Niedawno informowaliśmy na portalu o otwarciu nowego placu zabaw na orzegowskiej Burloch Arenie. Nowiutkie urządzenia do zabawy przyciągają tłumy dzieci – ale czy naprawdę jest ich aż tyle, że podłoże pod placem zabaw nie wytrzymuje nacisku? W sieci pojawiły się zdjęcia, na których widać, jak guma stanowiąca podłoże placu zabaw po prostu się zapadła.
Wszystko w błocie
Otwarcie nowego placu zabaw na Burloch Arenie nastąpiło zaledwie kilka tygodni temu. Dzieci mogą korzystać m.in. z ogromnej pajęczyny do wspinania, a także wielu innych kolorowych i ciekawych sprzętów do zabawy. Mimo uciechy dzieci, ich entuzjazmu raczej nie podzielają rodzice, gdy ich pociechy wracają z placu zabaw całe ubłocone. Nie jest to wina dzieciaków, a podłoża, na którym znajduje się plac zabaw. Guma stanowiąca podstawę placu zabaw zaczęła się zapadać, a we wgłębieniach zaczęły powstawać kałuże.
- Ostatnio syn bardzo chciał iść na nowy plac zabaw, wrócił cały z błota. Super plac, ale nawierzchnia jest źle wykonana – mówi pani Anna, która opublikowała zdjęcia zapadniętego podłoża pod placem zabaw w mediach społecznościowych.
Powód? Brak trawy
Zwróciliśmy się do Urzędu Miasta z pytaniem o stan nowego placu zabaw na Burloch Arenie. Na szczęście wadliwe podłoże zostanie wymienione w ramach gwarancji.
- Po wizji w terenie dnia 19 kwietnia br. ustalono z wykonawcą robót, że w ramach naprawy gwarancyjnej zostanie wyrównana podbudowa wraz z wymianą uszkodzonej maty gumowej – mówi Piotr Janik, naczelnik Wydziału Inwestycji UM Ruda Śląska.
Co ciekawe, bezpośrednią przyczyną takiego a nie innego stanu podłoża pod placem zabaw jest brak wzrostu zasianej tam trawy z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych.
- Odpowiednio ukorzeniona nawierzchnia trawiasta spowoduje zatrzymanie nadmiaru wody w podłożu gruntowym znajdującym się bezpośrednio pod matą. Maty przerostowe muszą pozostawać przez cały czas użytkowania porośnięte trawą, co zwiększa trwałość nawierzchni bezpiecznej wykonanej z maty przerostowej. Intensywne korzystanie z urządzeń zabawowych, szczególnie z huśtawki balansowej w okresie wegetatywnym powoduje miejscowe uszkodzenia trawy i nawierzchni – wyjaśnia naczelnik Wydziału Inwestycji.
Zdaniem naczelnika, na czas wzrostu traw najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby częściowe wyłączenie placu zabaw z użytkowania do czasu ustabilizowania się podłoża.