Wiadomości z Rudy Śląskiej

Miasto przejmuje kopalniane grunty

  • Dodano: 2018-03-01 07:45, aktualizacja: 2018-03-01 08:31

Ruda Śląska po latach starań przejęła bezpłatnie od Spółki Restrukturyzacji Kopalń /SRK/ 50 nieruchomości o łącznej powierzchni 2,6 ha. Są to głównie drogi i pasy drogowe. Wczoraj został podpisany akt notarialny w tej sprawie. Miasto będzie teraz mogło część z nich wyremontować.

Chcemy kontynuować dalszą współpracę z SRK i myślimy o zagospodarowaniu kolejnych nieruchomości, także tych na cele inwestycyjne – podkreśla prezydent Grażyna Dziedzic.

O woli dialogu w tej kwestii zapewnił obecny na ostatniej sesji Rady Miasta wiceminister górnictwa Grzegorz Tobiszowski, który zapowiedział także realizację 9 najpilniejszych zadań w zakresie likwidacji szkód górniczych w mieście.

Podpisany dziś akt notarialny to finał kilkuletnich starań miasta o przejęcie kopalnianych gruntów.

Pozwoli nam to uporządkować stan prawny wielu nieruchomości, będziemy mogli też wreszcie wykonać niezbędne remonty. Bez wątpienia kluczowym będzie naprawa drogi dojazdowej do Burloch Areny, która znajduje się w opłakanym stanie. Już dawno chcieliśmy ją wyremontować, lecz zgodnie z prawem nie mogliśmy inwestować na nie swoim terenie. Niestety wielu mieszkańców nie wiedziało, bądź nie rozumiało tej sytuacji, stąd nie brakowało głosów zdziwienia i oburzenia, że w XXI w. nie można wykonać dojazdu do nowoczesnego obiektu sportowego – tłumaczy wiceprezydent Krzysztof Mejer.

Jednym z gruntów, który przejęło miasto, jest nieruchomość, na której znajduje się budynek żłobka miejskiego. Do tej pory miasto użytkowało go na podstawie umowy użyczenia z 1992 r. Pozwoliło to na przestrzeni lat dokonywać remontów oraz modernizacji budynku. Łączne nakłady poniesione w tym czasie szacuje się na ponad 1 mln zł. Co ważne, wszystkie nieruchomości, które przejęło miasto, mogą być wykorzystane tylko i wyłącznie na cele związane z wykonywaniem zadań własnych gminy zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym.

Oprócz 50 działek, których miasto stało się właśnie nowym właścicielem, w kolejce do przejęcia czeka kolejnych 14. Są to również pasy drogowe i drogi. Ich przejęcie będzie możliwe dzięki podpisanemu już wcześniej porozumieniu. Okazuje się, że władze miasta rozmowy na temat przejmowania tych gruntów rozpoczęły jeszcze z władzami Kompanii Węglowej (po przekazaniu w 2016 r. kopalń do Polskiej Grupy Górniczej spółka z końcem czerwca 2017 r. została podzielona między Spółkę Restrukturyzacji Kopalń oraz dwie nowe spółki).

Władze Rudy Śląskiej myślą również o kolejnych nieruchomościach, które miasto mogłoby przejąć.

Chcemy w Rudzie Śląskiej przywracać do życia tereny pogórnicze i ściągać tu inwestorów. Nie uda się jednak tego zrobić bez ścisłej współpracy ze stroną rządową i górnictwem. Dlatego cieszę się, że podczas ostatniej sesji wiceminister Grzegorz Tobiszowski zadeklarował chęć wspólnego działania w tym temacie – zastrzega Grażyna Dziedzic.

Obecny podczas ostatniej sesji Rady Miasta wiceminister Tobiszowski zapowiedział, że zostaną podjęte rozmowy na temat wspólnego zagospodarowywania dużych terenów pokopalnianych, w szczególności po dawnej KWK „Nowy Wirek” oraz przy ul. Bukowej rejonie trasy N-S.

Na ten cel można będzie wykorzystać wsparcie z programów rządowych, np. z Funduszu Ochrony Środowiska. Jest to duży walor, że samorząd będzie miał partnera po stronie rządu – zapewniał Grzegorz Tobiszowski.

Jak podkreślił w Rudzie Śląskiej wiceminister Tobiszowski niezwykle ważne, także w kontekście zagospodarowywania terenów pogórniczych są nowo wynegocjowane z Komisją Europejską przepisy, dotyczące pomocy publicznej na restrukturyzację górnictwa węgla kamiennego. Łączna kwota pomocy publicznej na ten cel w latach 2019-2023 wynosi 12,991 mld zł, czyli o prawie 5 mld więcej niż pierwotnie zakładano. Pieniądze te mogą być przeznaczone na urlopy górnicze, odejścia w górnictwie, ale również na zagospodarowywanie terenów i majątków pogórniczych, które dziś są w SRK.

