„Śmieciowy problem” spędza sen z powiek mieszkańcom Rudy Śląskiej. W mediach społecznościowych roi się od zdjęć śmietników dosłownie tonących pod zwałami śmieci. Estetyka miasta w ciągu ostatnich kilkunastu dni wyraźnie ucierpiała, ponieważ niemal przy każdym bloku, kamienicy, osiedlu zalegają śmieci. Dlaczego?
Mieszkańcy Rudy Śląskiej nie kryją oburzenia sytuacją, jaka ma miejsce w mieście. Nie spodziewali się, że zmiana formy zajmującej się wywozem odpadów pociągnie za sobą takie konsekwencje. Pomstują na sposób pracy konsorcjum pod przewodnictwem firmy BM Recykling z Siemianowic Śląskich i pytają kiedy ich problem zostanie rozwiązany.
- Ulica Księdza Niedzieli osiedle w Bielszowicach tonie w śmieciach. Płacimy wysoką składkę na wywóz śmieci, a wchodząc na osiedle, widzimy śmieci smród, robactwo, szczury - pisze w liście do redakcji pani Anna.
Nie tylko Bielszowice borykają się z tym problemem. Jak wskazuje pan Mariusz, źle jest też w Nowym Bytomiu. Zdjęcia, które wykonał 7 czerwca, dokumentują sytuację.
- Od długiego weekendu minęło trochę czasu. Ustawianie śmietników na oznaczonym miejscu dla inwalidy też zostawię bez komentarza. (.) Ulica Spółdzielcza, obok budynku spółdzielni mieszkaniowej. WSTYD - komentuje pan Mariusz.
Dlaczego pojawił się problem z wywozem odpadów?
Wraz z nadejściem czerwca wywozem odpadów zaczęła zajmować się nowa firma. W związku z tą zmianą pojawiły się pewne komplikacje, ponieważ dotychczasowe kontenery trzeba było usunąć i zastąpić je nowymi. Proces ten jednak potrwał nieco dłużej niż początkowo planowano, a mieszkańcy zaczęli się skarżyć na uciążliwości.
- Od 1 czerwca mamy w mieście nowego operatora systemu gospodarki odpadami komunalnymi - tj. konsorcjum firm BM Recykling Sp. z o.o., PZOM STRACH Sp. z o.o. Sp. k. oraz Małopolskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami Sp. z o.o. Zmiana operatora wiąże się z wymianą około 40 tysięcy pojemników na odpady w tej części miasta, która dotychczas obsługiwana była przez PreZero Service Południe Sp. z o.o. To skomplikowana logistycznie operacja, wiążąca się niewątpliwie z czasowymi utrudnieniami dla mieszkańców – wyjaśnia Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Wskazuje też, że przyczyną obecnego stanu rzeczy i „śmieciowego problemu” są zakontraktowane w umowie limity związane z ilością wywożonych śmieci.
- Zalegające na mieście odpady komunalne to także efekt sytuacji, jaka miała miejsce w ostatnim tygodniu maja – od 27 maja firma PreZero Service Południe Sp. z o.o. (lider konsorcjum) nie odbierała odpadów komunalnych z terenu Rudy Śląskiej z uwagi na wyczerpanie limitu określonego w umowie. Miasto zaproponowało podpisanie stosownego aneksu umożliwiającego dalszy odbiór odpadów w okresie od 27 do 31 maja, jednak firma odmówiła jego podpisania. W południowej części miasta (na południe od autostrady A4) firma Remondis Górny Śląsk Sp. z o.o. na podstawie odrębnej umowy odbierała odpady w ostatnich dniach maja – dodaje Krzysztof Mejer.
Wiceprezydent wskazuje też, że w najbliższych dniach wystąpią jeszcze utrudnienia związane zarówno z akcją wymiany pojemników, jak i zaległymi odbiorami odpadów. Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.