Wiadomości z Rudy Śląskiej

Biegam 5-6 razy w tygodniu - Katarzyna Czyż, najlepsza rudzianka II Rudzkiego Półmaratonu

  • Dodano: 2016-08-31 08:00, aktualizacja: 2017-09-14 08:19

O świetnym wyniku w Rudzkim Półmaratonie Industrialnym oraz codziennym trenowaniu dzieci rozmawiamy z Katarzyną Czyż z Rudy Śląskiej.

Od kiedy Pani biega?

Można powiedzieć że biegam od zawsze. Jak chodziłam jeszcze do szkoły podstawowej, pojechaliśmy na zawody międzyszkolne, a tam zauważył mnie trener lekkoatletów “Pogoni”, Czesław Jonda. Tak rozpoczęła się moja przygoda ze sportem, która trwa do dziś. Do 2010 roku trenowałam zawodowo, jednocześnie pracując. Obecnie biegam rekreacyjnie, jednak wyznaczam sobie 2-3 starty w roku, do których staram się odpowiednio przygotować. W bieganiu najważniejszy jest cel, do którego dążymy poprzez trening. Dla jednych będzie to występ na igrzyskach, dla innych występ np. w naszym rudzkim półmaratonie.

Została Pani najlepszą rudzianką w II Rudzkim Półmaratonie Industrialnym. Jak przygotowywała się Pani do startu?

Bardzo się cieszę, że udało mi się wywalczyć, a raczej wybiegać po raz drugi tytuł najlepszej rudzianki w Rudzkim Półmaratonie Industrialnym, na swoich ulicach zawsze jest dodatkowy stres i obawa o formę. Co do przygotowań, to nie były zbyt długie, bo ze względu na oczekiwany start moich podopiecznych na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży mogłam nie zdążyć dojechać na nasz półmaraton. Gdy tylko pojawił się plan ramowy zawodów OOM i wiedziałam, że w sobotę nie biegają, zaraz zapisałam się na II Rudzki Półmaraton. Moje przygotowania trwały ok. 2 miesiące, bardziej pobiegłam z treningu do biegów na 10km niż specjalnie pod „połówkę”. Wynik uzyskany jest daleki od mojego rekordu życiowego, ale na tym etapie trenowania chciałam pobiec poniżej 1h 30min i to mi się udało, z czego jestem bardzo zadowolona. Staram się biegać 5-6 razy w tygodniu, stosując różne formy treningu.

Konkurencja w półmaratonie była spora?

Na zawodach zawsze jest konkurencja, a z wiekiem coraz ciężej rywalizować z młodszymi zawodnikami. W kategorii najlepszy rudzianin/najlepsza rudzianka raczej zaskoczenia nie było, faworyci nie zawiedli, choć kolejność zawsze weryfikuje start, a klasyfikacja końcowa mogła być przewrócona do góry nogami. Trzeba też przyznać, że u Panów konkurencja jednak jest większa.

Towarzyszył Pani na trasie bardzo prężny doping, ale ten pozytywny, bo ze strony rodziny! Proszę o tym opowiedzieć.

Gdyby moja rodzina mnie nie wspierała w tym, co robię, to bym nie biegała i nie trenowała młodzieży. Jestem szczęśliwa, że mam takiego męża, który zawsze mnie wspiera i dopinguje podczas treningów i zawodów. Cała moja rodzina żyje sportem, nie tylko bieganiem, jednak kiedy są zawody, przy okazji których organizowane są biegi dla dzieci, to córki też z chęcią startują. Chciałabym, aby nasze dzieci pokochały sport tak jak ja, sport uczy i wychowuje, pomaga w życiu. Jednak trzeba sobie zdać sprawę, że jest to ciężki kawałek chleba, który nie toleruje kompromisów.

Na co dzień, w pracy zawodowej, także związana jest Pani ze sportem?

Od szkoły podstawowej, gdy człowiek dorastający musi podjąć pierwsze decyzje, wiedziałam, co chcę robić w życiu i cały czas to robię. Jestem nauczycielem wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 6, gdzie mamy klasy sportowe o profilu lekkoatletyka-zapasy. Jestem również trenerem w TL „Pogoń” Ruda Śląska oraz w programie ogólnopolskim „Lekkoatletyka dla Każdego!”. Mam fajną grupę młodzieży, która trenuje pod moim okiem. Można nas spotkać na Burloch Arenie, gdzie serdecznie zapraszam chętnych na treningi. Z niecierpliwością czekamy na oddanie stadionu lekkoatletycznego przy ul. Czarnoleśnej. Zapewne będzie to krok milowy w rozwoju rudzkiej lekkoatletyki. Moja praca to również moje hobby.

