Wiadomości z Rudy Śląskiej

Brak porozumienia nauczycieli z rządem. Pedagodzy są gotowi na strajk.

  • Dodano: 2019-01-17 16:00, aktualizacja: 2019-01-18 09:30

W zeszły czwartek Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił spór zbiorowy. Ma to być wstęp do ogólnopolskiego strajku.

Do tej pory inicjatywa nauczycieli, objawiała się tym, że pedagodzy w poszczególnych placówkach przechodzili na zwolnienia lekarskie. Teraz Zarząd Główny ZNP podjął uchwałę w sprawie sporu zbiorowego. Decyzję tę poprzedziły próby negocjacji ZNP z Ministerstwem Edukacji Narodowej.

Ministerstwo Edukacji Narodowej poza próbą przekonania nas, że odpowiedzialnymi za poziom naszego wynagrodzenia są tylko i wyłącznie samorządy, nie przedstawiło żadnej propozycji — powiedział po zakończonych negocjacjach prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

Minister Zalewska zaproponowała podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego w wysokości od 121 zł do 166 zł brutto dla nauczycieli w 2019 r., w zależności od kwalifikacji. Nauczyciele uważają jednak, że to stanowczo za mało.

ZNP podjął decyzję o sporze zbiorowym

Dlatego Zarząd Główny ZNP podjął uchwałę w sprawie sporu zbiorowego. Nauczyciele, którzy popierają postulat ZNP podwyższenia pensji, zostali zobowiązani, żeby do 8 lutego wysłać pismo do przełożonych o podniesienie wynagrodzeń. Ustawa przewiduje, że w ciągu pięciu dni dyrektorzy muszą odpowiedzieć na pisma w sprawie podwyżek. Jak mówią sami nauczyciele, zdają sobie oczywiście sprawę z tego, że decyzja o wzroście wynagrodzeń nie leży w gestii dyrektora ani nawet samorządu, tylko zależna jest od decyzji rządowych o zwiększeniu środków przeznaczonych na ten cel. Pedagodzy muszą jednak spełnić warunki formalne zapisane w ustawie o sporach zbiorowych, w przeciwnym razie ewentualny protest byłby bezprawny.

Resort Edukacji podaje, że obecne zarobki nauczycieli kształtują się na poziomie:

  ŚREDNIE WYNAGRODZENIE W 2018 ROKU MINIMALNE WYNAGRODZENIE ZASADNICZE W 2018 ROKU
nauczyciel stażysta 2900 zł brutto 2417 zł brutto
nauczyciel kontraktowy 3219 zł brutto 2487 zł brutto
nauczyciel mianowany 4176 zł brutto 2824 zł brutto
nauczyciel dyplomowany 5336 zł brutto 3317 zł brutto

Warto jednak pamiętać, że do średniego wynagrodzenia wliczają się także dodatki np. za wysługę lat czy pełnienie funkcji kierowniczych.

Przypomnijmy, że ZNP domaga się podwyżki wynagrodzenia nauczycieli o 1000 zł. Pracownicy oświatowi chcą strajkować poprzez całkowite powstrzymanie się od pracy. Datę ogólnopolskiego strajku poznamy dopiero w połowie lutego.

Komentarze (68)    dodaj »

  • Dolas

    Gdyby nie wolne, które i tak z góry jest ustalone kiedy przysługuje to brak plusów w tym zawodzie.

  • Vilager

    Nauczyciele! Proszę zrezygnować z przywilejow: urlop zdrowotny, wakacje, ferie, przerwy świąteczne ( np. wtedy przygotowuje się do pracy) dofinansowania do studiów szkolenia fundowane przez szkołę ( czyli w sumie przez nas podatnikow) dofinansowania do np. Zakupu okula row do 400 zł ( znowu de facto podatnik za to płaci )wypłata średniej za nadgodziny - w innych zawodach tego nie ma, wypłata z ZFSS wakacyjnej wypłaty, możecie jeść obiady za bardzo małe pieniądze w szkołach czego już nie może administracja i obsługa. Szkoły udostępniają komputery tablety drukarki ksero papier itp. I wtedy możemy rozmawiać

  • Zyg paw

    Vilager proszę zrezygnować z dalszych wpisów na forach internetowych dla dobra ludzkości! Jeśli masz potomstwo, ostrzegam, wpisy mogą czytać Twoje dzieci! Dla Ciebie nie ma już ratunku, dla Nich jest jeszcze szansa!!!

