Wiadomości z Rudy Śląskiej

Ludzie boją się korzystania z usług detektywa - Małgorzata Sierant-Leśnik

  • Dodano: 2013-07-10 11:15, aktualizacja: 2017-04-21 09:49
Rozmawiamy z Małgorzatą Sierant-Leśnik, detektywem, właścicielem rudzkiego biura AGENT.
 
 
Proszę przybliżyć czytelnikom swoją działalność.
 
Małgorzata Sierant-Leśnik: Nasze biuro działa niespełna trzy lata. Niemniej jednak wachlarz doświadczeń jest już dosyć szeroki. Nasza działalność opiera się w głównej mierze na zleceniach związanych ze zbieraniem materiałów dowodowych do spraw sądowych, wynikających z powództwa cywilnego. Są to najczęściej sprawy rozwodowe, alimentacyjne, a także opiekuńcze. Zajmujemy się także prowadzeniem obserwacji. Jest to często obserwacja osób, co do których ich partnerzy mają jakieś podejrzenia. Prowadzimy także sprawy związane z oszustwami w pracy, czyli przedstawianiem fałszywych L4, czy podejmowaniem pracy u innego pracodawcy podczas  przebywania na zwolnieniach lekarskich.
 
 
Dlaczego taka działalność?
 
M.S.: Praca jest niezwykle ciekawa. W pewnym sensie można ludziom pomóc. Tam gdzie nie może policja, bądź sam poszkodowany, jesteśmy właśnie my. Oczywiście działamy zgodne literą prawa, mamy dostęp do nowych technologii, kamer, urządzeń audiowizualnych, dzięki którym zbierany przez nas materiał jest bardzo wysokiej jakości. 
 
 
Jaki jest zasięg biura? 
 
M.S.: Głównie skupiamy się na Województwie Śląskim. Oczywiście przyjmujemy także sprawy wyjazdowe. 
 
 
Ile osób pracuje w firmie?
 
M.S.: Mamy trzy osoby zatrudnione na stałe. Ponadto w razie potrzeby, głównie chodzi tutaj o informatyków, bądź osoby zajmujące się obróbką video, zatrudniamy dodatkowych ludzi na umowę zlecenie. 
 
 
Kim są klienci biura?
 
M.S.: Są to zwyczajni ludzie. Można powiedzieć, że nasi sąsiedzi. Osoby takie są najczęściej w trakcie postępowań sądowych. Potrzebują one pomocy w zebraniu materiału dowodowego. Sporadycznie są to także firmy. 
 
 
Czy biuro cieszy się powodzeniem? Jak wiele osób potrzebuje takiej pomocy?
 
M.S.: Dużo osób potrzebuje pomocy detektywa. Niestety wśród społeczeństwa nadal panuje przeświadczenie, iż jest to coś bardzo skomplikowanego. Jest to zwykła umowa, a usługi nie są specjalnie drogie. Przypuszczam jednak, że bardzo wiele osób boi się korzystania z takich usług. Wizerunek detektywa jest kreowany na różne sposoby, często w negatywnym świetle. A szkoda, gdyż takie usługi są w dzisiejszych czasach rzeczywiście potrzebne. Zadowalające jest jednak to, że odsetek naszych klientów systematycznie rośnie. 
 
 
Jak wygląda współpraca z policją? Często pracujecie z funkcjonariuszami?
 
M.S.: Chcielibyśmy. Często kierujemy różne pytania do policji, ale nasza działalność jest regulowana ustawą o usługach detektywistycznych, dlatego też żadna instytucja nie musi udzielać nam jakichkolwiek informacji. Jest to jedyne ich dobra wola. 
 
 
Jak bardzo detektyw może wejść w życie drugiego człowieka?
 
M.S.: Wszystko reguluje ustawa o usługach detektywistycznych. Mamy pewne i niezmienne wytyczne. Ponadto trzeba się tutaj kierować także własna etyką oraz lojalnością wobec klienta. Zakres naszych działań jest dokładnie regulowany podczas podpisywania umowy. Zazwyczaj kończy się to na obserwacjach. W sprawach rozwodowych możemy mieć styczność z materiałami, których nie wolno ujawniać osobom trzecim. Często ograniczamy się do pozyskania niezbędnego minimum. Obowiązuje nas ścisła tajemnica. 
 
 
Czy osoby obserwowane zgłaszały jakieś sprzeciwy po zakończeniu sprawy.
 
