Na początku lipca czwórka radnych Rudy Ślaskiej ogłosiła powstanie nowego klubu w radzie miejskiej. W grupie Niezależnych Rudzian znaleźli się: Łukasz Wodarski, Rafał Wypior, Roman Kubica oraz Marek Szymański, którzy dla portalu RudaSlaska.com.pl opowiadają o niezależnej wizji miasta.
Jaka jest wizja Rudy Śląskiej według klubu Niezależni Rudzianie?
Łukasz Wodarski: Wizją klubu radnych Niezależni Rudzianie, to miasto przyjazne dla jej mieszkańców, bezpieczne, nowoczesne, mimo jego industrialnego charakteru.
Jak przekonać innych radnych do tej wizji?
Roman Kubica: Chcielibyśmy działać dla dobra miasta ponad podziałami partyjnymi. Jesteśmy radnymi aktywnymi, podejmującymi różne inicjatywy na rzecz miasta i chcielibyśmy pozostałych radnych zaprosić do współpracy. Zdajemy sobie sprawę, że trudno jest opuścić szeregi swoich partii, bądź klubów radnych, ale mamy nadzieję, że nasze projekty uchwał, które zamierzamy w przyszłości składać, znajdą uznanie w oczach pozostałych radnych naszego miasta.
W Radzie Miasta są teraz cztery kluby radnych. Nie jest Wam po drodze z żadnym z pozostałych?
Marek Szymański: Absolutnie nie. Liczymy na współpracę z wszystkimi klubami radnych dla dobra naszego miasta. Na pewno popierać będziemy dobre projekty uchwał i liczymy na to samo od pozostałych radnych. Wspólnym mianownikiem wszystkich działań powinna być Ruda Śląska. U nas w klubie każdy członek jest inny, każdy ma trochę inne spojrzenie na sprawy miasta, ale potrafiliśmy się dogadać i wierzymy w to mocno, że możemy to samo zrobić z całą Radą Miasta.
Czy w klubie będzie obowiązywała dyscyplina podczas głosowania?
Rafał Wypior: Przed nami dopiero pierwsza wspólna sesja jako Niezależni Rudzianie. Na pewno będziemy się regularnie spotykać przez sesjami i komisjami, żeby wypracować wspólne stanowisko w najważniejszych kwestiach dla miasta.
Cztery głosy – to dużo czy mało?
Łukasz Wodarski: Cztery głosy to prawie pięć, a pięć w realiach naszego miasta to bardzo dużo. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak do tej pory wyglądał podział głosów w Radzie Miasta. Zasadniczo nic się nie zmieniło po utworzeniu naszego klubu radnych. Wiemy, że nasze głosy w połączeniu z głosami jakiegokolwiek klubu radnych nie dają większości w Radzie Miasta. Nasze pojawienie się na scenie politycznej Rudy Śląskiej ma pokazać, że istnieje coś oprócz Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości oraz Radnych Komitetu Pani Prezydent Grażyny Dziedzic.
Czy aktywność klubu wyjdzie również poza mury urzędu miasta?
Marek Szymański: Aktywność klubu na pewno nie skupi się tylko i wyłącznie na działalności w rudzkim magistracie. Każdy z nas składa interpelacje w imieniu mieszkańców i czynnie uczestniczy w pracach różnych komisji. Do tej pory wszyscy radni z naszego klubu aktywnie działali w swoich dzielnicach, a teraz mamy okazję pewne inicjatywy rozszerzyć na całe miasto.
Jakie są teraz największe wyzwania stojące przed naszym miastem?
Roman Kubica: Największym wyzwaniem stojącym przed naszym miastem jest wyjście z kryzysu finansowego, który rozpoczął się pod koniec ubiegłego roku. Coraz mniejsze wpływy z podatków do miasta przełożyły się na cięcia w budżecie na szereg zadań obowiązkowych i fakultatywnych. Dodatkowo pandemia wirusa COVID-19 pogłębiła ten stan rzeczy.
Co jest obecnie największym problemem Rudy Śląskiej?
Rafał Wypior: Dla Rudy Śląskiej obecnie problemem jest widmo utraty wpływów do budżetu. Jest to związane z likwidacją wielu miejsc pracy.
I jaka byłaby na to recepta?
Rafał Wypior: Ruda Śląska jest centralnie położona w Metropolii Górnośląskiej i powinna wykorzystać ten fakt. Wspaniała lokalizacja oraz dobra infrastruktura drogowa powinna przyciągać potencjalnych nowych inwestorów. Sztandarową inwestycją powinno być zatem dokończenie trasy N-S.