  • Belfer

    Widać że nie pracujesz w szkole bo glupoty piszesz ;)

  • Mariusz

    1. urlop zdrowotny - powodzenia w uzyskaniu :)2. wakacje, ferie, przerwy świąteczne ( np. wtedy przygotowuje się do pracy) - no właśnie, poczytaj moje wcześniejsze wypowiedzi n.t. tygodniowego i rocznego wymiaru czasu pracy3. dofinansowania do studiów szkolenia fundowane przez szkołę - niezły dowcip, znasz kogoś? dawniej z unijnych grantów, ale to się dawno skończyło4. google: "dofinansowanie zakupu okularów dla pracownika" - łatwo zauważyć, że dotyczy to każdej z grup zawodowych, jeśli pracownik pracuje na spełniającym kryteria stanowisku5. średnia za nadgodziny - masz na myśli ewentualne dodatkowe wynagrodzenie za lipiec i sierpień przy założeniu, że n-l posiada nadgodziny, zgadza się6. zfss - ze 300pln latem, paczka na Mikołaja i chyba jakieś 200pln bonów na święta, zgadza się7. obiady - 7pln, o ile się załapię, czasem makaron z cukrem, jajko sadzone+ ziemniaki, czasem rzeczywiście coś lepszego (pomidorowa+kotlet z kury), muszę przyznać (ale tak karmią nie wszystkie kuchnie szkolne), że mamy smaczne obiady - zasługa naszych pań kucharek, jeść może każdy - także administracja8. komputery,...,papier - he, he, he, he, he, żarcik? w szkole leży mój lapek i 1 stacjonarny komputer, 1 router i 6 tabletów, nawet biurka - z powodu prowadzonej przeze mnie d.g. (za wynajem sali oczywiście płacę - gminie), jak myślisz, czy dzieci w ciągu dnia korzystają np. z moich mebli? czasem z tabletów.9. z ksero i papierem to rozbiłeś bank, w poniedziałek chyba skorzystam prywatnie z ksera, które przecież jest mi udostępniane, ściągnę spodnie, siąde na nim i zrobię Ci kopię - od września poleciał mi z karton (2500str.) papieru, wszystko drukuję we własnym zakresie, oj, najmocniej przepraszam, ale już ksero mi się w mieszkaniu nie zmieści

  • SEBAzKafałzu

    A Ty jaki zawód wykonujesz?

  • Kieres

    Brawo nauczyciele! Walczcie bo nikomu tak się ta podwyżka nie należy jak Wam. Niestety, szkoda, że tak mało ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że nauczyciel to najważniejsza osoba dla ich dziecka - czasem ważniejsza niż sami rodzice, zwłaszcza jeśli ci zajęci są robieniem kariery lub wręcz przeciwnie - nie interesują się dziećmi wcale. Na nauczycielu spoczywa odpowiedzialność za to jakim człowiekiem będzie wasze dziecko a więc praktycznie ma on wpływ na całe jego życie. Czy chcielibyście aby był to marny nauczyciel, który nie przykłada się do pracy i swoich obowiązków? Niestety obecne zarobki są demotywujące, Za jałmużnę, nie będzie przykładał się do pracy nikt, nawet ktoś kogo praca nie wiąże się z żadną odpowiedzialnością. Rodzice najczęściej mają kontakt z nauczycielem, gdy mamusia przyleci z pretensjami bo jej Dżesika pobrudziła w szkole nową bluzkę albo Brajanek dostał pałę a przecież wczoraj się uczył całe 10 minut między jednym i drugim poziomem w grze komputerowej. Ci, którzy tu hejtują niech się lepiej zastanowią czy zrobili dla swojego dziecka tyle (poza wykarmieniem) i tyle go nauczyli przez całe życie ile nauczyciel przez kilka lat nauki. A nauczyciel nie wychowuje i nie uczy jednego dziecka ale codziennie całą trzydziestkę. Dziecko dłużej przebywa w ciągu dnia w szkole niż w domu. I co? Mają robić to za darmo? Ja sam bardzo wiele zawdzięczam nauczycielom, mimo, że nieraz dostałem po łapach i jakoś nie mam z tego powodu specjalnej traumy, za to wielki szacunek i wdzięczność za wychowanie do swoich nauczycieli, z którymi spotykam się jeszcze dziś a maturę robiłem ponad 20 lat temu. W innych krajach nauczyciele należą do najlepiej opłacanych zawodów i gdyby podobną relację wprowadzić u nas to powinni zarabiać 10-15 tysięcy. Jakby co - ja nie jestem i nigdy nie byłem nauczycielem.

