W poniedziałek, 28 czerwca, w Halembie dokonano niecodziennego znaleziska, które wywołało nie lada zamieszanie. Konieczna była ewakuacja mieszkańców jednego z bloków. Co się stało?
Jak wyjaśnia asp. szt. Arkadiusz Ciozak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej, najemca jednego z garaży znajdujących się w okolicy ul. Parandowskiego w Halembie znalazł przedmiot, który przypominał bombę. Obiekt był stosunkowo niewielkich rozmiarów – długością dorównywał klawiaturze komputera.
Mężczyzna, który dokonał tego „odkrycia”, natychmiast zaalarmował odpowiednie służby. Jak udało nam się dowiedzieć, wcześniej nie zauważył podejrzanego przedmiotu, ponieważ w garażu nie ma światła. Dodatkowo najemca nie miał wcześniej czasu, żeby posprzątać garaż.
Po zgłoszeniu na miejscu pojawili się zarówno policjanci, pirotechnicy, jak i strażacy. Konieczna była też ewakuacja mieszkańców bloku znajdującego się w pobliżu wspomnianego garażu.
Pirotechnicy zajęli się „bombą”
- Okazało się, że znaleziony przedmiot to nie bomba, a jedynie sama skorupa pozbawiona materiałów wybuchowych – wyjaśnia asp. szt. Arkadiusz Ciozak.
Nie wiadomo czy znalezisko pochodzi z czasów II wojny światowej, czy też to atrapa, która była przechowywana przez lata i skorodowała. Najważniejsze jest jednak to, że nie stanowiła zagrożenia dla mieszkańców.