Rozmawiamy z Sebastianem Kędzierskim, właścicielem firmy produkującej meble na wymiar.
Proszę opowiedzieć o firmie.
Jesteśmy rodzinną firmą. Działamy od 1974 roku. Pierwsza siedziba znajdowała się w Kochłowicach. Od 1990 roku jesteśmy w Bykowinie. Zajmujemy się produkcją i sprzedażą mebli skrzynkowych na wymiar. Są to szafy, kuchnie, komody czy biurka. Oferujemy także cały wachlarz mebli biurowych czy sklepowych z wszystkich materiałów dostępnych na rynku.
To firma z tradycjami. Pan wdrażany był w tajniki prowadzenia firmy przez ojca.
Praktycznie od lat dziecięcych żyłem w otoczeniu zakładu, obserwowałem pracę, ojciec przekazywał mi swoją wiedzę. Jakiś czas temu ojciec przekazał mi firmę. Obecnie sam ją prowadzę, ale zawsze mogę liczyć na pomoc.
Jakie zmiany nastąpiły w branży przez prawie 30 lat na rynku?
Ja pomagałem w prowadzeniu firmy już w latach zbliżonych na rynku do tych dzisiejszych, nie mam więc takiego oglądu sprawy, gdyż nie zajmowałem się firmą podczas tych największych przemian. Z obserwacji mogę powiedzieć, że dawniej łatwiej było pozyskać klienta. Zdobycie materiałów było sprawą trudniejszą, natomiast praca z klientem nie sprawiała takich trudności. Uwolnienie rynku spowodowało też pojawienie się dużej konkurencji. Kiedyś zakład stolarski musiał spełniać określone wymogi, posiadać standardy, osoba prowadza ca zakład musiała mieć odpowiednie wykształcenie i wiedzę . Dziś każdy może taką firmę prowadzić, nawet w przydomowym garażu. Zakłada się wiele firm jednoosobowych, w których nie przeprowadza się kontroli, nie sprawdza warunków pracy. To z kolei powoduje obniżanie się poziomu świadczonych usług. My staramy się przez te wszystkie lata spełniać najwyższe oczekiwania klientów.
Czyli konkurencja jest dzisiaj spora.
Zdrowa konkurencja nam nie przeszkadza. Nie jesteśmy wstanie konkurować z małymi firmami jednoosobowymi jak i osobami oferującymi meble na targowisku. Tam ceny, owszem, są niższe, jednak klient ma później problem z reklamacją. Bardzo często to do nas przychodzą osoby, które mają problem z meblami zakupionymi w takich miejscach. Do nas można przyjść nawet po 5 latach od kupna mebli. My nie stawiamy na cenę tylko na jakość użytych materiałów, dlatego reklamacje zdarzają się bardzo rzadko. Ponadto nie możemy konkurować ceną chociażby z powodu wyższych cen lepszych materiałów czy opłat związanych z posiadaniem obszernego salonu meblowego.
Czy sieci sklepów meblowych to także zagrożenie?
To nie jest nasz konkurent. Sieciowe sklepy nie są dla nas zagrożeniem, gdyż tam występuje mały wybór kolorystyczny, narzucone są wybrane warianty akcesoria i wymiary, na które klient musi się zgodzić. U nas jest zupełnie odwrotnie. My robimy to, co klient sobie wymyśli.
Zajmujecie się jedynie sprzedażą detaliczną? Dla klientów indywidualnych?
Nie tylko. Jesteśmy też podwykonawcą, czyli wykonujemy meble dla innych firm. Gdyby zrobić podział, 60% usług wykonujemy pod klienta indywidualnego, 30% stanowi współpraca z firmami, pozostałe 10% działalności to na przykład wykonywanie zamówień przedszkoli , szkół czy instytucji państwowych. Mamy w zakładzie 4 czeladników, którzy starają się, aby wszystko zostało wykonane z największą starannością.
Klienci mają dziś nietypowe pomysły, zachcianki, które chcą przełożyć na wygląd swoich mebli?
Zdarzają się nietypowe zamówienia. My prawie wszystkie staramy się zrealizować. Oczywiście, jeżeli tylko projekt jest możliwy do wykonania i wiemy, że będzie on później funkcjonalny. Kiedy pomysł jest niefunkcjonalny, wtedy doradzamy tej osobie, proponujemy inne rozwiązanie. Zdarza się, że nawet rysunek autorstwa projektanta nie może zostać zrealizowany, bo na przykład jest źle wyliczony, przez co szafka się nie otworzy czy zmywarka nie zmieści. Staramy się tak poprawić projekt, by wszystko działało poprawnie oraz by podobało się klientowi, ale szczerze mówimy mu, dlaczego nie możemy pozwolić na wykonanie zabudowy według rysunku.