Władze miasta nie ukrywają, że mają już pomysł na zagospodarowanie tych nieruchomości.

Na terenach po dawnej KWK „Nowy Wirek” chcemy poprowadzi obwodnicę Kochłowic. W ten sposób komunikacyjnie odciążymy tę dzielnicę, a przy okazji otworzymy nowe tereny inwestycyjne – zdradza plany prezydent miasta.

Kolejna dobra wiadomość dla rudzkiego samorządu wiążąca się z zapowiedziami wiceszefa resortu energii dotyczy likwidacji szkód górniczych. Okazuje się, że SRK będzie mogła zrealizować 9 najpilniejszych zadań z zakresu usuwania szkód górniczych. Chodzi głównie o obiekty użyteczności publicznej – budynki Szkoły Podstawowej nr 1, Dom Seniora „Wigor” oraz kilka budynków mieszkalnych znajdujących się w zasobie MGSM „Perspektywa”.

Aktualnie w mieście na „majątek” SRK obejmuje blisko 1000 działek o powierzchni ponad 380 ha zabudowanych blisko 500 budynkami i budowlami o powierzchni ponad 120 tys. m².

Komentarze (9)    dodaj »

  • popmix

    na razie mieszkam gorzej jak pies, bo szkody górnicze ,zalewa mi mieszkanie a tzw perspektywa mi mówi abym się wyprowadził do innego miasta , a to mieszkanie wyremontują dają nowe tynki biznes leci, bo od września ubiegłego roku mieszkańcy maja otrzymać mieszkania zakładowe na własność,ale aby nie otrzymali i się wynieśli to jest celowe działanie perspektywy aby tylko zarobić na domach.

  • Byno

    Dewelopery już zacierają ręce na te przejęte działki.

  • Kieres

    Szkoda, że tereny po KWK Nowy Wirek są przeznaczone pod tereny inwestycyjne... Czyli kolejne, hale, magazyny, ewentualnie kolejne markety. Szkoda, że w mieście nikt nie widzi, że ludzie oczekują czego innego. Dlaczego nie można pójść śladem Katowic, Zabrza, Chorzowa czy Świętochłowic i stworzyć tam terenów rekreacyjnych z pozostawieniem i odrestaurowaniem ostatnich pamiątek związanych z naszym dziedzictwem jakim jest górnictwo, które pomału znika z naszego miasta. Może się mylę ale wydaje mi się, że te przejęcia służą jedynie dalszemu betonowaniu naszego miasta.

  • Zenobiusz

    Masz rację mylisz się. Rekultywacja takich terenów po przemyśle ciężkim pod tereny rekreacyjne to grube miliony złotych a zysk z tego będzie zerowy a nawet minusowy bo trzeba będzie to potem utrzymać. Jak chcesz przyciągnąć ludzi do tego miasta to niestety trzeba zapewnić im pracę. A miasto będzie miało z tego terenu w postaci podatków niezłe zyski. Mieszkamy w mieście beton to jeden z składników miasta. Zawsze można się wyprowadzić na wieś.

  • orwo

    Kieres coś w tym jest co piszesz. Jedyna nadzieja w tym, że obecna władza wkrótce zniknie, a nowi obejmą nowe kierunki. Obecni znają się tylko na marketach i z tego powodu powinni odejść (patrz np.sprawa marketu w miejscu szkoły górniczej na Halembie) Na Zabrze, Chorzów i Świętochłowice bym się nie oglądał (miasta zarządzane na poziomie podobnym do naszego lub gorszym) - na Katowice trochę tak - musimy mieć własny (czytaj: dobry) pomysł na te tereny pogórnicze - z pewnością nie powinien to być żaden betonowy obiekt handlowo-logistyczny. W miejscu KWK Nowy Wirek widziałbym np. dużego porządnego inwestora (nikt z czarnej listy pracodawców, bo zbyt wielu takich mamy) z robotą dla ponad 1000 osób - najlepiej z branży przemysłu ciężkiego i okolic. Najlepiej byłoby stworzyć dobre zakłady pracy w tych miejscach - tereny zielone to drugi stopień ważności, ale także ważny. Oczywiście wszystko z poszanowaniem pozostałości po górnictwie - nie powinniśmy burzyć tego co było, jest i będzie znacznikiem tego miasta - nawet jeśli przestało formalnie istnieć.

  • KBR

    Miło pomarzyć, mierz siły na zamiary.a Władze mogliśmy mieć dużo gorsze.

  • wiRek

    Tak wykupili że za grunty miałem do zapłaty ponad 300 zł więcej :-) szkoda że dopiero gdy się zorientowałem to poinformowano mnie że można wypisac wniosek o bonifikatę 75%

  • Stev

    Super!

  • n4u

    jasne, kolejna droga - tak jak by ich nie było już za dużo ...

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również