Wczoraj, 31 stycznia w Halembie doszło do oszustwa na starszym mężczyźnie. Senior otrzymał telefon z informacją, o rzekomym wypadku śmiertelnym, którego sprawcą miała być jego córka. Oszuści zaproponowali możliwość wykupienia kobiety z więzienia. Tym sposobem starszy mężczyzna stracił 48 tys. zł.
Rudzianin uwierzył fałszywym policjantom i stracił pieniądze
W środę, 31 stycznia w Halembie doszło do kolejnego oszustwa na starszej osobie. Tym razem do 84-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej zadzwoniła fałszywa policjantka, która poinformowała go, że jego córka potrąciła na pasach kobietę w ciąży. Niedługo później zadzwonił do niego kolejny fałszywy funkcjonariusz, który potwierdził śmierć poszkodowanej i aresztowanie córki mężczyzny. Rzekomy policjant przekazał seniorowi, że ten ma możliwość wykupienia córki z aresztu.
Później tego samego dnia w mieszkaniu seniora pojawił się mężczyzna, podający się za prokuratora. 84-latek przekazał mu 48 tys. zł, z nadzieją, że w ten sposób pomoże swojej córce i ta uniknie więzienia za popełnione przestępstwo. Uspokojony mężczyzna zadzwonił po czasie do córki z pytaniem, czy ta została już wypuszczona z aresztu. Zdziwiony senior dopiero wtedy dowiedział się, że nie doszło do żadnego wypadku i został oszukany.
Bliscy seniora zgłosili sprawę na Policję. Rudzcy mundurowi rozpoczęli postępowanie, mające na celu ustalenie personaliów osoby, która przyszła odebrać pieniądze od seniora. Oszuści dzwonili do halembianina z zastrzeżonego numeru na telefon stacjonarny, co utrudnia weryfikację oszustów.
- Policjanci są w trakcie ustalania zapisów z monitoringu miejskiego. Mundurowi poszukują na nim mężczyzny, który miał odebrać pieniądze od seniora – mówił asp. szt. Arkadiusz Ciozak, Oficer Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej.
Oszuści nie próżnują
Pamiętajmy, aby o takich sytuacjach, zdarzeniach rozmawiać z najbliższymi, a zwłaszcza z seniorami, którzy stanowią najlepszą pożywkę dla złodziei, którzy wykorzystują ich łatwowierność i naiwność. Nie bądźmy obojętni i wcześniej ostrzegajmy krewnych, że mogą do nich telefonować osoby podszywające się pod członków rodziny, policjantów, prokuratorów i przedstawicieli banków.