Koty to obok psów najczęściej spotykani towarzysze człowieka. Szczególnie upodobali je sobie ludzie nauki, ale nie stronią od nich również artyści oraz po prostu zwyczajni ludzie, dla których towarzystwo tych futrzanych indywidualistów jest często nieocenione. I choć powszechnie uważa się, że koty są mniej oddane człowiekowi niż psy, to jednak według najnowszych dostępnych danych szacuje się, że kocia populacja jest od psiej liczniejsza.
Rozmaite zachowania kotów wydają nam się śmieszne albo ciekawe, ale bardzo często koty zachowują się w sposób dla ludzi zupełnie zagadkowy. Bo jak sensownie wyjaśnić zachowanie kota wpatrującego się kilkanaście minut w ścianę albo w pusty kąt, w którym absolutnie nic a nic się nie dzieje? Zdjęć i filmików sprytnych kotów uchwyconych w komicznych i zaskakujących momentach jest w sieci niezliczona ilość. A jednak mimo tego, że znamy koty już całkiem nieźle, to tak naprawdę nadal nie wiemy, co oznaczają tak popularne ich zachowania, jak „masowanie” łapkami czy chowanie się w pudełkach. Czas zatem poznać kilka kocich tajemnic…
Dlaczego koty przynoszą właścicielom martwe zwierzątka?
To pytanie z pewnością zadaje sobie wielu właścicieli kotów wychodzących, czyli takich, które mogą liczyć na wygodne posłanie i wystarczającą ilość posiłków w domu swojego właściciela, ale mają też możliwość dom opuszczać w razie potrzeby. Dlaczego więc właściciele takich futrzaków zastają na swojej wycieraczce martwe gryzonie i ptaki, skoro miska ich ulubionego pupila jest pełna kocich przysmaków?
Wbrew powszechnemu mniemaniu nie oznacza to, że koty są złe do szpiku kości i to ich morderczy instynkt nakazuje im polować na biedne małe zwierzątka w swojej okolicy, by następnie chwalić się właścicielom zdobytymi trofeami. Prawdziwy powód jest zupełnie inny.
Mimo, że pierwsze koty zostały udomowione już prawie 10 tysięcy lat temu, to nadal posiadają one instynkt łowczy, a ich układ pokarmowy bez problemu radzi sobie ze strawieniem surowego mięsa. Zazwyczaj „prezenty” w postaci złowionych żywych bądź martwych zwierzątek przynoszą nam wysterylizowane kocice. Kocice, które żyjąc na wolności uczyłyby swoje młode, jak polować na dzikie zwierzęta, przynosząc przyszłym łowcom przykłady odpowiedniego jedzenia dla kociąt bezpośrednio pod nos.
Jako że dla udomowionych kotów to właściciele stanowią najbliższą rodzinę, kotki w ten sposób wypełniają swoją naturalną powinność – czasem nawet świetnie zdając sobie sprawę, że ludzie nie będą w stanie zapolować na zranioną mysz czy ptaka. Przynoszenie takich darów jest więc wyrazem wielkiej pierwotnej kociej potrzeby i oznaką miłości wobec właścicieli. Pamiętajmy o tym następnym razem, kiedy zganimy kota za podobny „prezent” na wycieraczce.
Dlaczego koty „ugniatają” łapkami?
„Ugniatanie” to bardzo powszechne zachowanie obserwowane u dorosłych kotów, które polega na naprzemiennym uciskaniu powierzchni przednimi łapkami. Czynność ta jest czasem nawet porównywana do ugniatania ciasta czy masażu. Dodajmy, że w ten sposób koty mogą „ugniatać” zarówno swoje legowisko, jak też inne zwierzęta czy ludzi.
Istnieje wiele hipotez dotyczących tego zachowania, a najczęściej spotykane wyjaśnienie mówi, że jest to pozostałość po dzieciństwie, w którym w taki właśnie sposób kocięta uciskały brzuch matki podczas karmienia, pobudzając w ten sposób laktację. W dorosłym życiu koty „ugniatają” kiedy czują się szczęśliwe, ponieważ ruchy takie kojarzą im się z przyjemnym okresem dzieciństwa. Dlatego niektóre dorosłe koty podczas tej czynności potrafią nawet ssać materiał, którym wyścielone jest legowisko.
Kolejna hipoteza mówi, że „ugniatanie” jest nawiązaniem do czasów, w których koty jeszcze nie były udomowione i w ten sposób musiały przygotować sobie podłoże przed snem. Inni badacze tłumaczą to zachowanie koniecznością pozostawienia zapachu, ponieważ koty mają gruczoły zapachowe również pod łapami. Tak czy inaczej, „ugniatanie” jest jedną z najbardziej rozczulających kocich czynności, zwłaszcza jeśli „podłożem” jest człowiek. Taki koci masaż jest bardzo przyjemnym doznaniem, szczególnie pod koniec męczącego dnia – chyba, że akurat kot się na chwilę zapomni i wysunie pazurki...
Dlaczego koty uwielbiają chować się do pudełek?
Dla domowych kotów żadna zabawka na świecie nie może równać się ze zwykłym kartonowym pudełkiem. Koty potrafią bawić się w nich godzinami – wskakując do nich, wyskakując, leżąc, śpiąc albo bawiąc się tam zabawkami. Można śmiało pokusić się o stwierdzenie, że kartonowe pudełko jest najlepszym przyjacielem kota. Dlaczego jednak właśnie ten przedmiot cieszy się tak wielkim kocim zainteresowaniem?
Okazuje się, że chowanie się w przymkniętych pudełkach to znowu nawiązanie do pierwotnych kocich instynktów. Dziko żyjące koty chowały się w podobnego typu kryjówkach zarówno chroniąc się przed drapieżnikami, jak też czając się na swoją zdobycz. Pudełko daje im więc poczucie bezpieczeństwa, a ukrywające się w nim koty mogą spokojnie obserwować świat, same pozostając niezauważone.
Jeśli tylko coś ciekawego na zewnątrz zwróci ich uwagę, mogą szybko wyskoczyć z pudełka i „upolować” swoją zdobycz, a następnie szybko wrócić do bezpiecznego kartonowego schronienia. Ze względu na to poczucie bezpieczeństwa koty bardzo często wybierają pudełka na swoje miejsce do snu, co jest dla nich bardzo istotne, zważywszy, że przysypiają średnio 20 godzin dziennie. A my musimy bardzo uważać wyrzucając śmieci, żeby przypadkiem nie wynieść z nimi ukochanego futrzaka...
Koty, mimo że spędzają z nami tak wiele czasu, są dla nas nadal nieodgadnioną zagadką i nie bez powodu uznawane są za jedne z najbardziej tajemniczych zwierząt. Powinniśmy jednak starać się je choć trochę zrozumieć, aby docenić przynajmniej niektóre uprzejme gesty, których z ich strony doświadczamy – nawet, jeśli to doświadczanie bywa dla nas stresujące albo bolesne...To tylko nieliczne zachowania, jakie przejawiają sprytne koty.
Artykuł powstał dzięki współpracy z firmą Purina oferującej jedzenie dla kociąt (tej znanej z reklam, w których główną rolę gra kot Felix).
