Chcę powiedzieć z całą mocą, że nie tylko nie zamierzamy zamykać woj. śląskiego; dzisiaj należy się pomoc naszym rodakom na Śląsku - mówił w środę premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki podkreślił, że koronawirus jest "nieprzewidywalny" i ogniska zakażeń mogą wybuchnąć w różnych miejscach. Obecnie - jak mówił - ma to miejsce w części woj. śląskiego.
Tam mamy ogromny wzrost zakażeń, jednocześnie w większości obszarów w Polsce tych zakażeń jest coraz mniej - mówił szef rządu. Chcę powiedzieć z całą mocą, że nie tylko nie zamierzamy zamykać woj. śląskiego, ale wręcz dzisiaj należy się pomoc naszym wspaniałym rodakom na Śląsku, w Zagłębiu, w całym województwie śląskim, które rzeczywiście jest bardzo mocno dotknięte koronawirusem - dodał.
Szef rządu zapewniał, że na Śląsku działają służby medyczne i mundurowe, które są zaangażowane w identyfikowanie osób zakażonych i ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa na tym obszarze. Morawiecki dziękował także górnikom za pracę i ich zaangażowanie w zapewnianie bezpieczeństwa energetycznego w Polsce.
Resort zdrowia poinformował we wtorek o rekordowej liczbie nowych zakażeń – 595, w tym 492 ze Śląska. To największa zanotowana liczba nowych przypadków od wybuchu epidemii, czyli od 4 marca. W środę z kolei w tym województwie przybyło kolejne 113 osób zakażonych. MZ wyjaśniało, że wzrost ten wynika z intensywnych badań przesiewowych, którym poddawani są górnicy i ich rodziny.
Dotychczas w Polsce potwierdzono 17 062 nowych przypadków zakażenia wirusem SARS-CoV-2, w województwie śląskim – 4 384. W sumie zmarło do tej pory 847 osób, a 6 131 chorych wyzdrowiało. (PAP)