  • ewa

    Kieres bzdury pleciesz, nauczyciele na całym świecie mało zarabiają, i imają się dodatkowych zajęć.Mała ilość godzin, urlopy zdrowotne, mnóstwo wolnych dni , ferie i itp.zarobki wcale nie są małe to czysta propaganda. Kwiaty upominki, wycieczki zabawy , bale maturalne sponsorowane przez rodziców uczniów, zbiórki pieniężne na każde pierdu- pierdu, wychwalanie super bohaterów.Rada jest jedna jak powiedział p. Komorowski jak mało zarabia to niech zmieni pracę.Prywatni przedsiębiorcy czekają nie będą zmuszeni zatrudniać np. Ukraińców .

  • Tyle w temacie

    Z tego co się orientuję to w europie zachodniej wcale nie zarabiają tak źle, choć są inne czynniki decydujące o wysokości pensji. Czescy nauczyciele zarabiają bardzo dobrze i śmieją się, że Polska przeszła na 8 letnia podstawówkę, co jest rosyjskim modelem.

  • Mariusz

    Najbardziej mi się w mojej pracy podobają kwiaty, upominki i wycieczki. Sponsorowane przez rodziców.Piątek, piąteczek. Wróciłem z pracy po 18.00. od 7.35. Z tego łatwo wywnioskować, że spędziłem tam 10h25min., co Ewa sobie łatwo przeliczy, daje 625min. I po elementarnym dzieleniu prawie 14 lekcji (45min.)To co ja robiłem w pracy w pozostałe dni - od poniedziałku do czwartku? Skoro z osiemnastu dydaktycznych wyrobiłem 14 w ciągu jednego? Świadczyłem pracę po jednej godzinie dydaktycznej?Wracając do kwiatów, wycieczek, jeszcze słodyczy, które sponsorują rodzice, proponuję Ewie by się zatrudniła w szkole, piekarni, drukarni i wnioskowała o pensję w kwiatkach, czekoladkach. A na Jej pensję "pierdu-pierdu" (cyt.) niech się odbywa zbiórka.

  • barbara

    Czy wodzirej prowadzący bal bawi się czy pracuje? Bale maturalne, zabawy i wycieczki (opieka 24 h - godzin niepłatne , odpowiedzialność pełna) są obowiązkiem. Dobra zabawa polega min. na doborze odpowiedniego towarzystwa. Proponuję zaopiekować się dużą grupą dzieci podczas Sylwestra. Kwiaty i upominki są dobrowolne. W naszej szkole Rada Rodziców decyduje o zakupie kwiatów na koniec roku. Proszę nic nie przynosić i nie wypominać róży. Poza tym każdy może skończyć studia pedagogiczne i tez mieć tak samo :)

  • Kat

    Ewa, nie pisz bzdur.

  • Hola

    Jeszcze im mało...

