Wiadomości z Rudy Śląskiej

Wspinaczka wymaga systematyczności - Jacek Czech, "Bunkier w skale"

  • Dodano: 2014-12-31 13:00, aktualizacja: 2015-10-01 13:57

Rozmawiamy z Jackiem Czechem, prowadzącym ściankę wspinaczkową "Bunkier w skale" w Rudzie Śląskiej.

Proszę opowiedzieć o ściance wspinaczkowej w Rudzie Śląskiej.

Prowadzimy wraz z żoną od prawie 20 lat szkołę wspinaczkową „W skale” w Rzędkowicach. Zajmujemy się tym zawodowo. Jesteśmy instruktorami, ja jestem trenerem wspinaczki sportowej i alpinistycznej. Mamy wieloletnie doświadczenie jako zawodnicy. Udawało nam się zdobywać medale na Mistrzostwach Polski, nasi uczniowie także odnosili sukcesy na arenie ogólnopolskiej. Uznaliśmy, że w tak dużym mieście z potencjałem, jakim jest Ruda Śląska, uda nam się stworzyć miejsce do wspinania. Po trudach i staraniach udało nam się nabyć i wyremontować obiekt, w którym się znajdujemy. To dawna przepompownia wody usytuowana przy blokach na ulicy Obr. Westerplatte. Stworzyliśmy tu ściankę wspinaczkową „Bunkier w skale”. Nazwa ta odnosi się do specyfiki miejsca, które wyglądem przypomina bunkier.

Kto może tu przychodzić?

To miejsce dla każdego. Wystarczy mieć ze sobą zmienne buty i luźny sportowy strój. Ścianka działa od poniedziałku do soboty od 16:00 do 22:00. Prowadzimy tu sekcję wspinaczkową, która cieszy się dużym zainteresowaniem. Raz w tygodniu odbywają się w ramach niej zajęcia dla dzieci, raz dla grupy początkującej, dwa razy dla grupy zaawansowanej. Raz w miesiącu odbywają się u nas zawody – tzw. „Szychta w skale”. Są to zawody boulderowe, czyli wspinanie bez asekuracji, na które przyjeżdżają osoby z całego Śląska a nawet kraju. Organizujemy też takie wydarzenia jak urodziny dla dzieci i lekcje dla okolicznych szkół.

Jest zapotrzebowanie na coś takiego w mieście?

Ludzie zaczynają powoli się dowiadywać, że tu istniejemy, przychodzą czasem z ciekawości, czasem, bo szukali czegoś takiego. Część z nich wraca, gdyż podoba im się taka forma uprawiania sportu czy aktywnego wypoczynku. Są sytuacje, że rodzice zauważą, że dzieci świetnie bawiły się u nas na urodzinach koleżanki, więc zapisują pociechę na zajęcia lub przychodzą, by dziecko „wyszalało się” jednorazowo na wspinaczce. Respektujemy karty Benefit, dzięki którym wiele osób dowiaduje się w pracy, że może tu przyjść. Niejednokrotnie rodzina kupuje komuś wejściówkę na prezent, co też jest popularne – tak też rozprzestrzenia się wiadomość o ściance i popularność wspinaczki. Jesteśmy zapraszani na prelekcje do szkół czy wydarzenia związane ze wspinaczką, takie jak „Lawiny” organizowane przez stowarzyszenie „In-nI”. Widać więc, że ta tematyka staje się lubiana.

Czyli można powiedzieć, że wspinanie jest coraz bardziej popularne.

Kosmicznie popularne. Organizowaliśmy turnieje czterech ścianek. Przybywało na nie mnóstwo osób. Mistrzostwa Śląska na ścianie w Orzeszu, gdzie pracowałem – tłum zawodników. Wiele miast inwestuje w ścianki wspinaczkowe. Gliwice, Katowice, Sosnowiec mają swoje potężne obiekty. Niestety wielu gmin nie stać na takie inwestycje. Wspomniana ściana w Orzeszu została zamknięta z powodu wymaganego remontu, na który nie było pieniędzy. Chciałbym współpracować z miastem Ruda Śląska na szerszą skalę. W momencie kiedy założymy stowarzyszenie, mamy nadzieję, że uda się wspólnie z miastem realizować tutaj większe inicjatywy wspinaczkowe.

Ile kosztują zajęcia na ściance?

