Na ostatnim spotkaniu władz miasta z mieszkańcami Rudy zawrzało. Wiele kontrowersji wzbudziła sprawa zamknięcia świetlicy dla dzieci przy ul. Bujoczka 12. Rodzice wraz ze swoimi pociechami tłumnie zjawili się na spotkaniu i próbowali przekonać władze miasta do zmiany decyzji. Jednak na próżno. Formalnie placówka przestanie działać 1 stycznia 2020 roku.
- Nie rozumiem tej decyzji. Dlaczego to akurat nasza świetlica zostanie zamknięta? Nasze dzieci nie będą miały się gdzie bawić. Nie mamy żadnej alternatywy - mówiła jedna z mieszkanek Rudy, obecna na spotkaniu.
Władze miasta przekonują, że w dzielnicy Ruda funkcjonuje jeszcze jedna placówka wsparcia dziennego oraz inne formy kulturalne m.in. Młodzieżowy Dom Kultury i Osiedlowy Dom Kultury "Matecznik", gdzie dzieci mogą spędzać wolny czas.
- Opieka nad dziećmi sprawowana przez różnego rodzaju jednostki stanowi jedynie formę wsparcia rodziców. Ponadto w dzielnicy Ruda funkcjonuje jeszcze jedna placówka wsparcia dziennego oraz inne formy kulturalne m.in. Młodzieżowy Dom Kultury i Osiedlowy Dom Kultury "Matecznik”, gdzie dzieci mogą spędzać wolny czas. Jednocześnie nadal funkcjonują świetlice szkolne, które są tak przystosowane, że dzieci mogą z nich korzystać - mówiła podczas spotkania w Rudzie, wiceprezydent Anna Krzysteczko.
Burzliwe spotkanie w Rudzie
Rodzice wraz ze swoimi pociechami tłumnie zjawili się na spotkaniu i próbowali przekonać władze miasta do zmiany decyzji. Przekonywali, że obecnie z usług świetlicy przy ul. Bujoczka korzysta wielu małych rudzian.
- Obecnie do świetlicy uczęszcza 30 dzieci. To jest bardzo dużo. Dzieci czują się tam dobrze. Zmienienie otoczenia może być dla nich stresujące - mówiła mama jednego z dzieci.
Wiceprezydent Krzysteczko zwróciła jednak uwagę, że po analizach prowadzonych w placówkach wsparcia dziennego w ostatnich latach zaobserwowano, iż brakuje regularności w uczęszczaniu dzieci do placówek wsparcia dziennego.
- Dzieci nie zawsze chętnie chodziły do świetlic. Na przykład w świetlicy na ul. Bujoczka organizowane były nawet Dni Otwarte, aby "ściągnąć" dzieci do tej placówki - mówiła podczas spotkania Anna Krzysteczko.
Decyzja ta spowodowana jest obniżonymi dochodami miasta
Obecnie w Rudzie Śląskiej funkcjonuje trzynaście Placówek Wsparcia Dziennego (świetlic), które pomagają ponad 600 dzieciom. Jak zapowiedziała na spotkaniu w Rudzie wiceprezydent Anna Krzysteczko - część świetlic zostanie przekształcona w inne formy wsparcia dzieci. Natomiast 350 dzieci nadal zabezpieczonych będzie opieką dzienną.
Decyzja ta spowodowana jest obniżonymi dochodami miasta związanymi m.in. z obniżeniem podatku od osób fizycznych, zwolnieniem od tegoż podatku osób do 26 roku życia, a także zabezpieczeniem środków na wzrost najniższego wynagrodzenia. Jak informują przedstawiciele rudzkiego magistratu, obecnie miasto musi skupić się na realizacji nałożonych na samorządy licznych zadań obowiązkowych.
- Należy zauważyć, iż obecnie pobyt w tych placówkach jest bezpłatny i nie ma możliwości pobierania żadnych opłat od rodziców dzieci do nich uczęszczających. Z uwagi na powyższe trwają rozmowy z organizacjami pozarządowymi, dotyczące zapewnienia dzieciom miejsc w innych formach wsparcia, w których będzie możliwe wprowadzenie odpłatności rodziców za udział dzieci w zajęciach. Ponadto dotychczas funkcjonujące placówki będą mogły przekształcać się w inne formy wsparcia dzieci - mówi Adam Nowak, rzecznik rudzkiego magistratu.
Władze miasta podkreślają także, że statystyki wykazują, iż nastąpiła znaczna poprawa funkcjonowania dzieci w środowiskach. Dlatego miasto planuje zintensyfikowanie działań w innym kierunku.
W związku z poprawą sytuacji materialnej rodzin z terenu Miasta Ruda Śląska planujemy zintensyfikowanie działań w kierunku profilaktyki i walki z uzależnieniami - zapowiada wiceprezydent Anna Krzysteczko.
Zobaczcie nagranie ze spotkania w Rudzie. Sprawa świetlicy została poruszona w 75 minucie nagrania.