaków z fundacji Pomba ze Świeradowa zgłosiłem projekt budowy 3 tras na wschodniej części Parku Strzelnica. W 2018 roku się nie udało, przegraliśmy z kortem tenisowym, ale już w kolejnym tak, i w grudniu 2019 pierwsze ścieżki zostały oddane do użytku. Wtedy też pojawiła się nazwa Bielszowice Trails.
fot. arch. pryw. Pawła Kołodzieja
M.Ś.: Ile tras obecnie znajduje się w parku Strzelnica?
P. Kołodziej: W tej chwili do Waszej dyspozycji oddane jest łącznie 7 tras o różnym stopniu trudności: od stosunkowo łatwych tras flow, poprzez trudniejsze trasy z uskokami i kamieniami, aż po trasę z kilkumetrowymi przelotami. Do tego mamy dirtpark, czyli sekcję wysokich lotów o 3 stopniach trudności, najłatwiejszą z linii pokona każdy, kto potrafi jakkolwiek odrywać się od ziemi. Fajnym dodatkiem jest tak zwany rezibox - czyli lądowanie wykonane ze śliskiego plastiku, pod którym znajduje się 20 cm gąbki - amortyzujące upadki i pozwalające na bezpieczniejszą naukę sztuczek. Niedawno oddaliśmy też do użytku skills park - czyli miejsce nauki dla całkowicie początkujących, w tym dzieciaków na rowerkach biegowych - z bandami, równoważniami, kamieniami i wieloma innymi przeszkodami.
M.Ś.: Kto był zaangażowany w tworzenie tras?
P. Kołodziej: Pierwszy etap w 2019 zbudowała ekipa Arka Perina. Powstały wtedy Flow, Natural, Hard i trasa podjazdowa. Kolejny etap realizowała firma BT Projekt z Bartoszem Giemzą. W 2021 zbudowali nam najdłuższą i najpopularniejszą z tras: Superflow, a także DH Fun. W 2022 roku Bartek razem z Marcinem Rotem zbudowali Dirtpark. To te duże, widowiskowe skocznie, na których zawsze jest mnóstwo młodzieży. Ostatni zrealizowany etap to Skills Park oraz trasa Rocky zbudowana z głazów i kamieni. To ponownie realizacja BT Projekt z Bartkiem, tym razem z pomocą Bartosza Sordyla. Nie sposób nie wspomnieć także o nieocenionej pomocy pracowników Wydziału Inwestycji UM: Julii Kaizik i Janusza Garlińskiego, z zaangażowaniem nadzorującym każdą kolejną inwestycję.
M.Ś.: Kto może z nich korzystać?
P. Kołodziej: Każdy, kto potrafi jeździć na rowerze, posiada sprawny rower i kask. Zalecamy również ochraniacze. Nasze ścieżki mają sporą rzeszę stałych bywalców, ale także mnóstwo gości. Poza Rudzianami odwiedzają nas rowerzyści z całego Śląska, ale także Małopolski. W całej Polsce powstają zarówno duże bikeparki - zazwyczaj z wyciągiem, jak i mnóstwo mniejszych, takich jak nasz. Te małe są świetną bazą po pierwsze, żeby zapoznać się z tym, co może nas spotkać w górach, ale także, by móc się dobrze bawić wtedy kiedy wyjazd w góry jest niemożliwy: dni są za krótkie albo nie można się urwać z pracy czy ze szkoły. Ponadto zapraszamy odwiedzających Park Strzelnica pieszych. Skoki na dirtparku potrafią być bardzo widowiskowe i często są podziwiane przez całe rodziny.
M.Ś.: Jakie ma Pan dla początkujących? Jak się przygotować do jazdy po trasach terenowych?
P. Kołodziej: Po pierwsze sprawny rower: działające hamulce i napompowane opony. Po drugie kask (najlepiej fullface - ze szczęką) i ochraniacze. Po trzecie skill park i powolna nauka. Na początek najtrudniejsze są bandy. Należy na nie w miarę wcześnie najechać wysoko i tak pokonać cały zakręt. Najczęstszym błędem początkujących jest jazda dołem band, tam, gdzie nie ma podparcia i leży luźne kruszywo, na którym można się poślizgnąć. Nie licząc podjazdów na ścieżkach, zawsze jeździmy na stojąco, najlepiej z opuszczoną sztycą. Zawsze warto też skorzystać ze szkolenia rowerowego. To najszybsza droga do poprawy techniki jazdy.
fot. arch. pryw. Pawła Kołodzieja
M.Ś.: Plany na przyszłość — czy powstaną kolejne trasy? Może poza parkiem Strzelnica, w innych dzielnicach Rudy Śląskiej?
P. Kołodziej: W tym roku złożyłem kolejny wniosek do Budżetu Obywatelskiego. Chciałbym zbudować trasę Big Air, czyli wielkie bezpieczne stoliki do nauki tego, co ostatnio coraz popularniejsze w dużych Bike Parkach. Póki co złożone projekty przechodzą weryfikację formalną, 2 sierpnia dowiemy się, na które będzie można głosować w tym roku. Głosowanie będzie możliwe od 9 do 22 września i już teraz zachęcam do głosowania na Bielszowice Trails.
Budowy w innych dzielnicach nie przewiduję. Raz, że tutaj mam dość roboty, a dwa, że niełatwo znaleźć górkę, która nie dość, że należy do Miasta, to jeszcze ma odpowiednie przeznaczenie w planie zagospodarowania przestrzennego. Na szczęście na Bielszowice nie jest daleko, szczególnie rowerem więc zapraszamy.
M.Ś.: Z naszych obserwacji wynika, że stałych bywalców na trasach przybywa!
P. Kołodziej: Myślę, że robimy świetną robotę jeżeli chodzi o propagowanie sportu i zdrowego trybu życia. Dzieciaki i młodzież często spędza u nas całe popołudnia. W czasach gdy plagą jest przesiadywanie w domu przed komputerem czy smartfonem, to jest prawdziwa wartość. Nie brakuje także rodzin z dziećmi, nie raz naprawdę małymi. Pojawiają się różnego rodzaju szkółki MTB zachwycone tym jak wiele wartości można było zmieścić na tak małym obszarze. Wielu z naszych bywalców i gości dostało od nas naklejki, rozdałem ich już ze 2 tysiące i znowu mi się kończą. Miejsce jest już całkiem rozpoznawalne w południowej Polsce. Wspominają o nim u siebie największe kanały na Youtubie, wymieniając je jako jedno z fajniejszych miejsc, gdzie można poćwiczyć. W internecie można znaleźć mnóstwo różnego rodzaju relacji z naszych tras. Wielu ludziom w Polsce Bielszowice nie kojarzą już się z kolejnym wypadkiem na kopalni, ale z rowerową stolicą Aglomeracji. To również jest pewna wartość.
Bardzo dziękuję za rozmowę!
Gotowi na dawkę adrenaliny? No to jazda na tor! Jeżeli chcecie być na bieżąco, koniecznie obserwujcie social media Bielszowice Trails – znajdziecie ich profile na Facebooku i Instagramie!