47-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który w środę wieczorem zaatakował interweniujących policjantów, został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Będzie odpowiadał za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego, stworzenie zagrożenia dla mieszkańców budynku, w którym mieszkał, oraz groźby.
Za przestępstwa, których się dopuścił, może spędzić w więzieniu nawet 10 lat
W ubiegłą środę policjanci interweniowali wobec agresywnego rudzianina, który w mieszkaniu na Czarnoleśnej odkręcił gaz i grożąc podpaleniem, stworzył realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców budynku. Wcześniej 47-latek groził śmiercią swojej konkubinie i córce. W trakcie interwencji służb ratunkowych zaatakował nożem mundurowych. Policjantka z komisariatu II oddała strzała z broni służbowej, raniąc napastnika w nogę. Po udzieleniu mu pomocy medycznej przez ratowników i lekarzy z rudzkiego szpitala, sprawcy zostało przedstawionych aż pięć zarzutów. Za przestępstwa, których się dopuścił, grozi mu nawet 10 lat więzienia. W piątek, na wniosek prokuratora, decyzją rudzkiego sądu on został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. To czas dla śledczych i prokuratora za zebranie wszystkich dowodów w sprawie i skierowanie aktu oskarżenia do sądu.