M.S.: Niejednokrotnie osoby obserwowane zgłaszały się z pretensjami, zarówno do nas, jak i oczywiście zleceniodawców. Niemniej, tak jak wspominałam, jest ustawa o usługach detektywistycznych, która mówi, że możemy wykonywać wszelkie czynności na konkretne zlecenie. Oczywiście w grę nie wchodzi podsłuchiwanie. Natomiast robienie zdjęć, tym bardziej w miejscach publicznych, nie stanowi tutaj problemu. Ważne jest to, aby takie dowody były jednoznaczne.
 
 
Jak wygląda zachowywanie tajemnicy?
 
M.S.: Nie możemy zdradzać nikomu kto jest naszym klientem i jak wygląda konkretne zlecenie. 
 
 
Proszę opowiedzieć o jakimś szczególnym zleceniu.
 
M.S.: Jedno z nich było dosyć smutne. Niedoszła panna młoda zleciła nam obserwację swojego narzeczonego na wieczorze kawalerskim. Niestety zdradził on ją tam ze swoją poprzednią dziewczyną. Do ślubu oczywiście nie doszło. 
 
 
A jaki jest największy sukces biura? 
 
M.S.: Matka, która wywiozła dziecko z północy polski do Rudy Śląskiej. Udało nam się odnaleźć owe dziecko. Obecnie sprawa jest na dobrej drodze do zgody rodzinnej. 
 
 
Jaka jest różnica pomiędzy postacią detektywa kreowanym przez film i media, a tym czym zajmuje się on naprawdę?
 
M.S.: Przede wszystkim nie możemy liczyć na wsparcie władz. Ponadto nie zależy nam na rozgłosie detektywa. Ważne jest żeby biuro detektywistyczne było znane, ale zdecydowanie unikamy tego, aby ludzie kojarzyli twarz detektywa. Natomiast charakter wielu spraw jest bardzo podobny. 
 
 
Czy groziło Pani kiedyś niebezpieczeństwo podczas wykonywania zlecenia?
 
M.S.: Na całe szczęście nie. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, iż coś może skończyć się nieciekawie. 
 
 
Jak długo trzymacie w archiwach nagrania i dowody ze spraw?
 
M.S.: Po każdym zleceniu wszystkie materiały są przekazywane zleceniodawcy. 
 
 
Wróćmy do Rudy Śląskiej. Jaką rolę w rozwoju biura ma ta miejscowość?
 
M.S.: Dobra komunikacja pozwala na szybki i wygodny dojazd. Ponadto spora ilość kancelarii adwokackich oraz firm ubezpieczeniowych na terenie województwa. Niemniej jednak, są miasta, w których ciężko jest się przebić. Dobrym przykładem są tutaj Katowice. 
 
 
Proszę dokonać oceny rynku, na którym się Pani porusza.
 
M.S.: Kryzys przeżywają wszystkie branże, ale myślę, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Temat usług detektywistycznych jest z każdym rokiem bardziej powszechny, mniej egzotyczny. Społeczeństwo coraz częściej przekonuje się do tej instytucji. 
 
 
Kto może zostać detektywem? 
 
M.S.: Aby zostać detektywem i wykonywać wszelkie zlecenia zgodnie z prawem należy zdać odpowiedni egzamin. Trzeba posiadać licencję detektywa. Natomiast przedsiębiorca zakładający biuro nie musi posiadać takiej licencji. Jedyne o czym powinien on pamiętać, to  zatrudnianie detektywa z licencją. 
 
 
A jak wygląda współpraca z różnymi miejskimi komórkami?
 
M.S.: Ogólnie sprawa wygląda na plus. Niemniej jednak na prowadzoną przeze mnie działalność mały wpływ ma to, co dzieje się lokalnie ponieważ wszystko regulowane jest odgórnie. Dobrym zjawiskiem jest możliwość załatwienia wielu spraw z Urzędem Miasta drogą elektroniczną. 
 
 
Co może podpowiedzieć Pani osobą, które mają jakiś pomysł, ale nie wiedzą końca co zrobić?
 
M.S.: Bardzo dobrym projektem w Rudzie Śląskiej jest Inkubator Przedsiębiorczości. Myślę, że dla osób młodych, chcących zmienić branże, bądź założyć własny biznes jest to bardzo interesująca alternatywa. 
 
 
Jaka w takim razie jest recepta na udany biznes?
 
M.S.: Myślę, że jest nią wytrwałość.
 
 
 
DANE FIRMY:
 

Agent Biuro Detektywistyczne
ul.Sportowców 10,
41-711 Ruda Śląska
tel. 32 2444817
tel.kom. 515624313
www.prywatny-detektyw.com
 
 


Źródło: D.D.

Czytaj również