Mijający rok był bardzo udany w wykonaniu polskich tenisistów i tenisistek. Wydawało się, że po tym jak karierę zakończyła Agnieszka Radwańska, nastąpią lata posuchy dla polskiej reprezentacji w tej dyscyplinie. W ubiegłym roku zaskakująco na turnieju w Paryżu wygrała Iga Świątek, wygrywając cały turniej bez straty seta. Jednym z największych sukcesów, w trakcie wielkoszlemowych turniejów, miał miejsce w wykonaniu kobiet, a konkretnie Magdy Linette oraz Igi Świątek, w czerwcu tego roku gdy był rozgrywany w Paryżu imienia Rolanda Garrosa. Przeczytaj więcej w artykule Roland Garros w wykonaniu Polek.
Przegrany półfinał Linette oraz finał deblowy Igi Świątek
Szczególnie dobrze na swoim turnieju deblowym spisała się Iga Świątek, która w duecie deblowym doszła do finału w duecie z Bethanie Mattek-Sands, gdzie przegrała w wielkim finale z czeskim duetem Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova 2:6 i 4:6. Warto jednak podkreślić że polsko- amerykańska para tego dnia nie była w najlepszej dyspozycji psychofizycznej i popełniała sporo niewymuszonych błędów w trakcie decydującego spotkania. Dojście do finału, tej polsko-amerykańskiej pary jest i tak wielkim osiągnięciem. Tym bardziej dla Świątek, która po ubiegłorocznym triumfie w turnieju singlowym na kortach French Open, dalej udowadnia że jest w bardzo wysokiej formie i może jeszcze wiele osiągnąć w nadchodzących turniejach o randze międzynarodowej. Czeskie zawodniczki w drodze do finału pokonały w półfinale również inny polsko- amerykański duet, Magda Linette i Bernarda Pera. Doszło przy tym do innego skandalu, kiedy to w trakcie gry jedna z zawodniczek z drużyny przeciwnej, wskazała nieprawidłowy ślad po uderzeniu piłki w kort. Cała sytuacja odbiła się szerokim echem w krajowych i międzynarodowych mediach sportowych. Podsumowując jednak całokształt, występ zarówno Igi jak i Magdy przeszedł najśmielsze oczekiwania ekspertów w tej dyscyplinie i kibiców.
Hubert Hurkacz w TOP10 najlepszych tenisistów
Tenisista pochodzący z Wrocławia, właśnie wyrównał rekord należący do Wojciecha Fibaka z 1977 roku i awansował na dziesiąte miejsce w rankingu ATP, dla najlepszych tenisistów na całym świecie. Udało się osiągnąć zwyciężając między innymi aż trzy turnieje singlowe w Delray Beach, Metz i Miami. Oprócz tego udało mu się dojść do półfinału Wimbledonu, gdzie po drodze w dwóch setach pokonał legendarnego szwajcarskiego tenisistę Rogera Federera, a także zwycięzcę amerykańskiego US Open- Danila Miedwiediewa. Wrocławianin musiał jednak w decydującym meczu uznał wyższość Włocha, przegrywając z Matteo Berrettinim (3:6, 0:6, 7:6, 4:6). Na podstawie artykułu Hubert Hurkacz w TOP10 rankingu ATP.
W pierwszej dziesiątce rankingu niezmiennie przewodzi Serb Novak Djoković, drugie miejsce zajmuje Rosjanin, Miedwiediew, a na trzeciej pozycji jest Grek Tsitsipas. Dopiero piąte miejsce w tym rankingu zajmuje legendarny hiszpański tenisista, Rafael Nadal, a włoski pogromca Wrocławianina zajmuje dopiero siódme miejsce. Można się więc spodziewać, że z tygodnia na tydzień Hurkacz osiagając coraz więcej sukcesów będzie deptał swoich konkurentów po piętach rankingu.