"Myślę, więc jestem" - to słowa, które nie są obce najmłodszym uczniom Szkoły Podstawowej nr 17 im. prof. Jana Karskiego w Rudzie Śląskiej.
- Zadawanie pytań, poszukiwanie i znajdywanie odpowiedzi powoduje, że otaczający świat jest zawsze ciekawy, bo przecież skrywa w sobie wiele tajemnic. Wiedzą o tym bardzo dobrze uczestnicy Klubu Młodego Przyrodnika, który działa w SP nr 17. Zgłębianie tajników wiedzy stało się jeszcze bardziej interesujące za sprawą projektu "Być jak Ignacy", do którego szkoła przystąpiła w styczniu br. - mówiła Anna Ulbrich-Woźnica z SP nr 17.
"Być jak Ignacy" - to wyjątkowy program edukacyjny, stworzony przez Fundację PGNiG im. Ignacego Łukasiewicza. Jego celem jest promowanie zdobywania wiedzy poprzez doświadczanie oraz popularyzacja polskich naukowców i wynalazców. Zajęcia prowadzone były w 4 blokach tematycznych, każdy poświęcony dokonaniom innego polskiego wynalazcy.
Młodzi wynalazcy swoją przygodę rozpoczęli od zapoznania się z postacią Jana Szczepanika - prekursora telewizji. Zainspirowani jego działaniami uczniowie stworzyli własne wynalazki.
- Najpierw zbierali myśli, potem projektowali, konstruowali, zdarzało się, że trzeba było zburzyć owoce swojej pracy, ale tylko po to, aby stworzyć na nowo coś doskonalszego... i tak przez wiele dni, i nocy w zaciszu domowego laboratorium, ale udało się! Nasi uczniowie stworzyli wynalazki, które już w niedługim czasie zmienią świat - profesjonalny przybornik, który zadowoli nawet najbardziej ekscentrycznego artystę malarza; piłę, najnowszej generacji do cięcia drewna; wysoko wydajne ziemniaki, które już niedługo produkować będą prąd dla niejednego domu w naszym mieście; cudowny samochód napędzany siłą wiatru, inteligentną biedronkę 40-kropkę, mierzącą temperaturę otoczenia w stopniach Celsjusza i Fahrenheita oraz domową stację pogody, pokazującą stopień nasłonecznienia z dokładnością, co do jednego promienia Słońca oraz wielkość opadów w przeliczeniu na krople - mówiła Anna Ulbrich-Woźnica, koordynatorka projektu.
Jan Szczepanik zainspirował uczniów także do innych działań: młodzi wynalazcy próbowali stworzyć projektor, używając telefonu komórkowego, lupy i pudełka po butach.
Drugi blok tematyczny realizowanego projektu poświęcony był Kazimierzowi Funkowi, odkrywcy witamin. Było więc kolorowo, zdrowo i owocowo. Z tej okazji członkowie Klubu Młodego Przyrodnika zorganizowali witaminowe sympozjum, na którym prezentowali zasługi poszczególnych witamin dla naszego organizmu. Profesjonalnie przygotowani prelegenci ujawnili szczegóły z życia witaminy A, B1, D i C.
- Poznaliśmy niezwykle skomplikowany wzór strukturalny witaminy A, doświadczalnie przekonaliśmy się, że należy ona do związków nierozpuszczalnych w wodzie, poznaliśmy produkty, w których lubią mieszkać poszczególne witaminy, a także otrzymaliśmy wiele przydatnych zaleceń zdrowego stylu życia: np. zamiast kupować tabletki z witaminą D lepiej zainwestować w hamak - mówiła Anna Ulbrich-Woźnica.
Potem było już tylko tajemniczo i enigmatycznie, a wszystko za sprawą Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego oraz Henryka Zygalskiego, którzy złamali zasadę działania Enigmy, czyli niemieckiej maszyny szyfrującej. Im poświęcony był 3 blok tematyczny. Podczas zajęć uczniowie zgłębiali tajniki wiedzy z zakresu kryptologii, poznając podstawowe rodzaje szyfrów: obrazkowy, Cezara (podstawieniowy) oraz alfabet Morse'a. Mieli też okazję przetestować zdobytą wiedzę w praktyce, wysyłając sobie zaszyfrowane informacje, a wszystko to odbywało się w atmosferze ścisłej konspiracji. Była też zabawa w magiczne napisy, pojawiające się na ręce posypanej popiołem, spalonych wcześniej kartek.
Ostatnim gościem w Klubie Młodego Przyrodnika był Henryk Magnuski, który uzyskał 30 patentów dziedziny radiokomunikacji, a dzięki pracy w koncernie GMC (dzisiejsza Motorola) otrzymał możliwość skonstruowania, wraz ze swoim zespołem, krótkofalówki "walkie-talkie".
- Nasze zajęcia poświęcone więc były szeroko rozumianej komunikacji. Bawiąc się w "głuchy telefon" przekonaliśmy się, że im więcej pośredników przekazywanej wiadomości, tym jest ona bardziej zniekształcona, a stąd już blisko do powstania plotki. Następnie przy pomocy puszek i sznurka sami konstruowaliśmy telefon, by później dokonać oceny natężenia głośności przy różnym naprężeniu sznurka oraz różnej jego długości - mówiła koordynatorka projektu.
30 kwietnia kończy się tegoroczna edycja projektu. Przed uczniami została już tylko do wykonania praca końcowa i oczekiwanie na wyniki.
- Bardzo byśmy się cieszyli, gdyby nasze dokonania zostały docenione, bo stawką jest tytuł Naukowej Szkoły Ignacego oraz nagroda pieniężna dla szkoły. Wszystkie nasze dokonania byłyby jednak niemożliwe bez ogromnej pomocy i zaangażowania rodziców naszych młodych przyrodników, którym serdecznie dziękujemy! - podsumowała Anna Ulbrich-Woźnica.
Kto wie, może za kilka lat usłyszymy historię o innym wielkim naukowcu, która będzie zaczynała się właśnie tak - "swoją edukację zaczynał/a w Szkole Podstawowej nr 17 im. prof. Jana Karskiego w Rudzie Śląskiej". Trzymamy za to kciuki.