Jakie możliwości proponujecie klientom jeżeli chodzi o zamówienie?
W salonie mamy wystawionych wiele propozycji mebli, zestawień różnych kolorów, także dużych próbek materiałów do wyboru. Każdy może je obejrzeć, sprawdzić ich funkcjonalność czy zajrzeć do środka mebla.
Z każdą zainteresowaną osobą umawiamy się na pomiar. Przyjeżdżamy do domu klienta, realizujemy pomiar i ustalamy wspólnie, jak ma wyglądać dany mebel. Kiedy mamy gotowy projekt komputerowy, zapraszamy klienta do salonu, omawiamy stworzoną koncepcję, pokazujemy próbki, wybieramy materiały i rozwiązania, jakie mają być zastosowane w zamówionym meblu, robimy wycenę i realizujemy projekt. Po wykonaniu dowozimy meble i montujemy je u klienta.
Zdarza się tak, że podczas dużych remontów u klienta jesteśmy w kontakcie z firmą wykonującą prace remontowe i to z nią uzgadniamy sprawy techniczne (przyłącza wody, prądu), możliwości montażu, rozwiązania zastosowane w remontowanym pomieszczeniu u klienta. Wszystko po to, by zsynchronizować się zarówno czasowo jak i wizualnie, a także by oszczędzić klientowi problemów.
Każdy czeladnik wykonujący mebel kontaktuje się z klientem indywidualnie i na bieżąco wprowadza poprawki zarówno do projektu jak i podczas wykonywania zamówienia.
Jaką gwarancję na swoje wyroby dajecie klientowi?
Ustawowo każdemu przysługuje 2 lata gwarancji na zakupiony produkt. Zdarza się jednak, że elementy, które my czasem kupujemy od innych producentów, ulegają zepsuciu po upływie gwarancji lub w użytkowaniu wychodzi ich fabryczna wada. Wtedy bez problemu dokonujemy naprawy czy wymiany tego modułu. Kierujemy się jednak zasadą, że lepiej zrobić coś raz a porządnie. Nie mamy czasu na poprawki, dlatego wolimy od razu wykonać pracę tak, by nie trzeba było reklamować produktu.
Wasi klienci pochodzą z Rudy Śląskiej czy nie tylko?
Montujemy meble tak naprawdę w całym kraju, a zdarza się, że nawet za granicą. Właśnie realizowaliśmy zamówienie w Niemczech, chociaż można powiedzieć, że tych z Rudy Śląskiej jest najwięcej. Często przyjeżdżają osoby z miast ościennych, a dzięki stronie internetowej trafiają do nas klienci z całej Polski. Najwięcej klientów jest jednak z polecenia. Polecenie firmy z ust zaufanej osoby jest najskuteczniejszą metodą reklamy. Klienci często też do nas wracają. Kiedy kupią u nas jedną rzecz, z której są zadowoleni, postanawiają kolejne meble także zamówić u nas.
Lokalizacja sklepu ma znaczenie?
Uważam, że obecne miejsce salonu Meble Kędzierski na styku ulic Katowickiej i 11 Listopada jest bardzo dobre. Kiedyś mieliśmy dodatkowe studio kuchenne w Kochłowicach. Zainteresowanie tamtym sklepem w pewnym momencie zrobiło się mniejsze, więc postanowiliśmy, że zrezygnujemy z tamtego miejsca i w pełni poświęcimy się salonowi w Bykowinie. Jak widać nie ma ani problemu z dojazdem, jest miejsce parkingowe, punkt jest łatwy do zlokalizowania.
Czy można podać orientacyjne ceny przykładowych produktów?
Trudno jest określić cenę, gdyż każda rzecz robiona jest pod klienta, to indywidualny projekt, stąd cena jest zmienna. O kosztach decydują takie komponenty jak materiał, z którego jest wykonany mebel, także dodatki takie jak kosze cargo czy uchwyty, pod uwagę trzeba wziąć też nietypowość projektu. Do każdego zamówienia wykonujemy kosztorys, po zapoznaniu się z którym klient dopiero podejmuje decyzję, czy decyduje się na kupno danego mebla. Jesteśmy szczerzy wobec klienta. Zarówno ja jak i klient mamy pewność, że kiedy po dokładnym pomiarze zaproponuję cenę mebla, ta nie zmieni się już do samego wykonania. Nie ma u nas ukrytych czy dodatkowych kosztów, o których klient dowiaduje się na samym końcu.
Czego można życzyć Pana firmie?
Równej konkurencji i traktowania się nawzajem w branży z szacunkiem.
Dziękuję za rozmowę i życzę dalszego rozwoju.
Dziękuję.