Przewodniczący związku zawodowego Sierpień ‘80 w Hucie Pokój ogłosił, że 21 sierpnia odbędzie się kolejny protest hutników przy wsparciu górników, koksowników i energetyków. Tym razem manifestacja odbędzie się przed Urzędem Wojewódzkim w Katowicach.
Walka o miejsca pracy trwa
Pracownicy Huty Pokój w ostatnim czasie robią wszystko, aby nagłośnić tragiczne położenie hutnictwa w Polsce. Po protestach w Warszawie, Sławkowie, Rudzie Śląskiej i Chorzowie, postanowili zorganizować kolejną manifestację – tym razem pod Śląskim Urzędem Wojewódzkim w Katowicach.
- Zapraszamy wszystkich chętnych do wsparcia nas 21 sierpnia pod urzędem wojewódzkim w Katowicach. Kolejna demonstracja w obronie miejsc pracy na Śląsku. Hutnicy, górnicy, koksownicy i energetycy protestują, bo grozi nam utrata miejsc pracy – mówi Mariusz Latka, prezes Międzyzakładowej Komisji WZZ „Sierpień ‘80” w Hucie Pokój.
Protest ma trwać od 8:00 do 12:00 – protestujący zamierzają blokować wszystkie drogi wokół gmachu Urzędu Wojewódzkiego. Jak przekazał Mariusz Latka na antenie TOK FM, związkowcy chcą wręczyć marszałkowi województwa petycję.
WIĘCEJ: Strajk hutników: Walka o przetrwanie Huty Pokój. Zablokowane centrum miasta
Powód protestów
Hutnicy wskazują, że sytuacja na Śląsku jest tragiczna – dotyczy to również innych gałęzi przemysłu ciężkiego, w tym górnictwa, koksownictwa i energetyki. Podkreślają, że największy problem stanowi ogromny napływ taniej stali ze Wschodu, z którą polskie hutnictwo nie ma szans konkurować.
- Sytuacja branży staje się dramatyczna. Nie chodzi o zarząd Węglokoksu, chodzi o politykę państwa. Jeżeli natychmiast nie otrzymamy pomocy, wsparcia i decyzji na szczeblu premiera i ministrów, to w ciągu 2-3 miesięcy nie będzie co zbierać. Mamy tak wielki napływ taniej stali ze Wschodu, że nie jesteśmy w stanie być konkurencyjni. Ta stal nie jest obwarowana takimi kosztami jak nasza - mówił Mariusz Latka podczas protestu przed bramą Huty Pokój w Rudzie Śląskiej.
W rozmowie na antenie TOK FM Mariusz Latka wskazał, że rząd powinien natychmiast zablokować napływ taniej stali zza granicy, aby rodzime hutnictwo mogło się rozwijać. Hutnicy z całych sił walczą o zachowanie swoich miejsc pracy.
- Zrobimy wszystko, żeby zwrócić uwagę na problemy, jakie trapią tę branżę i ogólnie przemysł ciężki. Wysokie ceny energii dobijają naszą branżę. Chcemy powiedzieć, że niezrozumiałe jest dla nas, dlaczego politycy brną w tę szaloną politykę gospodarczą komisarzy europejskich. Z oficjalnych przekazów Zarządu wiemy, że w październiku nie będzie na wypłaty. Kiedy ktokolwiek ma zamiar coś zrobić? - mówił podczas protestu przed Hutą Pokój Patryk Pieczko.
Związkowcy zdają sobie sprawę, że protesty mogą być uciążliwe dla mieszkańców aglomeracji śląskiej, liczą jednak, że staną się one uciążliwe przede wszystkim dla polityków.
