Rozmawiamy z Andrzejem Truszczyńskim, architektem, przewodnikiem, opiekunem domu handlowego Kaufhaus w Nowym Bytomiu.
Mamy w mieście najstarszy w Polsce dom handlowy. Proszę coś o nim opowiedzieć naszym mieszkańcom.
To prawda, budynek Kaufhaus wybudowany w 1904 roku jest starszy o rok od słynnego londyńskiego Harrodsa, którego obecna forma została ukończona 1905, oraz od berlińskiego KaDeWe (Kaufhaus Des Westens) wybudowanego w 1907 roku, co daje mu palmę pierwszeństwa jeśli chodzi o wszystkie domy handlowe znajdujące się na terytorium Polski. Ale to nie jedyne, co go wyróżnia wśród tego typu obiektów. To, co uważam za najbardziej wyjątkowe, to przede wszystkim jego pochodzenie i cel, jaki miał spełniać. W przeciwieństwie do innych domów handlowych nie powstał w centrum wielkiej milionowej aglomeracji, lecz pośród niewielkiej robotniczej kolonii. Kaufhaus jako osiedle jest przykładem pozytywnego złotego kapitalizmu. Friedenshütte Huta Pokój niczym dzisiejsza firma Google niesamowicie inwestowała w swoich pracowników dając im nie tylko lokale socjalne, robotnicze familoki, ale również budynki czynszowe dla kadry inżynierskiej oraz budynki reprezentacyjne i usługowe jak właśnie Kaufhaus. Wynikało to bezpośrednio z bardzo dobrych warunków, jakie inni pracodawcy zapewniali pracownikom sąsiednich kolonii robotniczych. Wszystkie zakłady zaczęły ze sobą rywalizować o pracowników, prześcigając się w pomysłach, jakimi atrakcjami bądź udogodnieniami uda im się przyciągnąć robotników. Dlatego właśnie Kaufhaus jest taki wyjątkowy, bo był jedynym takim domem handlowym kolonii robotniczej, który oferował wszelkiego rodzaju produkty w bardzo atrakcyjnych cenach, wyróżniając tym samym pracowników huty. Zachowały się gazety z 1915 roku, gdzie wspomina się o Kaufhaus jako bardzo ważnym ośrodku handlu, który sprzedawał towary między innymi za kartki hutnicze. Trzecim powodem do dumy jest fakt, że obiekt od pierwszego dnia funkcjonowania aż po dzień dzisiejszy prowadzi nieprzerwanie handel i usługi, bez względu na czas czy zmianę właścicieli.
Taki budynek to piękno i historia sama w sobie, ale niestety wymaga ciągłego nadzoru i remontów. Co musieli Państwo wykonać, żeby wyglądał on tak jak obecnie?
Prace remontowe trwają od 1999, od kiedy budynek trafił w prywatne ręce. W pierwszej kolejności należało zabezpieczyć budynek przed zawaleniem, gdyż jego stan techniczny był w opłakanym stanie. Liczne przebudowy, zmiany właścicieli oraz zmiany funkcji, uszkodzenia wojenne, brak napraw i zaniedbania w okresie PRL doprowadziły budynek na skraj przepaści. Na całe szczęście nie zrobiliśmy dużego kroku naprzód, tylko rozpoczęliśmy żmudne prace rewitalizacyjne, aby przywrócić piękno historyczne tego obiektu. Kolejnym pilnym działaniem było wyczyszczenie elewacji tak, być cała maź i szlam został usunięty z budynku, odkrywając piękno klinkierowej, tak charakterystycznej cegły. Prace te że względu na ograniczony budżet były powierzchowne i nie udało się naprawić wszystkich elementów, zwłaszcza tych ozdobnych. Te prace dopiero zostaną przeprowadzone niebawem.
Następnie należało usunąć ściany, gdyż budynek utracił swój pierwotny układ wewnętrzny, czyli otwartą przestrzeń handlową zamieniono na rzecz tysiąca pomieszczeń. Wynikało to bezpośrednio ze stworzenia przez dyrekcję huty pomieszczeń biurowych oraz pomieszczeń mieszkalnych. Konieczna była wymiana zniszczonych posadzek oraz stolarki okiennej, między innymi poprzez przywrócenie wielkich witryn w parterze. W piwnicy przeprowadzono intensywne prace przywracające drożność kanalizacji wewnętrznej oraz deszczowej, jak również szachów wentylacyjny.
Przez wiele lat zmieniała się oferta obiektu. Co teraz znajduje się we wnętrzach Kaufhausu?