  • emerytka

    Chodzi o to ,że im zawsze jest mało .Nie ma takiej drugiej grupy zawodowej jak nauczyciele .Odwiecznie niezadowoleni ,widzący wyłącznie swój czubek nosa.Uroili sobie ,że nikt nie ma tak ciężko jak oni.Zero obiektywności.Czy Wy naprawdę myślicie ,że wszędzie jest tak różowo .Zapewniam ,że w wielu zawodach jest o wiele gorzej i to pod wieloma względami .Począwszy od zarobków , skończywszy na godzinach pracy .Chcecie by Was szanowano , a nie szanujecie innych .Zarozumiałość ,aż kipi z waszych wypowiedzi .Teksty w stylu , trzeba się było uczyć albo wychowujemy wasze dzieci za darmo ,podnoszą ciśnienie , już nie mówiąc o wyliczaniu tego wszystkiego co leży w zakresie waszych obowiązków.To już całkiem rozwala!Oj biedni ludzie musielibyście spróbować miodu w innym zawodzie .Sami się nakręcacie i utwierdzacie w tym ,że jesteście wyjątkowo pokrzywdzeni i źle traktowani .Nikt zdrowo myślący , nie powie ,że macie łatwo ale też musicie widzieć w swojej pracy wiele pozytywów i przywilejów , których inni nie mają.Porównajcie zarobki z innymi oczywiście uwzględniając godziny pracy .Wiem,że to co napisałam , za chwilę rozbierzecie na czynniki pierwsze i nie pozostawicie na mnie suchej nitki , trudno prawda potrafi zaboleć.Nie da się już jednak słuchać i czytać tego waszego lamentowania .

  • Lok

    W dzisiejszych czasach za te pieniądze uczyć cudze dzieci to wyzwanie. Strajkujcie niech Wam zazdroszczą pieniędzy i wakacji. Każdy może przecież zostać nauczycielem.

  • Mariusz

    Pisałem już kilkakrotnie Krecho.Moje kwalifikacje - obawiam się, że dwa różne kierunki studiów (i w ich trakcie pracowałem) w tym jedne dzienne, co najmniej kilka kursów zawodowych, nie liczę już nawet kursów - pierdów (jednodniowych szkoleń dla papierka).Mój czas pracy tygodniowo:1. Czas spędzony w szkole bezpośrednio z uczniami (lekcje i przerwy podczas, których bynajmniej nie piję kawy): 26h zegarowych. Tylko! I tutaj rzeczywiście możesz mi pozazdrościć (np.teraz choć jestem w pracy, jeszcze jej nie świadczę - tego czasu oczywiście nie wliczam do czasu pracy).2. Dziennie w domu 2h zegarowe na jakieś sprawdziany, kartkówki - nie korzystam z gotowców, muszę je przygotować i wydrukować w domu, korzystając z własnego komputera i drukarki. Czas 5*2h=10h. Pominę sobotę i niedzielę, ale zwykle też coś robię do pracy.....Nie chce mi się dalej wyliczać, ale mój czas pracy znacznie przekracza 40h zegarowych tygodniowo, zgadza się, że jest bardziej elastyczny niż Twój (np.wakacje). Policz ile masz urlopu, bo jeśli masz kłopot, to Ci pomogę. Prowadzę d.g., byłem związany z inną d.g. i doskonale wiem, jak łatwo pracownicy np. w sklepie, w zakładzie przemysłowym potrafią korzystać z L4, by jechać nad morze.Ja na L4 w trakcie 20 lat pracy byłem raz - wróciłem z wycieczki karetką pogotowia. Na wycieczce i przed byłem organizatorem, kierownikiem, opiekunem i księgową w jednym. Zresztą mogę tak pisać i pisać....Pewnie zaprosisz mnie do innej pracy - z przyjemnością, ale lubię moja pracę. W innych radziłem sobie doskonale, to był luzik.Ja zaproszę Cię do mojej - po 3 dniach okaże się, że się nie nadajesz.Pracowałaś choć 1 dzień w szkole? Bo ja w innych miejscach 5 lat i to był urlopik.Całuski *) Z grzeczności nie powiem gdzie.

