Wiadomości z Rudy Śląskiej

Zawsze chciałam tworzyć ilustracje do książek - Izabela Szwajnoch, rudzka artystka

  • Dodano: 2015-10-14 08:30, aktualizacja: 2015-10-14 09:09

Rozmawiamy z Izabelą Szwajnoch, autorką wystawy grafik i rysunków trwającej w Centrum Inicjatyw Społecznych MBP „Stary Orzegów”.

Niespełna tydzień temu rozpoczęła się wystawa Pani grafik w CIS „Stary Orzegów”. Co obrazują wystawiane tam prace? Czy zostały wybrane według jakiegoś konkretnego kodu, tematyki?

Starałam się wybrać rysunki, kierując się dwiema głównymi kategoriami. Pierwsza to obróbki komputerowe, czyli kolorowe prace na czarnym tle. Druga to wszystkie pozostałe, czyli czarno-białe. W trakcie segregowania zaczęły wyłaniać się dodatkowo małe cykle, np. „dziobaki”, „dymkowo-ołówkowo” czy „sowy”. Nazwy serii można znaleźć na wystawie obok tytułów rysunków. Tematyka jest różna. Ciężko wskazać mi wspólny mianownik. Jedyne co przychodzi mi do głowy to fantazja - począwszy od nierzeczywistych portretów na wymyślonych postaciach z włosami „dymkami” kończąc.

Pani prace możemy chyba podziwiać „na stałe” w KaFe InnI w kinie Patria?

Tak. Kafe InnI to pierwsze „niewirtualne” miejsce, gdzie moje prace ujrzały światło dzienne. Mam nadzieję, że dostarczają tam dodatkowych wrażeń wielu klientom i umilają czas pijącym herbatę czy kawę. Stale eksponuję swoją twórczość na Facebooku pod hasłem Izabela Szwajnoch ISO galeria.

Skąd wziął się u Pani styl reprezentowany w grafikach? To elementy bajki, motywy senne, postacie przypominające te z dziecięcych wyobrażeń.

Nie mam pojęcia, skąd to się bierze! Pamiętam, że „Księżyc” był pierwszy jeżeli chodzi o „mozaikowe prace” i dał początek całej serii i dalszym pomysłom. Czasem mam cały projekt w głowie i siadam, robiąc coś, co sobie wymyśliłam (nigdy nie wychodzi identycznie), ale najczęściej wygląda to w ten sposób, że biorę długopis lub ołówek i po prostu rysuję, nie wiedząc jeszcze, co z tego wyniknie. Wszystkie postacie powstały przypadkiem. Bywa, że jakieś polubię i robię cały cykl.

Jaką techniką tworzy Pani czarno-białe grafiki?

Wszystkie czarno-białe prace to rysunki wykonane tuszem, ołówkiem lub długopisem. Każde z tych narzędzi daje inny efekt i posiada inne możliwości. Lubię wszystkie, ale najczęściej bywa tak, że zaczynam rysować np. długopisem i robię to przez dłuższy czas, aż znowu nie zatęsknię za czymś innym.

Jest Pani chyba także świetnym fotografem?

Fotografuję, ale czy jestem w tym świetna, pozostawiam do oceny innym. Tak, zdarzają się zdjęcia, z których jestem dumna. Niestety często widzę też przegapione okazje…

 

Czy często Pani prace można podziwiać w galeriach na wystawach?

To był mój pierwszy wernisaż rysunków. Ale mam nadzieję, że to się zmieni.

Jest Pani rudzianką. Jak ocenia Pani tutejszą sztukę, jej rozwój, odbiorców i możliwości pokazywania twórczości w naszym mieście?

Chyba nie potrafię tego wszystkiego jeszcze obiektywnie ocenić. Jeśli chodzi o organizację i możliwość pokazania swoich prac, okazało się to prostsze, niż myślałam. Znaleźli się ludzie, którzy sami mnie do tego namówili i pomogli. Tak naprawdę to dzięki nim ta wystawa powstała, bo to nie ja wpadłam na ten pomysł. Co do odbiorców, muszę się przyznać, że byłam sceptycznie nastawiona, a spotkało mnie „miłe rozczarowanie” i na wernisażu pokazały się tłumy ludzi. Chyba jestem winna przeprosiny wszystkim miłośnikom sztuki w Rudzie Śląskiej.

 

Marzenia związane z Pani pasją?

Zawsze chciałam robić ilustracje do książek. Jak wspomniałam już przed wernisażem, w księgarniach można mnie znaleźć w działach dziecięcych. Fascynuje mnie również animacja. Ale to już zupełnie inna bajka…

Dziękuję za rozmowę, a czytelników zachęcam do odwiedzenia wystawy w Orzegowie.

Dziękuję.

Zawsze chciałam tworzyć ilustracje do książek - Izabela Szwajnoch, rudzka artystka

Komentarze (4)    dodaj »

  • Mario - SE

    Trafiasz idealnie w moje gusta wizualne, grafiki zachwycają, emanują nieokrzesaną fantazją, a kiedy patrzę na nie są po prostu bodźcem do "puszczenia" lejców wyobraźni co w moim odczuciu przekłada się na kapitalne doznania psycho-emocjonalne. Krótko mówiąc: miło patrzeć na Twoje prace o tyle :)

  • Mirek

    Dla mnie świetnie wyglądałyby w każdej książce, a nawet chyba szczególnie dla dorosłych. Ptaszydło pasuje jak ulał do nowej płyty Stevena Wilsona. Na mnie chyba ta grafika zrobiła największe wrażenie, jakoś do mnie przemówiła.Przy okazji, >pierwsze niewirtualne miejsce, gdzie moje prace ujrzały światło dzienne< to gazetka Bez Tytułu...

  • iik

    Piękne prace! Zdecydowanie wyglądałyby świetnie w książkach dla dzieci. Życzę powodzenia w spełnieniu tego marzenia!

  • vincent

    Bardzo fajna sprawa. Powinniśmy być dumni, że mamy takich artystów w naszym mieście.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również