Borysek to 2-letni chłopczyk, na punkcie którego Ruda Śląska znów oszalała - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Rudzianie otwarli serca, jak czynią to za każdym razem. Dlaczego? Bo Borys potrzebuje finansowej pomocy. Urodził się z połową serduszka i aby żyć, musi odbyć ostatnią z trzech skomplikowanych operacji.
Rozmawiamy z mamą Dzielnego Malucha, Sandrą Loska.
Proszę opowiedzieć o schorzeniu, które spotkało chłopca.
Borysek urodził się z jedną z najcięższych wrodzonych wad serca pod postacią hipoplazji lewego serca - HLHS. Oznacza to, że lewa komora serca nie wykształciła się prawidłowo. Prościej mówiąc, żyje z połową serca. Brakującej komory nie da się naprawić, ale kardiochirurg może tak przemodelować serce, aby można było żyć tylko ze wspomnianą prawą komorą - niestety tą słabszą. Borys w swoim krótkim życiu przeszedł już 2 skomplikowane operacje na otwartym sercu. Przed nim ostatnia, kończąca etapową korekcję wady.
Ratunku dla Niego szukacie za granicą, w Niemczech. U nas nie było szans na odpowiednią pomoc?
Podczas cewnikowania serca okazało się, że u Boryska występuje nadciśnienie płucne, które dyskwalifikuje go z operacji. Można czekać, ale nie wiadomo, czy nadciśnienie kiedykolwiek się zmniejszy. Niestety w przypadku wady Borysa ważny jest czas, aby wykonać ostatnią operację. Powinna być ona wykonana, gdy dziecko skończy dwa lata. Borys 2 lata skończył w listopadzie zeszłego roku. Uciekający czas niestety nie jest dobry dla Boryska. Coraz bardziej zaczyna się męczyć, podczas chodzenia po schodach, picia. Jego paluszki są sine, a usta coraz bardziej fioletowe...
Ile kosztuje operacja, na którą zbieracie wspólnie z darczyńcami, także z Rudy Śląskiej? Ile już udało się zebrać?
Koszt operacji w niemieckiej klinice to 36 500 euro, czyli przy obecnym kursie waluty to około 165 tysięcy złotych. Już udało nam się zebrać około 90 tysięcy złotych. Wciąż jeszcze sporo brakuje.
Przebywając na co dzień w naszym mieście, widzicie wsparcie wśród naszego lokalnego społeczeństwa? W zbiórkę włącza się wiele osób, nawet tych, którzy nie znają Was na co dzień.
Choć obecnie mieszkamy w Mikołowie, większość swojego życia byłam mieszkanką Halemby. Pracuję w Kochłowicach i dlatego Ruda Śląska jest mi bardzo bliska. Wsparcia udziela nam wiele osób. Rodzina, znajomi, koledzy i koleżanki z pracy, a także nieznajomi, których poruszył los naszego synka. Jedną z osób, która pomaga nam w akcji dla Boryska, jest Pani Aleksandra Poloczek. Możemy na nią liczyć o każdej porze dnia i nocy.
Na rzecz Boryska odbył się już szereg imprez. Niedawno odbył się występ Oberschlesien, koncert kolęd w Kochłowicach. Jak je oceniacie?
To wspaniałe, że tyle osób chce nam pomagać. Od samego początku było dużo więcej akcji charytatywnych niż te dwie wspomniane, jednak podczas koncertu Oberschlesien udało się do te pory zebrać rekordową ilość pieniędzy.
W lutym w Halembie czeka nas jeszcze maraton fitness dla Boryska. Planowane są kolejne wydarzenia w mieście, aby wspomóc leczenie?
Cały czas się coś dzieje i na pewno jeszcze niejedno wydarzenie przed nami. Dwa duże wydarzenia planujemy na marzec, jednak nie chciałabym jeszcze zdradzać szczegółów. O tym wkrótce.
Jak można dołączyć się do pomocy?
Boryskowi można pomóc, wpłacając darowiznę na konto Fundacji Serce Dziecka:
- Wpłaty złotowe 17 1160 2202 0000 0000 8297 2843 z dopiskiem: ZC 6584 Borys Loska
- Wpłaty w euro PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272 z dopiskiem: ZC 6584 Borys Loska
Można też wpłacić dowolną kwotę na portalu http://www.siepomaga.pl/borysloska. Każdy chętny przy rozliczeniu podatkowym może przekazać 1% podatku: KRS 0000266644, cel szczegółowy 1%: ZC 6584 Borys Loska.
Niech Pani powie, jaki jest Borysek na co dzień?
Borysek mimo swojej ciężkiej choroby jest bardzo żywym, wesołym i pogodnym dzieckiem. Jest bardzo dzielny podczas częstych pobytów w szpitalu. Swoim uśmiechem obdarowuje wszystkich wokół. Lubi grać w piłkę, oglądać książeczki ze zwierzątkami, bawić się autkami. Jego ulubioną postacią jest Myszka Miki.
Czego życzyć Wam oprócz zdrowia dla Boryska, co jest wręcz oczywiste!
Żeby udało się jak najszybciej zebrać potrzebną kwotę na operację. To jest teraz nasz główny cel. Borysek jest naszym jedynym dzieckiem i zrobimy dla niego wszystko, co najlepsze. Myslę, że każdy rodzic na naszym miejscu zrobiłby to samo.
Tego Państwu życzę. Wszystkiego dobrego dla Boryska.
Dziękujemy! Chcemy też podziękować wszystkim, którzy dotychczas podzielili się cząstką swojej dobroci dla naszego syna oraz tym, którzy dopiero chcą to uczynić.