Prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk z wotum zaufania. Dziś Rada Miasta podjęła uchwałę w tej sprawie. Nie obyło się jednak bez nerwów na sali.
Ruda Śląska: Wyjątkowa sesja absolutoryjna
Dzisiaj odbyła się sesja absolutoryjna Rady Miasta w Rudzie Śląskiej. Była to bardzo wyjątkowa sesja, ponieważ radni musieli ocenić pracę nie jednego włodarza naszego miasta, a aż trzech. Przypomnijmy, że 16 czerwca 2022 r. zmarła ówczesna prezydent Grażyna Dziedzic. Po stwierdzeniu wygaśnięcia jej mandatu do czasu objęcia obowiązków przez wybranego w wyborach nowego prezydenta miasta jego funkcję od 1 lipca do 29 września 2022 r. pełnił Jacek Morek, wyznaczony na to stanowisko przez premiera RP. Od 29 września 2022 r. funkcję prezydenta miasta sprawuje wybrany w przedterminowych wyborach Michał Pierończyk. Wszystko to ujęte zostało w raporcie, którego jedna z części poświęcona jest właśnie działalności Prezydenta Miasta.
Raport o stanie miasta za 2022 rok
Na początku sesji, prezydent Michał Pierończyk przedstawił dane z "Raportu o stanie miasta za 2022 rok”. Znalazły się tam m.in. informacje dotyczące sytuacji demograficznej Rudy Śląskiej, wartości jej majątku, stanu rudzkiej oświaty, wykazu zadań realizowanych z zakresu pomocy społecznej czy ochrony środowiska.
- Raport to prawdziwe kompendium wiedzy o mieście. Ogrom zawartych tam danych pokazuje, iloma sprawami zajmuje się samorząd. To także ważny materiał służący analizie tego, co udało się zrobić oraz pozwalający zobaczyć, jak zmieniała się rzeczywistość na przestrzeni kolejnych lat – podkreśla prezydent Michał Pierończyk. – Pamiętać trzeba jednak, że nawet ogrom danych oraz liczb nigdy do końca nie oda wkładu pracy i zaangażowania ludzi – dodaje.
Raport składa się z 4. części (346 stron) oraz 3. załączników (303 strony). O szczegółach raportu możecie przeczytać TUTAJ. Prezydent w skondensowanej wersji przedstawił go radnym podczas sesji. Później rozpoczęła się dyskusja.
Podczas sesji głos zabrał także Krzysztof Mejer
Jak do tego doszło? Już kilka dni temu były wiceprezydent Rudy Śląskiej za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że zamierza złożyć do rudzkiego magistratu pismo, z prośbą o możliwość zabrania głosu podczas sesji. Podczas transmisji live mówił, że w ten sposób zamierza zamknąć w swoim życiu pewien etap.
- Radni 22 czerwca będą udzielać wotum zaufania prezydentowi miasta i będzie to niezwykłe wotum, bo tak naprawdę, będą udzielać to wotum zaufania trzem osobom, które rządziły w 2022 roku Rudą Śląską. Mam tu na myśli Panią prezydent Grażynę Dziedzic, która sprawowała swój mandat do 16 czerwca 2022 roku. Potem mam na myśli komisarza Jacka Morka, który sprawował urząd prezydenta miasta do czasu rozstrzygnięcia wyborów, no i wybranego prezydenta Michała Pierończyka. Tak więc radni, udzielając wotum zaufania, będą musieli wziąć pod uwagę trzech rządzących Rudą Śląską w roku 2022. Uznałem, że wobec braku Pani Prezydent powinienem w tej debacie zabrać głos - mówił Krzysztof Mejer.
Krzysztof Mejer został zobligowany do zebrania 50. podpisów poparcia pod swoim wnioskiem z prośbą o zabranie głosu podczas sesji. To udało się zrobić i w ten sposób były wiceprezydent, jako pierwszy zabrał głos w dyskusji. Radni przegłosowali jednak decyzję, że będzie mógł przemawiać 15 minut.
