W czwartek, 23 października o godzinie 13:00 pod bramą główną Huty Pokój rozpoczęła się pikieta zorganizowana przez przedstawicieli związków zawodowych. Zapalnikiem do zorganizowania protestu są zarzuty pracowników wobec zarządu spółek Huta Pokój Profile i Huta Pokój Konstrukcje. Domagają się jego odwołania.
Mobbing i zastraszanie
Jak donosi Komisja Międzyzakładowa WZZ Sierpień ‘80, w Hucie Pokój Konstrukcje miało ich zdaniem dochodzić do zdarzeń, które w ocenie Komisji noszą znamiona zastraszania i mobbingu pracowników. Na wcześniejszą prośbę podmiotu, jeszcze przez poprzedni zarząd powołana została komisja ds. mobbingu, jednak sposób jej utworzenia, jak i działania są dla związkowców niedopuszczalne. Wskazują, że ich zdaniem zarząd, który powinien być bezstronny, miał opowiedzieć się po jednej ze stron. W piśmie do zarządu Huty Pokój Konstrukcje organizacje związkowe stwierdzają, że będą dochodzić praw pracowników z udziałem sądu i instytucji państwowych.
– Pragniemy podkreślić, że to nie pierwszy przypadek, w którym Zarząd, zamiast dążyć do pokojowego uregulowania stosunków po okresie negocjacji oraz podpisaniu porozumienia, zaostrza konflikt z organizacjami związkowymi – czytamy w piśmie do zarządu Huty Pokój Konstrukcje.
Doradca zarządu ds. Komunikacji i Marketingu z grupy Węglokoks, Michał Łyczak, przekazał nam, że wcześniej utworzona komisja antymobbingowa zakończyła swoją pracę już za kadencji obecnego zarządu i nie potwierdziła występowania mobbingu.
- Od tego czasu, czyli w ciągu ponad półtora roku funkcjonowania obecnego zarządu, zgłoszono tylko jeden przypadek podejrzenia o mobbing, który jest obecnie rozpatrywany zgodnie z obowiązującą procedurą. - czytamy w wiadmości Michała Łyczaka.
Trudna współpraca
Na początku października związkowcy skierowali pismo do Ministra Aktywów Państwowych, w którym wskazują, że dalsza współpraca z obecnym zarządem Huty Pokój jest niemożliwa. Jak czytamy w dokumencie, sytuacja w spółkach Huta Pokój Profile i Huta Pokój Konstrukcje ma być bardzo zła, a obecny zarząd przez 1,5 roku miał nie podejmować w związku z tym żadnych działań.
– Po zamknięciu ministerstwa przemysłu i objęcia przez pana stanowiska ministra procesy naprawcze nieco przyspieszyły, jednak nie wpłynęło to na zmianę podejścia zarządu do załogi i organizacji związkowych. Współpraca jest bardzo trudna, choć największym problemme pozostaje nieudolność zarządu, jego buta, pycha, brak umiejętności zarządzania, skłócanie załogi i wprowadzanie dezinformacji. Takie działania mają miejsce od 1,5 roku - czytamy w piśmie do Ministra Aktywów Państwowych.
Związkowcy wskazują, że liczyli na poprawę relacji po podpisaniu porozumienia – tak się jednak nie stało. Podkreślają, że brak chęci współpracy ze strony prezesa Łukasza Jabłońskiego i jego współpracowników prowadzi do opuszczania firmy przez najlepszych pracowników, co naraża spółkę na straty. Dodają, że zarząd miał sobie wypłacić nagrody pieniężne za wykonanie zadań za 2024 rok, jednak te są realizowane dopiero obecnie. Wątpliwości budzi również kumulacja stanowisk – jak wskazują przedstawiciele związków zawodowych, prezes Łukasz Jabłoński pełni także funkcję dyrektora departamentu.
- Pan prezes Jabłoński, przynajmniej w jednym przypadku, ewidentnie naraził spółkę na straty i dopuścił się przestępstwa, co zamierzamy zgłosić odpowiednim służbom. [...] Informowaliśmy Pana również o tym, że pracownicy mający odmienne zdanie lub ci, którzy ośmielili się stanąć na drodze prezesa i zarządu, są prześladowani i zastraszani. Zarząd ten nie zna słów moralność, honor, a przede wszystkim nie ma pojęcia o tym, jak powinno zarządzać się spółką Skarbu Państwa. Pracownikom obiecuje się podwyżki kosztem zwolnionych kolegów, mówiąc wprost, że zwolnienia określonej liczby osób pozwolą na przekazanie tych środków na podwyżki. Jest to wysoce niemoralne. Nie wiemy, z kim powiązany jest prezes Jabłoński, że wydaje się nietykalny. Nie pozwolimy jednak na dalsze niszczenie, dezorganizację i krzywdzenie ludzi. Nasza cierpliwość — zarówno nasza, jak i załogi - dobiegła końca - wskazują związkowcy.
Związki zawodowe podkreślają, że eskalacja konfliktu jest nieunikniona, gdyż dalsza współpraca z obecnym zarządem nie jest możliwa. Poprosili ministra o pilną interwencję, nim sytuacja wymknie się spod kontroli.
W kolejnym piśmie, skierowanym do zarządu Huty Pokój Profile, związkowcy apelują do jego członków o podanie się do dymisji, ze względu na brak możliwości dalszej współpracy.
W imieniu organizacji związkowych informujemy, że jesteśmy zbulwersowani sposobem zwalniania pracowników w Hucie Pokój Profile. Nie wspominając już o tym, że odbywa się to w sposób chamski, nie mający nic wspólnego z dobrymi zasadami, które powinny panować w firmie. Liczyliśmy, że skoro ustalamy pewne zasady, którymi się kierujemy, możemy oczekiwać, iż zarząd będzie ich przestrzegał, a decyzje nie będą zmieniane z dnia na dzień bez uprzedzenia. Niestety, stało się inaczej - ustalenia zostały zmienione bez poinformowania związków zawodowych, a ofiarą tego postępowania padło dwóch naszych związkowców, którzy otrzymali zwolnienia z pracy. To już nie pierwszy raz, kiedy zarząd wykazuje się brakiem wiarygodności i postępuje niezgodnie z przyjętymi normami.
Protest pracowników Huty Pokój
W czwartek, 23 października o 13:00 związkowcy, pracownicy Huty Pokój i wspierający hutników zgromadzili się przed bramą główną zakładu, aby po raz kolejny protestować. Zorganizowali transparenty, nawołujące do zdymisjonowania obecnego zarządu Huty Pokój Profile i Huty Pokój Konstrukcje, w związku z brakiem możliwości dalszej współpracy.