Jednorazowy wstęp na ściankę to 15zł za 3 godziny wspinania. 13zł kosztuje bilet szkolny. Za sekcję płacimy 130zł za 10 zajęć. Karnet miesięczny także kosztuje 130zł za nieograniczoną ilość wejść. Można też wypożyczyć u nas uprząż, co kosztuje 4zł. Osoby, które wspinają się dłużej, mają już swój tego typu sprzęt.

To ciężka dyscyplina?

Wspinanie jest specyficzną dyscypliną, która wymaga systematyczności. Ktoś kto przyjdzie i będzie chciał uczęszczać nadal, musi utrzymywać stałość w treningach, bo inaczej znowu wraca na początek swojej drogi. Tu też nie ma miejsca na tzw. „ściemnianie”. To sport wymagający pełnego zaangażowania. Przychodzi do nas coraz więcej dziewczyn, które doskonale sobie radzą. Nie ma tutaj rozróżnienia na słabszą i mocniejszą płeć. Wspinanie to też praca nad sobą i dla siebie. Tu nie ma poklasku, widzów, to walka ze swoimi słabościami.

Mamy swoją drugą bazę na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, do której wyjeżdżamy na skałki z uczestnikami sekcji. Z doświadczonymi wspinaczami organizujemy dalsze wyjazdy, na przykład nad Morze Śródziemne, niedawno byliśmy też w Alpach lodowcowych. Sam także często wyjeżdżam na wyprawy wspinaczkowe. Mam doświadczenie jako szkoleniowiec zarówno latem jak i zimą, tak w Tatrach jak i w Alpach. Wiem, że wspinanie nie wybacza. Bywałem na mistrzostwach świata zarówno jako zawodnik jak i trener, mogę powiedzieć, że trochę się na tym znam. Chcę teraz przekazywać to innym. W Rudzie Śląskiej na razie nie ma jeszcze potencjału zawodniczego. Ludzie, którzy tu przychodzą, reprezentują w większości poziom początkujący. Ale wierzę, że mogę ich czegoś nauczyć i zarazić tą pasją.

Ile miejsc do wspinania tu znajdziemy?

Mamy ok. 30-40 oznaczonych dróg wspinaczkowych. Dodatkowo każdy wspinacz może sobie wymyślić własną drogę. Znaleźć tu można miejsca do treningu boulderingu bez asekuracji linowej o powierzchni 160m2 z różnorodną rzeźbą, ściankę do wspinaczki z liną, w tym ponad 20 stanowisk na wędkę, ponadto 4 drogi do nauki wspinania i, co ciekawe, pale i łańcuchy służące do treningu wspinaczki zimowej na czekanach. Oferujemy też ściankę z naturalnego wapienia jurajskiego. Mamy atlas, materace, drabinki, drążki do podciągania, które posłużą do rozgrzewki i ogólnego treningu ciała przed wspinaczką.

Jak by Pan zachęcił rudzian, by przyszli na ściankę?

Powiem tak. Wiele osób mnie pyta, dlaczego się wspinam. Kiedy byłem początkującym wspinaczem, miałem w Klubie Wysokogórskim w  Gliwicach trenera Wacława Sonelskiego, który powtórzył na którymś z wykładów zdanie, że wspina się po to, by ciału nadać szlachetny ruch a duszy radość. Ja zapamiętałem te słowa, a one po latach wróciły. Całe życie miałem duszę wojownika. We wspinaniu mogłem się zrealizować. Wspinaczka to wszechstronność. Elementy gimnastyki, trening siłowy, rozciąganie, nadawanie ciału gibkości – to wszystko towarzyszy wspinaniu. Przede wszystkim to oprócz treningu ciała doskonały trening dla duszy i umysłu – to powinno przekonać tych, którzy myślą o wspinaniu.

Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów.

Dziękuję i zapraszam do wspinania!

Komentarze (4)    dodaj »

  • Żal za tak

    Panie Bogdanie - Pan tez niech nie parkuje nigdzie...

  • Żal za tak

    Panie Bogdanie - Pan tez niech nie parkuje nigdzie...

  • Żal za tak

    Panie Bogdanie - Pan tez niech nie parkuje nigdzie...

  • Bogdan

    Proszę by Pan Jacek informował swoich klientów by nie parkowali swoich samochodów przy blokach numer 9, 11 i 13. Już tak mieszkańcy mają problem z parkowanie. Dziękuje i pozdrawiam

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również