- Występuję tutaj nie tylko jako mieszkaniec Rudy Śląskiej, ale również jako były wiceprezydent tego miasta, który w pewnym sensie odpowiada za to, co działo się w Rudzie Śląskiej w pierwszej połowie roku 2022, stąd moja prośba o zabranie głosu - mówił Krzysztof Mejer. - [...] Przyszedłem tutaj dzisiaj, tak naprawdę, żeby zamknąć pewien rozdział mojego życia zawodowego. Nie było ku temu okazji, ponieważ dramatyczne wydarzenia sprzed roku spowodowały, że właściwie nie mieliśmy okazji formalnie oficjalnie z Państwem się pożegnać i podziękować za długą współpracę - dodał.
Były wiceprezydent podczas swojej wypowiedzi poruszyły kilka wątków. Jednym z nich było wytknięcie radnym, że w ubiegłym roku zgodzili się na "wzrost zadłużenia Rudy Śląskiej o 120 mln zł".
- Teraz przejdę do zadłużenia miasta. Państwo w ubiegłym roku uchwalając budżet na ten rok, zgodziliście się na zwiększenie zadłużenia Rudy Śląskiej w ciągu jednego roku o 120 milionów złotych. Przypomnę, że przez całą kadencję rządów pani prezydent Grażyny Dziedzic to zadłużenie wzrosło o 30 kilka milionów złotych przez 12 lat - mówił Krzysztof Mejer.
Na ten zarzut zdecydował się odpowiedzieć prezydent Michał Pierończyk.
- O zadłużeniu i jego wzroście będziemy mówić dość szczegółowo przy debacie nad absolutorium, bo to jest kwestia wykonania budżetu. Ja chciałbym jedną rzecz sprostować i powiedzieć o liczbach. Myśmy zaczynali w 2021 roku, uchwalając budżet na 2022 rok, z kwotą ponad 130 milionów deficytu. Niemniej tego nie możn utożsamiać z zadłużeniem. Tu padła kwota 120 milionów złotych. Tak zadłużenie wzrosło, nie neguje tego, ale nie o 120 milionów i to jest manipulacja. Zadłużenie wzrosło o 49 milionów i myśmy robili tutaj bardzo wiele rzeczy, wznieśliśmy się na wyżyny, żeby ono nie było większe. To była ciężka praca i nie mówię tylko o moich zastępcach, ale o pracownikach, naczelnikach, wszystkich tak naprawdę, którzy z budżetem mają cokolwiek wspólnego - mówił Michał Pierończyk.
W trakcie całego swojego wystąpienia Krzysztof Mejer nawiązał m.in. do działania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, swojej współpracy z radnymi, podwyżki składki na rzecz GZM, czy zawieszenia działalności Oddziału Otolaryngologicznego w rudzkim szpitalu. Szerzej o "potyczce słownej" byłego wiceprezydenta Mejera z obecnymi na sali radnymi napiszemy już wkrótce.
Dyskusja radnych
Później rozpoczęła się dyskusja radnych. Część z nich w swoich wypowiedziach nawiązywała do wypowiedzi Krzysztofa Mejera. Większość radnych odniosła się jednak do raportu o stanie miasta za 2022 rok.
Radna Wioletta Nowak zapytała m.in. o przynależność Rudy Śląskiej do różnych stowarzyszeń, oraz wysokości składek członkowskich, które miasto musi płacić z tego tytułu.
- Już tutaj było wiele dyskusji na ten temat, a mianowicie współpraca prezydenta ze związkami i stowarzyszeniami. Jeżeli chodzi o GZM, to ja wszystko rozumiem, ale ja bym chciała Panie prezydencie konkrety, żeby pan konkretnie wskazał mi na realne korzyści, jakie nasze miasto ma z przynależności do takich organizacji jak Związek Miast Polskich, Śląski Związek Gmin i powiatów, Związek gmin i powiatów subwencji regionu województwa śląskiego. Nie chodzi mi tutaj o spotkania rozmowy o problemach samorządu tego, że nie ma pieniędzy. Nie chodzi mi o pisanie apeli, pism, które są wysyłane o tworzenie jakichś uchwał, które nic nie wniosą. Ja bym chciała usłyszeć o konkretnych korzyściach, co my jako miasto mamy z przynależności do m.in. Związku Miast Polskich? - mówiła radna Wioletta Nowak.