Obecnie we wnętrzach Kaufhausu znajdują się sklepy i biura. Łącznie pracuje tutaj prawie 900 osób każdego dnia. To może tłumaczyć, dlaczego tak dużo ludzi stoi często w rejonie budynku, czy też skąd tyle samochodów na okolicznych parkingach. Jednym z biur, które mają swoją siedzibę w Kaufhausie, jest moje biuro architektoniczne. Stało się tak, gdyż od tylu lat jesteśmy związani z rewitalizacją i remontami tego niesamowitego budynku, że w 2012 podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu się tutaj, aby być na bieżąco i kontrolować postępy prac budowlanych.
Planują Państwo dalszy rozwój Kaufhausu. Czego możemy się spodziewać? Co ujrzymy w remontowanych częściach budynku?
Oczywiście remont takich budynków nigdy się nie kończy. Potencjał kaufhaus jest niewyczerpany. Duże pole do popisu dają piwnice, w których, mamy nadzieję, zaistnieje wreszcie gastronomia, która obsłuży rzeszę pracowników jak również będzie stanowić część obsługującą planowane tutaj muzeum. Muzeum miałoby pokazywać historię Kaufhausu, ale również samego miasta, Huty Pokój, związanych z obiektem osób. Wszystko to w bardzo nowoczesnej, interaktywnej formie. Taki przedsmak mogli zaznać zwiedzający podczas Industriady, gdzie zaprezentowaliśmy po raz pierwszy wirtualne zwiedzanie za pomocą wirtualnych gogli. Oprogramowanie jak również same gogle zostały zaprojektowane i złożone u nas w firmie. Już dziś ta innowacyjna technologia jest wykorzystywana przez naszą firmę do różnych prezentacji. Nieustannie zbieramy wszelkie dokumenty, gazety, zdjęcia i filmy, które są związane z Kaufhausem, miastem i hutą.
Budynek znalazł się na liście zabytków Industriady jako obiekt zaprzyjaźniony. Można było zwiedzać go w towarzystwie przewodnika, którym był między innymi Pan, ale także poznać zakątki, do których wstępu na co dzień nie mają zwykli ludzie. Czy Kaufhaus wpisze się na stałe w trasę Industriady?
Mamy taką nadzieję, ale to zależy przede wszystkim od organizatorów Industriady. Bardzo długo staraliśmy się o możliwość udziału w tej imprezie, szczerze mówiąc, to straciłem już nadzieję, gdyż w 110 rocznicę istnienia budynku odmówiono nam uczestnictwa. Jednak upór i determinacja doprowadziła do szczęśliwego finału.
Mało kto wie, że w budynku znajdują się tajemnicze podziemia, których biegu jeszcze nawet Państwo do końca jeszcze nie poznali.
To prawda nie znamy ani ich przebiegu ani celu, jaki spełniały te tunele. Mamy pewne hipotezy, które koncentrują się na koncepcji wojskowej. Ostatnie wykopaliska jeszcze bardziej wzmacniają to tezę, gdyż odkryte chłodnie były wyposażone w specjalny system izolacji cieplnej. Tuneli nie wyposażono w takie rozwiązania, co dyskwalifikuje je jako przestrzeń magazynową. W związku z różnymi pracami budowlanymi poprzedzające wybuch drugiej wojny światowej oraz licznymi umocnieniami, schronami bojowymi, sugerują wykorzystanie wojskowe. Nie znamy dokładnego przebiegu tuneli, ponieważ zostały zamurowane od drugiej strony.
Mówi Pan, że Kaufhaus można zwiedzić w każdej chwili. Jak można to zrobić? Jakie kryteria trzeba spełnić?
Wystarczy napisać maila na adres info@schickarchitekci.pl, aby umówić termin zwiedzania z przewodnikami. Grupa powinna składać się z przynajmniej 5 osób, maksymalnie z 20. Jednak mamy podejście indywidualne i zawsze można te kryteria zmodyfikować, zwiększając na przykład grupę przewodników.
Czego życzyć Państwu w dalszych działaniach związanych z rozwojem tego zabytku?
Przychylności ludzi i mediów, bo choć prowadzimy szerokie działania promocyjne w postaci imprez, ulotek, strony internetowej, filmiku promocyjnego, Facebooka, mało kto wie w Rudzie Śląskiej, jaki skarb znajduje się przy ulicy Niedurnego 99, jak również, że można go zwiedzać. Poza tym dobrze byłoby, gdyby ludzie zrozumieli, że Kaufhaus się zmienił, wraz z nim całe osiedle i nadal to ewoluuje. Powstały nowe miejsca pracy, sklepy, parkingi, drogi, oświetlenie, monitoring, skatepark. Mam nadzieję, że już wkrótce Kaufhaus stanie się modnym miejscem, niczym Nikiszowiec w Katowicach, gdzie będzie można dobrze zjeść i się zabawić. Już dziś pracujemy nad pojawieniem się lokali gastronomicznych, barów, fitnesu i siłowni, by zapewnić pracownikom jak najwyższy komfort, niczym 1904 roku Friedenshütte.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
Dziękuję.
Zdjęcia: kaufhaus.pl