Czy zima znowu zaskoczyła drogowców? Miasto zapewnia, że jest dobrze przygotowane do "akcji zima". Mieszkańcy mają inne zdanie na ten temat.
Spore opady śniegu. Jak poradzili sobie drogowcy?
W pierwszy weekend grudnia nad województwem śląskim przeszły zamiecie śnieżne. Jak z sytuacją na drogach poradziły sobie firmy wynajęte przez rudzki magistrat w celu odśnieżania? Urząd Miasta poinformował, że od 1 do 3 grudnia na ulicach Rudy Śląskiej praktycznie non-stop pracowało ponad 20 pługów i piaskarek. Najwięcej w sobotę - 24. Do utrzymania 168 km dróg pierwszej, drugiej i trzeciej kategorii zużyto ponad 500 ton soli.
W tym roku zimowe utrzymanie dróg na terenie miasta jest realizowane przez konsorcjum firm: PreZero Service Południe Sp. z o.o. z siedzibą w Rudzie Śląskiej oraz Saferoad Grawil Sp. z o.o. z siedzibą we Włocławku.
Drogi w Rudzie Śląskiej są podzielone na cztery następujące kolejności zimowego utrzymania:
- I kolejność zimowego utrzymania obejmuje drogi wojewódzkie, powiatowe, gminne, po których odbywa się komunikacja zbiorowa;
- II kolejność zimowego utrzymania obejmuje pozostałe drogi powiatowe i pozostałe drogi gminne, które mają duże znaczenie w układzie komunikacyjnym miasta;
- III kolejno zimowego utrzymania obejmuje drogi gminny mające mniejsze znaczenie w układzie komunikacyjnym, którymi m in są drogi osiedlowe;
- IV kolejności zimowego utrzymania obejmuje drogi gminne, wewnętrzne, gruntowe.
Firmy mają 4 godziny na doprowadzenie dróg do dobrego stanu, po ustaniu opadów. Ten warunek dotyczy dróg I kolejności utrzymania zimowego. W przypadku dróg II kolejności czas wynosi 6 godzin.
To w teorii, a jak wyglądała praktyka?
Jak informowali nas czytelnicy, w ubiegłym tygodniu, w niektórych miejscach drogi były nieprzejezdne i tworzyły się zatory. Najwięcej zastrzeżeń mieli jednak piesi. Informowali, że na chodnikach zalega śnieg, a dojście do przejścia dla pieszych jest wyjątkowo utrudnione. Dodatkowo mieszkańcy Rudy Śląskiej bali się o swoje bezpieczeństwo z powodu ogromnych sopli lodu zwisających z dachów.
- Czy ktoś interesuje się nieodśnieżonymi chodnikami w tym "mieście"? Czy ludzie starsi mają sobie nogi połamać? A co z niepełnosprawnymi na wózkach, matkach z malutkimi dziećmi? Czy tylko imprezy świąteczne w głowie i foty? Mam nadzieję, że nikt sobie krzywdy nie zrobi, a jeżeli już do tego dojdzie, to będzie na tyle mądry, że pozwie Was o odszkodowanie i gwarantuje, że je dostanie - pisała pani Katarzyna w jednym z komentarzy skierowanych do rudzkich urzędników.
- Często jeżdżę na narty do Czech i tam drogi są zawsze lepiej utrzymane niż nasze — mówi pan Marek z Bielszowic. — W niedzielę wieczorem (3 grudnia) około godziny 18 jechałem Drogową Trasą Średnicową. Odcinek zabrzański odśnieżony był niemalże idealnie, za to w Rudzie Śląskiej śnieg był po prostu rozjeżdżony, nawet na prawym pasie. Pomimo że od kilku godzin nie sypał już śnieg. Strach było się tamtędy poruszać - dodaje.
Kierowcy winą za te sytuacje obarczają miasto. To jednak zaznacza, że na bieżąco monitoruje pracę drogowców.
- Drogowa Trasa Średnicowa jest ujęta w I kolejności zimowego utrzymania. Droga ta jest utrzymywana w ciągłej całodobowej przejezdności. Zgodnie ze standardem nawierzchnia czarna mokra następuje w czasie 4 godzin po ustaniu odpadów. Kontrole Wykonawców prowadzących odśnieżanie dróg i chodników prowadzi zgodnie z uprawnieniami Straż Miejska oraz pracownicy Wydziału Dróg i Mostów w godzinach pracy Urzędu - poinformował Jacek Morek, wiceprezydent Rudy Śląskiej.
Wiceprezydent nie odniósł się szerzej do zarzutów mieszkańców dotyczących jakości odśnieżania dróg i chodników.
Gdzie zgłaszać utrudnienia w ruchu spowodowane opadami śniegu?
Wszystkie interwencje związane z odśnieżaniem można zgłaszać do Centrum Zarządzania Kryzysowego pod bezpłatnym nr tel. 800-158-800. Interwencje można również przekazywać za pośrednictwem miejskiego geoportalu i jego funkcji zgłaszania problemów.
- Interwencje oraz zgłoszenia przyjmowane są przez całą dobę pod niżej wymienionymi numerami telefonów: 800 158 800 (bezpłatna infolinia), 32 248 63 58, 603 880 887 (przeznaczony dla osób niepełnosprawnych, które zgłaszają interwencje za pomocą sms-a) - informuje Jacek Morek.
Za utrzymanie przejezdności dróg wewnętrznych odpowiadają ich zarządcy
Warto przypomnieć, że miasto odpowiada wyłącznie za odśnieżanie dróg, których jest zarządcą. Za utrzymanie przejezdności dróg wewnętrznych, które nie są własnością gminy, odpowiadają ich zarządcy. Podobnie sprawa wygląda z odśnieżaniem chodników.
Prawo przewiduje jednak kilka odstępstw od tego obowiązku. Chodnika nie trzeba odśnieżać, jeśli gmina pobiera opłaty za postój lub parkowanie pojazdów w miejscu przeznaczonym także dla ruchu pieszych. Właściciel nie musi też usuwać śniegu z graniczących z posesją przystanków autobusowych czy tramwajowych, które są wyraźnie oznaczone. Jeżeli między chodnikiem a granicą działki znajduje się pas zieleni, wtedy chodnik odśnieżyć powinna już gmina.
Właściciele nieruchomości we własnym zakresie muszą też odśnieżać i likwidować lód z bramy i podwórza swojej posesji, a także usuwać sople i zwały śniegu z dachu budynku i zabudowań gospodarczych znajdujących się na ich terenie. Odgarnięty przy tym śnieg powinien być składowany w miejscu, w którym nie będzie powodował zakłóceń w ruchu pieszych i samochodów.
Właściciele nieruchomości we własnym zakresie muszą odśnieżać i zwalczać śliskość zimową na zjazdach do swoich posesji.
- Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z dróg dla pieszych położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taką drogę uznaje się wydzieloną część drogi publicznej przeznaczoną do ruchu pieszych, położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości, należy do obowiązków właścicieli tych nieruchomości - mówił naczelnik Wydziału Dróg i Mostów.
Mandat za nieodśnieżony chodnik
Z art. 117 Kodeksu wykroczeń wynika, że za nieodśnieżenie części drogi przeznaczonej dla ruchu pieszego właścicielowi grozi kara nagany lub grzywny w wysokości do 1500 zł. Taką samą karę można otrzymać np. za nieusunięcie sopli z elementów elewacji. Do prawdziwych konsekwencji finansowych dochodzi wtedy, gdy ktoś poślizgnie się i poturbuje przed naszym domem. Osoba, która ucierpiała, może wówczas żądać od nas odszkodowania np. za złamanie nogi.