  • krecha

    Nigdy nie byłam na L4, a urlopu mam owszem 26 dni do wykorzystania w wakacje, ferie zimowe, w Twoją przerwę świąteczną. Ja we wtorek po Wielkanocy muszę lecieć do pracy, a szkoły są wówczas zamknięte. Nikt nie sprawdza codziennie kartkówek przez dwie godziny. Rada na przyszłość - skoro tak lubisz swoją pracę to zawsze są placówki niepubliczne, ale tam trzeba wykazać się wiedzą, rzetelnością i zaangażowaniem w pracy, a tego niestety nauczycielom brakuje. Nie jesteś pedagogiem, tylko zwyczajnym belfrem.

  • Mariusz

    Gratuluję zdrowia, ja jak wspomniałem raz.26 dni do wykorzystania w wakacje. Upraszczając rachunki, bo sądząc po tym co piszesz, mój tok rozumowania może być dla Ciebie nie do ogarnięcia:26 dni przy założeniu, że latem nie ma czerwonych dni, a jest co najmniej 1. 26:5=5. Słownie 5 tygodni, bo jeśli się nie mylę do urlopu sobót i niedziel się nie liczy. Jestem w błędzie?Ponownie upraszczając, wakacje zaczynamy już w czerwcu, ale i kończymy wcześniej - są to słynne 2 miesiące wolnego.Uczciwie pisząc pełnego luzu mam 1,5 miesiąca - 7 tygodni (Ty masz 5 tygodni).Niniejszym oświadczam, że oddam Ci te 2 tygodnie, ba 3, jeśli będę mógł wyjechać na wakacje w ustalonym przeze mnie terminie, np. w maju, a w szkole dziecka uczciwie je usprawiedliwić z powodu ważnego wyjazdu w sprawach rodzinnych all inclusive do Turcji. Teoretycznie mogę - jest przecież bezpłatny, ale primo: właśnie, bezpłatny i secundo: myślę, że po nie miałbym do czego wracać.Moja przerwa świąteczna, jak ją ładnie określiłaś nie jest moja, a Twoich dzieci - wolałbym w te 5 dni (z czerwonymi chyba w tym roku 8, czy 9) być w pracy od 7.00. do 15.00. i zajmować się tym, czym zajmować się będę jutro, czyli w sobotę. Na przykład telefonami do pilota wycieczki - darmowej dla mnie, ba nawet jeść mi dadzą za darmo.Dziękuję za radę na przyszłość.Wyobraź sobie, że staram się jak mogę wykazywać brakiem wiedzy, rzetelności i zaangażowania w pracę - odrobinę trudu sobie zadasz, a znajdziesz w sieci informacje na ten temat.A odnośnie belfra całkowicie się zgadzam - jestem nim. Takim zwyczajnym belfrem, nauczycielem, pedagogiem, takim, który lubi się wymądrzać i z tego właśnie powodu proszę Cię o zerknięcie do SJP pod hasło "belfer". O ile w ogóle potrafisz rozszyfrować, co to SJP zgoła odmienne niż HCwD:)Skąd wiesz, że nie pracuję w placówkach niepublicznych?

  • Roman

    Lubię pracę w oświacie ( fatalne pieniądze) , a inne to pikuś( gdzie można zarobić dużo lepiej). Są branże gdzie człowiek po dobrych studiach, np. analityk może zarabiać ( pracując 40h w tygodniu) nawet 10 k +. Szczerze nie rozumiem. Mam pan misję nauczyciela i szacunek za to, ale mimo wszystko rachunek ekonomiczny musi się zgadzać.

  • Joanna

    Panie Mariuszu, czy w Pana szkole tez chodzicie w kamizelkach na znak protestu jak to w SP 14 w Rudzie Śląskiej i na pytania dzieci odpowiadacie, że to dla tego, że bardzo mało zarabiacie? Ps. Pytam bo o ile uważam, że walczyć trzeba i każdy powinien zarabiać godnie i adekwatnie do zakresu obowiązków jak i kwalifikacji, o tyle zastanawiam się, czy narzekanie (a we wspomnianej szkole tak jest) i żalenie się na swój los, (tutaj zacytuje pewnego nauczyciela tej szkoły "Protestuje bo zarabiam mniej od sprzątaczki na ulicy") jest wiadomością z którą powinien się zderzać 8-9 latek ?

1234

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również