Bierze Pani także udział w rudzkich Biegach Wiewiórki?

Niestety nie biorę udziału w rudzkich Biegach Wiewiórki – ale to po prostu z braku czasu. Terminy tych biegów i startów moich podopiecznych na bieżni w dużej mierze się pokrywają, a priorytetem są zawodnicy.

Ile czasu trzeba poświęcać, aby osiągać takie wyniki w bieganiu?

Żeby osiągać dobre wyniki w sporcie, trzeba dużo pracować, wiele poświęcić z normalnego życia i być bardzo cierpliwym w oczekiwaniu na wynik. Było wiele osób z ogromnym talentem, którzy nie mieli jednak głowy do ciężkiej, systematycznej pracy. Ile czasu trzeba poświęcić…no cóż, za dużo (śmiech), ale naprawdę warto, dla tych chwil, emocji, przeżyć, adrenaliny, walki ze swoimi słabościami, a także dla przyjaźni sportowych.

Jakieś inne sporty także Pani preferuje?

Wszystko kręci się wokół lekkoatletyki, lubię także oglądać siatkówkę, piłkę ręczną, koszykówkę i Tour de France, a także grać w tenisa ziemnego z moją córką Zuzią. Rok temu kupiłam rolki, aby pojeździć na Burloch Arenie. W sumie byłam na nich może 5-krotnie, bo czas wolny to w moim przypadku temat abstrakcyjny.

Czego możemy Pani życzyć na przyszły czas?

Bardzo chciałabym spełniać się jako trener, aby moi podopieczni byli zadowoleni z wyników, a moja rodzina dalej mnie wspierała w tym, co robię. Więc proszę o życzenia zdrowia, szczęścia sportowego, aby kolejne przeszkody sportowej i trenerskiej drogi były możliwe do pokonania.

Tego Pani życzę. Spełnienia w życiu i pracy.

Dziękuję i pozdrawiam wszystkich, którzy podzielają moją pasję.

Komentarze (8)    dodaj »

  • mały

    Co tu pisać? bo jesteś najlepsza na świecie

  • asia

    Super przykład, prywatnie poznałam ją jako knąbrną i bezczelną mieszkankę Rudy 1, niestety. Sukcesu oczywiście gratuluję.

  • artur

    Potwierdzam, niestety w codziennym kontakcie Pani niezbyt miła.

  • Wojciech Kostka

    Piękny przykad dla naszej młodzieży! Nauczyciel W-Fu, który świeci przykładem. I jaka miła odmiana od nudnych artykułów o politycznych przepychankach w mieście. To jest właśnie prawdziwe życie :)

  • obserwator

    Skończyli się ludzie do wywiadów? Proponuję wywiad z listonoszem "Chodzę 7 dni w tygodniu" i nawiązać do korzyści płynących z ruchu na świeżym powietrzu, kobuchem "Jeżdżę autobusem 5 dni w tygodniu" i przy okazji ponarzekać na brak darmowej komunikacji, oraz przypadkowo napotkanym mieszkańcem "Cały czas oddycham" który pozwoli na dywagacje na temat jakości powietrza.

  • Daniel

    O tobie obserwatorze byłby świetny artykuł "Dlaczego całe życie pierdzę w stołek". Podpisz się jak człowiek a nie anonim. PS Wara od listonoszy i gratulacje dla Pani trener

  • pracownik sierpniowy

    Niezmiennie bawi mnie wypominanie przez anonimów anonimom anonimowości. :)

  • Sportowiec

    Synku poczytaj kto to jest co osiągnął i wtedy oceniaj. Ludzie mają różne hobby i jednych to interesuje drugich nie, skoro dla Ciebie to co Kasia robi nie jest nteresujące o po jakiego grzyba tu zaglądasz? Zawiść? Pozdrowienia dla normalnych :) Gratulacje

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu RudaSlaska.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również