Wiadomości z Rudy Śląskiej

Jak pijają kawę różne narody świata?

  • Dodano: 2017-12-28 08:00, aktualizacja: 2017-12-28 08:16

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia kawa jest najczęściej i najchętniej pitym napojem na świecie. Każdego dnia wypijamy średnio 2,25 miliarda filiżanek, co daje około 400 filiżanek rocznie. W Europie pija się zazwyczaj cztery porcje kawy dziennie, czyli 160 litrów na osobę rocznie. Wielu kawoszy znajduje się także wśród Polaków. Według statystyk na każdego rodaka przypada ok. 3,4 kg kawy rocznie.

Powszechność i popularność kawy na całym świecie sprawiła, że różnimy się nie tylko w ilości wypijanego napoju, ale przede wszystkim w sposobach jego przyrządzania i podawania. Można powiedzieć, że każdy naród opracował swoją własną recepturę parzenia kawy, którą się szczyci i chętnie ugaszcza gości z zagranicy.

Turcja - czarna jak piekło, słodka jak kobieta

Tureckie powiedzenie mówi, że kawa powinna być czarna jak piekło i słodka jak kobieta. Turcy, wierni swoim przekonaniom, przyrządzają więc piekielnie mocny napój z dodatkiem sporej ilości cukru. Zazwyczaj podają go w maleńkich filiżankach w towarzystwie tradycyjnego orzechowo-miodowego deseru nazywanego baklavą. Porządna dawka kofeiny i słodkości stawia na nogi na wiele godzin, dlatego napój jest pity najchętniej w pierwszej połowie dnia. Na uwagę zasługuje również proces parzenia kawy. Drobno mielone ziarna umieszcza się w specjalnym, najczęściej miedzianym tygielku, zalewa zimną wodą i podgrzewa. Ważne, by nie doprowadzić naparu do wrzenia - wówczas wykipi. Sztuką jest też to, że wodę należy podgrzać trzykrotnie - pozwala to na wydobycie pełnego aromatu i smaku kawy.

Bałkany - mocna kawa nie jest taka zła

Choć Mocna kawa nie jest wcale taka zła to tytuł polskiego filmu, to zdanie doskonale opisuje bałkański sposób parzenia i picia tego napoju. Mieszkańcy Półwyspu Bałkańskiego upodobali sobie bowiem turecki sposób przyrządzania kawy. Cechą tamtejszej małej czarnej jest silny aromat i intensywny smak. Na uwagę zasługuje jednak to, że kawę pija się tam o różnych porach dnia. Podróżując po Bałkanach, można odnieść wrażenie, że mieszkańcy Południa nigdy nie rozstają się z papierosem i filiżanką intensywnego napoju. Ciekawe jest też to, że równie popularne zdaje się być kawa parzona na sposób... polski, czyli popularna plujka. Bez względu na to, jak została przyrządzona, musi być mocna i pobudzająca, dlatego często dodaje się do niej cukier. Pytanie o mleka może spotkać się z dezaprobatą lub niezrozumieniem.

Ukraina - lwowskie fantazje

Według legendy kawa pojawiła się w Europie za sprawą pewnego mieszkańca współczesnej Ukrainy, który przywiózł ziarna do stepowego kraju i podjął próbę stworzenia pierwszej kawiarni. Niestety smak napoju (nota bene niewłaściwie przyrządzanego) nie spotkał się z entuzjazmem jego rodaków, dlatego kawa zyskała popularność na Ukrainie znacznie później. Nietrudno się domyślić, że niejeden naród pretenduje do bycia kawowym prekursorem w Europie, dlatego odsuńmy legendy na bok (ale przy okazji wizyty u Lwowie odwiedźmy jednak kawowy pomnik Jurija-Franca Kulczyckiego) i przenieśmy się w świat lwowskiej kawy. To piękne miasta jest uważane za ukraińską stolicę kawy, ponieważ jego mieszkańcy, jak mało kto, wiedzą, jak przygotować niesamowite napoje. Znajdziemy tu więc wiele wariacji na temat kawy, a kolejne kawiarnie prześcigają się w tworzeniu nowych receptur i atrakcji dla swoich gości.

