Koronawirusa ma ponad jedna trzecia górników, przebadanych podczas piątkowych badań przesiewowych w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej - wynika z danych służb wojewody śląskiego. Od poniedziałku do środy wymazy do testów będą pobrane od kolejnych 1,4 tys. górników z tej kopalni.
Kopalnia Bielszowice w Rudzie Śląskiej jest kolejnym ogniskiem epidemii koronawirusa w górnictwie. W ostatnim tygodniu obserwowano tam systematyczny wzrost zakażeń SARS-COV-2, stąd w piątek pobrano wymazy do badań od niemal 500 pracowników zakładu. Otrzymane w niedzielę wyniki potwierdziły kolejne przypadki zachorowań.
Jak poinformowała w niedzielę PAP rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska, pozytywny wynik badania na obecność SARS-CoV-2 miało 156 z 452 przebadanych górników z Bielszowic.
Służby wojewody śląskiego, w porozumieniu z władzami PGG, zdecydowały o badaniach kolejnych górników z Bielszowic.
- Badania pracowników ruchu Bielszowice potrwają od poniedziałku do środy. W sumie przebadanych zostanie ok. 1,4 tys. osób – trwa ustalanie szczegółowego harmonogramu pobierania wymazów. Punkty wymazowe będą zlokalizowane przed kopalnią – powiedział w niedzielę PAP rzecznik Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Głogowski.
Ogółem w rudzkiej kopalni - jak informował rzecznik Polskiej Grupy Górniczej - koronawirusa ma obecnie 241 osób.
Łącznie od początku epidemii do niedzieli w kopalniach PGG koronawirusem zaraziło się 2285 pracowników (od soboty wzrost o 148 przypadków), z których 1900 (83,2 proc.) wyzdrowiało - od soboty przybył jeden ozdrowieniec. Choruje 385 osób, a 522 są w kwarantannie – od soboty liczba pracowników objętych kwarantanną wzrosła o blisko 100.