Dotychczas Krzysztof Koźlicki brał udział w maratonach na terenie naszego kraju. Tym razem postanowił pójść na całość i wystartować w jednym z najpopularniejszych maratonów na świecie - 2023 TCS New York City Marathon.
Prawdziwa pasja
Przygoda pana Krzysztofa z bieganiem rozpoczęła się w 2015 roku, rok po narodzinach jego najmłodszego syna.
- Na początku chciałem przebiec półmaraton i tak się stało - w czerwcu 2015 pojechałem do Rybnika i wystartowałem w Rybnickim Półmaratonie Księżycowym. Następnie przyszło pragnienie pokonania Dystansu Królewskiego. W październiku tego samego roku treningowo podczas Perły Paprocan ukończyłem swój pierwszy maraton. W 2016 rok w Nowy Rok w Parku Śląskim wystartowałem w Śląskim Noworocznym Maratonie Cyborga. Pierwszy poważny maraton to Orlen Warsaw w kwietniu 2016 r. A później bieganie mnie tak wciągnęło, że biegam do dziś - mówi Krzysztof Koźlicki.
Rocznie pan Krzysztof przebiega ok. 2500 – 3000 km, w tym średnio 50 – 60 km tygodniowo. Przed startem w maratonie zwiększył tygodniowy dystans do 70 km, jeździł na rowerze i raz w tygodniu chodził na basen, gdzie przepływał dystans 1000-1500 m.
- Bieganie to sposób na życie, to czas na refleksję i przemyślenia. Biegam niezależnie od pogody (deszcz, śnieg, wiatr czy mróz) czy miejsca pobytu - bo nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery. W 2017 zdobyłem Koronę Maratonów Polskich, w 2018 na 100. lecie odzyskania przez Polskę ukończyłem w Warszawie Maraton Stulecia. Od tego momentu oprócz maratonów zacząłem pokonywać ultramaratony: podczas biegów 12h w naszym mieście oraz ultramaratony Silesia 2019-2023.
Rudzianin za oceanem
Tegoroczny nowojorski maraton odbywał się 5 listopada. Biegacze musieli pokonać dystans 26,1 mil, czyli ok. 42 kilometrów. W biegu udział wzięło ponad 51 tysięcy osób - w tym rudzianin, Krzysztof Koźlicki. Pan Krzysztof ukończył maraton na 14397 miejscu z czasem 3:59:41.
- Bieganie maratonów jest poważną sprawą, do której trzeba podejść z rozsądkiem i odpowiednio się przygotować. Przebiec dystans Królewski to ogromne wezwanie dla organizmu. Przede wszystkim trzeba słuchać swojego organizmu i doświadczonych biegaczy, którzy mogą przekazać nam odpowiednie wskazówki. Regularne treningi, kontrola naszego organizmu i konsultacja z lekarzami specjalistami przyniosą pożądany, upragniony cel. Bieganie Maratonów to czas na przemyślenia, a jednocześnie walka z naszymi słabościami – mówi Krzysztof Koźlicki.
Podkreśla, że bieganie wciąga i wciąż wyznacza nowe cele, dlatego po wielu biegach ukończonych w Polsce, zdecydował się spróbować swoich sił poza granicami naszego kraju.
Plany na przyszłość
Rudzianin już planuje starty w kolejnych dużych zagranicznych maratonach.
- Zacząłem od TSC New York Marathon 2023 co wiąże się z planami na przyszłość - udział w Abbott Word Marathon Majors, 6 maratonach na świecie: New York, Boston, Chicago, Berlin, Londyn i Tokio. Wsparciem dla mnie jest żona Agnieszka i synowie Marcel, Maks i Miłosz. To oni w chwilach słabości dają mi siłę. Gdy potrzebuje ich wsparcia są tuż obok, za co im z całego serca dziękuje.
Panu Krzysztofowi życzymy kolejnych sukcesów!