64 funkcjonariuszy oraz 10 pracowników administracyjnych rudzkiej Straży Miejskiej obchodziło w piątek swoje święto. W tym roku mija 30 lat od powstania formacji, która nie tylko zapewnia spokój i porządek w Rudzie Śląskiej, ale również pomaga jej mieszkańcom. Tegoroczna uroczystość stała się też okazją do podziękowania strażnikom za dotychczasową służbę, którą pełnią od początku istnienia rudzkiej jednostki.
- Jubileusze zawsze są wspaniałą chwilą do wspomnień i podsumowań, ale również do podziękowań - mówiła Grażyna Dziedzic, prezydent Rudy Śląskiej. - Dlatego w dniu święta rudzkiej Straży Miejskiej chciałabym podziękować wszystkim strażnikom za ich służbę na rzecz naszego miasta i jego mieszkańców. Dzięki Waszej pracy, oddaniu i skuteczności w Rudzie Śląskiej funkcjonuje prężna jednostka, która nie tylko czuwa nad naszym bezpieczeństwem i porządkiem w mieście, ale także edukuje i pomaga. Przy okazji chciałabym złożyć szczególne podziękowania strażnikom, którzy swoją służbę w rudzkiej Straży Miejskiej rozpoczęli dokładnie 30 lat temu i pracują w niej do dzisiaj – dodaje.
Straż Miejska w Rudzie Śląskiej ma już 30 lat!
Wśród strażników, którzy pracują w rudzkiej Straży Miejskiej od początku jej istnienia są: Henryk Szydłowski, który kieruje Referatem Dzielnicowych, Krzysztof Kondera, Krzysztof Zaczek pracujący w Referacie Ochrony Porządku Publicznego. Podczas uroczystości odebrali oni gratulacje z rąk prezydent miasta. Wręczono także awanse na wyższe stanowiska służbowe oraz wyróżnienia.
- Przez 30 lat funkcjonowania Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej wiele się zmieniło, jeśli chodzi o sprzęt, umiejętności i kompetencje funkcjonariuszy. Patrząc na statystyki z ubiegłego roku, widać wyraźnie, jak bardzo ta jednostka jest potrzebna w Rudzie Śląskiej. Świadczy o tym choćby liczba podejmowanych interwencji czy nakładanych mandatów – zaznaczył Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej. – Dlatego bardzo dziękuję za to, co robicie, bo nie wyobrażam sobie swojej pracy właśnie bez pomocy Straży Miejskiej. Dziękuję za Wasze zaangażowanie oraz trud, jaki wkładacie w wykonywanie swoich obowiązków – dodał.
W 2020 roku rudzka Straż Miejska interweniowała około 20 tys. razy
Funkcjonariusze ujęli przeszło 7 tys. sprawców wykroczeń, nałożyli prawie 3 tys. mandatów karnych i skierowali do sądu 170 wniosków o ukaranie. Jeśli zaś chodzi o interwencje związane z koronawirusem to strażnicy nałożyli 154 mandaty i skierowali 16 wniosków do sądu o ukaranie, a także pouczyli mieszkańców 914 razy. Najwięcej interwencji rudzkiej Straży Miejskiej dotyczyło wykroczeń drogowych, zakłócania porządku publicznego oraz spożywania alkoholu w miejscach do tego nieprzeznaczonych.
Oprócz codziennych interwencji rudzka Straż Miejska organizuje wiele akcji, które pomagają mieszkańcom, a także prowadzi liczne działania na rzecz wzrostu świadomości rudzian na temat zagrożeń I niebezpieczeństw.
– Jako jedni z pierwszych w kraju zorganizowaliśmy akcję odpalania samochodów w zimie czy „Mandat zaufania”, polegającą na kontroli „dzikich” kąpielisk. W 2020 roku przy odpalaniu samochodów pomogliśmy mieszkańcom 206 razy, a także wręczyliśmy 64 mandaty zaufania – informuje Marek Paruś, komendant Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej. – Regularnie kontrolujemy też, czym mieszkańcy palą w piecach. Rudzianie często korzystają z oferowanej przez nas pomocy, a akcje, które przeprowadzamy, znacznie zwiększają bezpieczeństwo i komfort ich życia. Muszę przyznać, że stosunek do naszej służby także się zmienił, co ma wpływ na efektywność naszej pracy. Wezwanie strażnika nie jest już oceniane jako donoszenie, ale wyraz dbałości i troski o to, co nas otacza – zauważa.
Straż Miejska nadzoruje również prace społecznie użyteczne. Dzięki współpracy SM z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej do sierpnia 2021 roku uprzątnięto już 147 działek, z których zebrano blisko 174 tys. litrów odpadów.
Straż Miejska w Rudzie Śląskiej
Przy okazji okrągłego jubileuszu warto przypomnieć historię Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej. Decyzję o jej utworzeniu poprzedziło porozumienie między ówczesnym Prezydentem Miasta Ruda Śląska a Ministrem Spraw Wewnętrznych i Komendantem Głównym Policji. W tamtym czasie tego typu jednostki tworzyły się w całej Polsce, a ich działania zostały uregulowane przez ustawę o Strażach Miejskich, którą uchwalono 29 sierpnia 1997 roku. Rudzka formacja oficjalnie została powołana 18 kwietnia 1991 r., a swoją działalność rozpoczęła już 1 maja. Od tej chwili nastąpiło organizowanie rudzkiej formacji. Uchwalony został także statut, który stworzył podstawę działalności Straży Miejskiej, ustalił jej siedzibę w Urzędzie Miejskim, a za teren działania uznał cały obszar miasta. Ponadto statut ustalił: zadania i środki działania straży, uprawnienia i obowiązki funkcjonariuszy, rodzaj umundurowania, uzbrojenia i innego wyposażenia technicznego, kierowniczą rolę komendanta Straży Miejskiej oraz określił strukturę organizacyjną jednostki. Pierwotnie siedziba SM mieściła się w budynku urzędu miasta, a od 2007 roku jednostka funkcjonuje w byłej strażnicy granicznej przy ul. Hallera 61 w Nowym Bytomiu.
Jednym z pierwszych etapów tworzenia się jednostki Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej było przeprowadzenie naboru pracowników do nowo utworzonej formacji. Zgłosiło się wtedy 17 kandydatów, spośród których przyjęto 7 osób, które spełniały określone warunki. Pierwszym komendantem Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej został ówczesny szef Ośrodka Dyspozycyjnego Prezydenta Miasta Ruda Śląska Bolesław Boroński, który pełnił tę funkcję do listopada 1992 roku. Po nim stanowisko to objął Sławomir Skoczyński. Kolejnym komendantem został Krzysztof Piekarz, a w czerwcu 2017 roku Marek Partuś, który do tej pory kieruje pracą rudzkich strażników.
- Pierwsze sześć miesięcy funkcjonowania Straży Miejskiej w Rudzie Śląskiej praca strażników w terenie odbywała się bez umundurowania, a wyposażenie ograniczało się tylko do legitymacji służbowej, zeszytu i długopisu. Nie posiadali także środków łączności oraz transportu. Można powiedzieć, że był to najtrudniejszy okres funkcjonowania rudzkiej Straży Miejskiej. Sytuacja jednostki zmieniała się z chwilą umundurowania i pełnego wyposażenia w środki techniczne oraz prawne – komentuje komendant Partuś.