Polska - czy aby na pewno po turecku?

Do niedawna w Polsce najchętniej pijało się kawę, błędnie nazywaną, po turecku. Istota jej parzenia polegała na nasypaniu do szklanki (najlepiej cienkie, przeźroczystej umieszczonej w plecionym koszyczku)jednej lub dwóch łyżeczek kawy mielonej i zalaniu jej wrzątkiem. Plujka, bo tak była nazywa, przeżywała swój renesans przede wszystkim w czasach PRL-u, jednak i teraz spotyka się jej miłośników. Obecnie Polacy coraz częściej sięgają po kawę z ekspresów ciśnieniowych lub cieszących się niemałą popularnością kawiarek. Lubimy też kawę z mlekiem i z dodatkiem cukru, nazywając ją najczęściej białą. Ponadto Polacy chętnie piją napój przyrządzany w tzw. presie - to rozwiązanie

Coraz bardziej popularne w ostatnim czasie ekspresy ciśnieniowe (szukaj inspiracji na https://www.dolce-gusto.pl/machines) sprawiają, że sposoby przyrządzania kawy stają się podobne na całym świecie. Wszystko to sprawia, że wiele kawowych rytuałów zanika, jednak dla licznych wielbicieli filiżanki pobudzającego napoju, tradycyjne rytuały są nieodzownym elementem parzenia kawy i celebrowania jej picia.

Komentarze (8)    dodaj »

  • Wiktor

    No to ja zdecydowanie pijam kawę po bałkańsku :) . Chociaż ostatnio w pracy mamy niezastąpione Dolce Gusto czyli kawę z klasą w tle ;) - to i tak z domu nie wychodzę bez właśnie mocnej czarnej. Tylko bez papierosa, jako dodatku - ponieważ rzuciłem nałóg z powodzeniem :)

  • Sonia

    Ciekaw artykuł, ponieważ można się z niego dowiedzieć czegoś nowego i zainspirować się inną kulturą. To coś dla mnie, bo uwielbiam próbować nowych smaków, a te same mnie nudzą w końcu. Dlatego mam w domu ekspres do kawy na kapsułki i codziennie próbuję coś nowego :)

  • Marta

    Osobiście plujki nie znoszę, dlatego najczęściej parzę kawę w ekspresie ciśnieniowym, najbardziej lubię mocną czarną, doprawioną cynamonem i kardamonem. Znam jednak parę osób, które nadal zalewają kawę mieloną wrzątkiem, ostatnio spotkałam się z tym nawet w barze mlecznym:)

  • Ninka

    Kawa musi być obowiązkowo z rana. Inaczej nie wyjdę z domu. Mam ekspres i zazwyczaj piję czarną z mlekiem. Czasem robię latte ze spienionym mlekiem.

  • Kalina

    Ja jestem zwolennikiem raczej wariacji na temat niż mocnej espresso ale nie wyobrażam sobie picia PRLowskiej plujki ;) jak kawa to jednak ekspres lub włoska kawiarka.

  • Gosia

    Jestem miłośnikiem kawy i lubię różne kawowe eksperymenty. Najlepsza i najłatwiejsza w przygotowaniu jest ta z ekspresu, ale często piję kawę rodem z PRL-u bo fusy przydają się do peelingu 2w1, przyjemne z pożytecznym :D

  • Anette

    Oj, pamiętam do dzisiaj tę sławetną plujkę. Moi rodzice pili toto codziennie, a nawet dwa razy dziennie. Tata całe życie pijał taką kawusię. Ja wolę coś delikatniejszego, ale nie jestem jakimś smakoszem ani znawcą w tej dziedzinie.

  • milexica

    Coraz częściej rezygnuję ze zwykłej czarnej kawy na rzecz różnych innych propozycji, szczególnie tych na słodko i ze spienionym mlekiem. Gdyby nie sprezentowany przez rodziców ekspres pewnie bym się nie odważyła, bo samodzielne przygotowanie takiej kawy przerasta moje możliwości. A tak, kilka minut i jest :D

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.