Radna w swojej wypowiedzi zaznaczyła, że składki członkowskie, które ponosi miasto, można by przeznaczyć na inne cele np. stypendia dla najlepszych uczniów, czy nagrody dla urzędników. W sumie jest to około 150 tys. złotych rocznie. Do sprawy odniósł się prezydent Pierończyk.
- Szanowni państwo, w tych różnych związkach jesteśmy od lat. Dla mnie, dla miasta to członkostwo jest nie do przecenienia. Takie jest moje zdanie na ten temat. - mówił Michał Pierończyk. - Subregion Centralny tak naprawdę obsługuje całe RPO - teraz to się nazywa Fundusze Europejskie dla województwa śląskiego i tam są limity przeznaczone na miasta, podzielone na priorytety np. OZE, czy wsparcie społeczne, socjalne. To wszystko tam jest i tak naprawdę ten zarząd, w którym my uczestniczymy wszystko, to obsługuje. [...] Związek Miast Polskich to jest ta instytucja, której jesteśmy bodajże założycielem i też korzystamy ze wsparcia innych miast, wymieniamy się informacjami, mamy opracowania, nie musimy tego szukać. To wszystko się tam dzieje - miasta współpracują. Także te 150 tys. zł wielokrotnie jest zwrócone. Naprawdę - mówił prezydent.
Natomiast radna Katarzyna Irena Korek zaznaczała, że działalność spółek miejskich nie wygląda, tak, jak powinna. Zauważyła także, że zarobki niektórych prezesów miejskich spółek były ponadnormatywne.
- Po objęciu władzy przyświecał mi cel, żeby pewne sprawy uporządkować. Rady nadzorcze poznały moje oczekiwania, bo to właśnie one kreują cele zarządcze. Te cele mają być ambitne, ale spełnialne. Spółki miejskie muszą iść do przodu i się rozwijać. Po objęciu urzędu chciałem też odejść od tych ponadnormatywnych wynagrodzeń prezesów spółek i wykazujemy w tym kierunku działania. Tak naprawdę żaden z prezesów nie przekracza aktualnie tych widełek, które ustawa stanowi - mówił Michał Pierończyk.
Warto przypomnieć, że ustawa o wynagrodzeniach w spółkach mówi, że do wyliczenia wynagrodzenia prezesa uwzględnia się liczbę zatrudnionych pracowników i obrót spółki. Wielokrotność przeciętnego wynagrodzenia może być przeznaczona na płacę, czy to zarządu, czy członków rad nadzorczych.
- Sytuacja, którą zastałem, to była sytuacja, gdzie kilku prezesów przekraczało te maksymalne wynagrodzenia. Ja doszedłem do wniosku, że nie chciałbym, żeby w żadnej z tych spółek te widełki przekraczać na podstawie dodatkowych uzasadnień. Teraz mamy sytuację taką, że wszyscy się mieszczą w widełkach. Nie wszyscy mają stawki maksymalne przewidziane, jeśli chodzi o zarządy. Ostatnia sytuacja, że te widełki zostały przekroczone, to była sytuacja spółki, której już teraz nie ma, bo została połączona z inną. Mam na myśli tutaj Śląskie Media. Także ten problem został rozwiązany poprzez właśnie połączenie tych spółek - mówił Michał Pierończyk.
Prezydent Rudy Śląskiej Michał Pierończyk z wotum zaufania
Po dyskusji radni przystąpili do głosowania nad przyznaniem wotum zaufania prezydentowi Michałowi Pierończykowi. W głosowaniu wśród obecnych na sali 25 radnych 23 było za,1 osoba wstrzymała się od głosu, 1 osoba nie oddała głosu, nikt nie był przeciw.
Teraz przed radnymi jeszcze głosowanie nad udzieleniem absolutorium z tytułu wykonania budżetu miasta za 2022 rok.