Industriada 2019 zainaugurowana. W piątek, 7 czerwca, miłośnicy poprzemysłowych obiektów wzięli udział w Rozruchu Maszyn, podczas którego w EC Szombierki, czyli industrialnej katedrze, zaprezentowano wystawę Muzeum Miejskiego z Rudy Śląskiej.
W ramach wydarzenia zorganizowano wykład dr. Arkadiusza Kuzio-Podruckiego, który przypomniał zawiłe dzieje Joanny. Przedstawiono też wystawę dotyczącą dziejów oraz działalności rodziny Schaffgotsch, przygotowana przez Muzeum Miejskie im. Maksymiliana Chroboka w Rudzie Śląskiej oraz Towarzystwo Miłośników Orzegowa. O wystawie opowiedziała Irena Twardoch, przedstawicielka rudzkiego muzeum. Po niej głos zabrał Maciej Mischok, kustosz Mauzoleum Schaffgotschów w Kopicach, który opowiedział o wyboistej, ale satysfakcjonującej drodze społecznego ratownika niszczejących zabytkowych obiektów.
Joanna fundowała szkoły, szpitale, zakony. Prowadziła szeroko zakrojoną akcję, a obiekty, które powstały dzięki niej można znaleźć na planszach wchodzących w skład naszej wystawy. Kiedy zdecydowała się na to, żeby w Szombierkach został wybudowany kościół, to postawiła dwa warunku: żeby był on pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz żeby koniecznie znajdowała się w nim krypta – zdradza Irena Twardoch z Muzeum Miejskiego im. M. Chroboka w Rudzie Śląskiej.
Dlaczego zależało jej na krypcie? Chciała, aby jej dobroczyńca, Karol Godula po śmierci wrócił w rodzinne strony.
- Karol Godula zmarł 6 lipca 1848 roku we Wrocławiu, a Joanna sprowadziła jego szczątki do Bytomia we wrześniu 1909 roku, czyli na rok przed swoją śmiercią. Chciała, żeby tu wrócił. Joanna i jej rodzina nie miała tego szczęścia, bo z ich szczątkami postąpiono niegodnie – dodała.
Po omówieniu dziejów przemysłowców, skupiono się na przyszłość postindustrialnych budowli. Zaprezentowano pracę dyplomową Joanny Rozbrój pn. „EC Szombierki – adaptacja zabytkowej elektrociepłowni na centrum kultury, sztuki wizualnej i fonicznej”, która stworzyła koncepcję odnowy industrialnej katedry. Autorka otrzymała Nagrodę im. Z. Majerskiego za najlepszą pracę dyplomową Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej.
W dyskusji głos zabrał także Przemo Łukasik, jeden z najbardziej znanych śląskich architektów. Z kolei Piotr Schwimer, prezes spółki Rezonator S.A., która jest obecnie właścicielem EC Szombierki opowiedział o przeszkodach w udanej rewitalizacji obiektu. Industrialna katedra od lat niszczeje. Jej rewitalizacja coraz bardziej się oddala.
– Kiedy czytam na forach, że trzeba zmobilizować właściciela do podjęcia działań, dziwię się. Z tak dużym obiektem nie poradzi sobie jeden człowiek. To olbrzymia skala. Temu miejscu trzeba pomóc na wielu płaszczyznach. Muszą to zrobić zarówno politycy, radni, mieszkańcy Bytomia, ale i osoby zainteresowane tematem – podkreśla Przemo Łukasik.
Rewitalizacja wymaga olbrzymich nakładów finansowych.
- Kwestia ratowania tego obiektu, rewitalizacji, to także kwestia funkcji, które pozwolą mu funkcjonować, a nie nieustannie być finansowanym. To jest największy problem – podkreśla Piotr Schwimer, prezes Rezonatora.
Wśród propozycji, które mogłyby ożywić to miejsce właściciel podaje stworzenie teatru 3D, czy sali koncertowej. Zaznacza jednak, że z uwagi na utrudniony dojazd do obiektu, pomysł ten jest problematyczny.